Pełno(s)prawna turystyka
29.08.2008
Dziś osoby z niepełnosprawnością mogą dotrzeć niemal w każdy zakątek ziemi. Mogą uprawiać ekstremalne sporty, zdobywać najwyższe szczyty. Jest to jednak dość wąska grupa. Większość stanowią zwykli turyści, którzy mimo swojej niepełnosprawności chcieliby po prostu wyjechać na wczasy.
Jak było?
- Z mężem zjeździliśmy całą Polskę – mówi Irena z Gorzowa Wielkopolskiego. - Dwa razy w roku bywaliśmy w sanatorium. Do tego różne turnusy rehabilitacyjne, tanie przejazdy kolejowe. Zdarzało się, że rodzina, przyjaciele zazdrościli nam, mówili: - Ta Irena to się wyjeździ. I tylko dlatego, że Olek słabo widzi? To ma być sprawiedliwość?!
- Takie były czasy. Osoby niepełnosprawne miały chyba łatwiej w stosunku do całej reszty pod względem finansowym. Prościej było wyjechać – wspomina Irena. - Jednak kilkanaście lat temu nie było mowy o jakiś dostosowaniach obiektów – dodaje.
- Turystyka osób niepełnosprawnych ograniczała się do turnusów rehabilitacyjnych, zorganizowanych wyjazdów, zawsze w domyśle „leczniczych”, czasami pielgrzymek. Chyba nie brano pod uwagę faktu, że ludzie niepełnosprawni też mogą podróżować dla przyjemności, żeby zobaczyć nowe miejsca, odpocząć. Przede wszystkim świadomość ludzka była inna. Mówiono: „kalecy”, „inwalidzi”. Na ulicach właściwie nie można było spotkać niepełnosprawnego. Dziś zauważam jak wiele się zmieniło – zapewnia Irena.
Jak jest?
- Dwa lata temu chciałem wyjechać na obóz studencki za granicę - mówi niewidomy Paweł. Szperałem trochę w internecie, szukając ciekawych ofert. Ponieważ moje zainteresowania oscylują wokół muzyki, sztuki, znalazłem cykl świetnych obozów artystycznych odbywających się na całym świecie. To było jakieś biuro adresowane do studentów. Niestety przy każdej z interesujących mnie ofert znalazłem dopisek: „Nie dla osób niepełnosprawnych”. Bardzo mnie to zdziwiło. Nie potrafiłem znaleźć powodu, dla którego ktoś taki jak ja nie może wziąć udziału na przykład w warsztatach muzycznych w Portugalii. Nawet napisałem do nich maila z zapytaniem, ale nigdy nie uzyskałem odpowiedzi. Ta sprawa nauczyła mnie nieco dystansu – wspomina Paweł.
Bazylika Sacre Coeur, Paryż, fot.: MykReeve/Wikipedia
- Kiedy w końcu udało mi się znaleźć ciekawy wyjazd na Bałkany, ze studenckim biurem podróży z Krakowa, od razu zastrzegłem, że jestem osobą z niepełnosprawnością i spytałem, czy dla nich to nie będzie kłopot? Odpowiedzieli, że nie widzą żadnego problemu. Oczywiście dobrze byłoby, gdybym jechał z osobą towarzyszącą. Jednak na pewno również organizatorzy będą dyspozycyjni i chętnie służą swoją pomocą – dodaje.
- Wyjazd okazał się jedną z najwspanialszych wycieczek w moim życiu. Wprawdzie nie było łatwo, gdyż była to wycieczka objazdowa i niemal każdej nocy spaliśmy w innym miejscu, raz w hotelu, innym razem na kempingu, jeszcze innym na plaży, raz u lokalnej rodziny, nigdy jednak nie proponowano mi lepszego lokum, tylko dlatego że nie widzę. Dla mnie to było dowartościowujące – wspomina Paweł.
- Jednak dziś myślę, że nie każdy by sobie poradził – dodaje. Pamiętam jak w kilka osób nocowaliśmy w drewnianym domku czarnogórskiej rodziny. Schody, które prowadziły na nasze piętro były okropnie strome i bez barierki, a łazienka znajdowała się na dole. Nie było mowy o żadnym dostosowaniu. Ale jakoś dałem radę. Choć kiedy schodziłem, ta wielopokoleniowa, bałkańska rodzina chowała się do pokoju – wspomina Paweł z uśmiechem.
- Ale najważniejsze było to, że ze strony współuczestników wycieczki czułem sympatię i otwartość. Co chwilę ktoś z przewodników pytał, jak mi się podoba i czy wszystko w porządku. Nie było w ich tonie litości, czy chęci nadmiernej pomocy. Czułem się równoprawnym uczestnikiem wycieczki – mówi Paweł.
- Wiele zależy od ludzi, na których się trafi. Dziś osoby niepełnosprawne mogą bez problemu podróżować i niekoniecznie muszą wybierać zorganizowane turnusy rehabilitacyjne. Powinny jednak być otwarte na innych. To ułatwia kontakt i sprawia, że ludzie także się otwierają – zapewnia Paweł.
Klify w La Pared, Fuertventura, fot.: Wikipedia
Pozytywny przykład z doświadczenia Pawła nie musi jednak dotyczyć innych niepełnosprawności. Nie każdy da sobie radę w trudnych warunkach. Czasem niezbędna jest fachowa pomoc, większe dostosowanie obiektów. Aby znaleźć wyjazd odpowiadający oczekiwaniom, warto trochę poszukać.
Nieprzebranym źródłem informacji jest dziś internet. Nie ma jeszcze w Polsce bazy biur turystycznych, które zajmują się organizacją wyjazdów dla osób z niepełnosprawnością. Jednak dobrze szukając, można znaleźć różne interesujące strony poświęcone turystyce. Zawsze warto potwierdzić informacje o dostosowaniach telefonicznie bądź udając się do biura osobiście.
Tym, którzy nie mają czasu na dłuższe przeszukiwanie sieci, pomocą mogą służyć fora internetowe. Na forach można uzyskać porady ze strony innych osób z niepełnosprawnością.
"Witam. Mam zamiar wybrać się nad morze w te wakacje z przyjaciółmi na 5 dni (nie na turnus, tylko na własny koszt). Sam jeżdżę na wózku. Poszukuję ośrodka, w którym miałbym w miarę dobre warunki. Dobrze, żeby była toaleta i łazienka przystosowana dla niepełnosprawnych. Ale też miejscowość z dostępem na plażę dla wózkowicza. Będę wdzięczny za każdą pomoc. Pozdrawiam."
Ten wpis, który pojawił się na Forum portalu osób niepełnosprawnych spotkał się z licznymi odpowiedziami. Forumowicze podawali konkretne miejsca, nazwy hoteli, ale także linki do stron internetowych, gdzie twórca wpisu mógł dalej szukać informacji, m.in.:
www.przyjazne.pl, www.turystykadlawszystkich.pl, www.wypoczynek.pl, www.pttk.pl/aktywna/tacysami.
Kampanila i Pałac Dożów, Wenecja, fot.: Pilecka/Wikipedia
Ostatni z przykładowych adresów to strona Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, która została stworzona w ramach projektu: „Turystyka dla wszystkich”. Jego celem jest sprawdzenie obiektów noclegowych, szlaków turystycznych, parków, środków transportu, obiektów sportowych, kulturalnych, czy gastronomicznych, pod względem dostosowania do potrzeb osób z niepełnosprawnością. PTTK zauważyło bowiem, że zaczynają się one pojawiać wśród turystów. Również Polska Organizacja Turystyczna zaczyna doceniać tych klientów.
- Osoby niepełnosprawne powinny podróżować – mówi Agnieszka Wąsowicz–Zaborek, wiceprezes POT –u. Jeszcze dziś zdarza się, że są spychane na margines społeczny, a turystyka jest tą dziedziną, która może służyć integracji – dodaje.
Sposobem na integrację społeczną jest też edukacja personelu. Oprócz dostosowania obiektów warto dostosować także nastawienie pracowników i formę świadczenia usług dla turystów z niepełnosprawnością.
W ramach projektu DIADA, realizowanego w ramach programu „Leonardo da Vinci”, wspieranego przez Komisję Europejską, szkoli się pracowników sektora turystycznego, ale także studentów kierunków turystycznych i same osoby z niepełnosprawnością. Projekt ma na celu wykształcenie osób, które przygotują informacje o dostosowanych obiektach i usługach turystycznych. Będą także służyć pomocą w hotelach i ośrodkach wczasowych.
Rezerwat Valee de Mai, Seszele, fot.: Wikipedia
Jak będzie?
Polska w dziedzinie turystyki musi dostosować się do wymogów Unii Europejskiej, gdzie na realizację działań w ramach dostosowania ofert turystycznych dla osób z niepełnosprawnością przeznaczane są spore pieniądze. W latach 2007 -2013 UE planuje na potrzeby turystyki osób z niepełnosprawnością wydać 5 mld euro.
Część z tych pieniędzy może trafić do Polski, na przykład w ramach przyznawania środków z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, gdzie jednym z głównych kryteriów otrzymania dofinansowania jest uwzględnianie w projekcie potrzeb osób z niepełnosprawnością.
Na gruncie polskim kwestie dotyczące turystyki osób z niepełnosprawnością zostały poruszone w „Strategii rozwoju turystyki na lata 2007 – 2013”. Co roku także Departament Turystyki Ministerstwa Gospodarki organizuje konkurs na dofinansowanie działań w tej płaszczyźnie. Szczególnie honorowane są działania mające na celu zwiększenie uczestnictwa tej grupy w turystyce.
- Zastanawiamy się nad zorganizowaniem pewnego systemu certyfikacji obiektów, które będą spełniały wszelkie warunki do obsługi turystów niepełnosprawnych. W niedalekiej przyszłości, oczywiście nie sami, lecz we współpracy z organizacjami pozarządowymi, będziemy się starali stworzyć taki system – zapewnia Elżbieta Wąsowicz–Zaborek. - Trzeba pamiętać, że popyt kształtuje rynek. A my zauważamy rosnący popyt na usługi turystyczne ze strony osób niepełnosprawnych – dodaje. - Tacy turyści stanowią atrakcyjną grupę dla właścicieli ośrodków. Przecież nie przyjadą sami, ale często z całą rodziną – mówi.
Wykręcam numer losowo wybranego biura podróży:
- Słucham. Tu biuro… W czym mogę pomóc?- odzywa się miły kobiecy głos.
- Chciałabym wyjechać na zagraniczną wycieczkę - mówię.
- Oczywiście, zapraszam Panią do nas do biura i na pewno coś znajdziemy - odpowiada kobieta.
- Tylko chciałam zastrzec, że na wyjazd jadę z mężem, który porusza się na wózku – przytaczam zmyśloną sytuację.
- Hmmm, nie mamy jakiś specjalnych ofert skierowanych do osób na wózkach…
Następuje dłuższa pauza. Kiedy myślę, że miła pani zaraz grzecznie się pożegna, słyszę jej miły głos:
- Myślę, że coś może udałoby się znaleźć. Wie pani, teraz baza hotelowa jest coraz bardziej dostępna. Możemy poszukać jakiegoś wyjazdu dla Państwa. Proszę tylko się do nas zgłosić osobiście. Niech Pani przyjdzie do biura. Ja do tego czasu spróbuję czegoś poszukać - kobieta uśmiecha się serdecznie.
Tych, którzy już dziś chcą podzielić się swoją oceną obiektów turystycznych, polecić innym dostosowane miejsca, zachęcamy do udziału w konkursie „Wakacje PolecONe” organizowanego przez nasz portal.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz