Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

W poszukiwaniu pracy

07.08.2008

Witam serdecznie!

Od jakiegoś czasu czytam o różnych programach mających ułatwiać życie i dostęp do pracy osobom niepełnosprawnym. Bardzo często zaglądam na Wasz portal, ale coraz mniej rozumiem z wartości tych programów. Bowiem i tak prawa osób niepełnosprawnych są łamane na porządku dziennym i tylko nieliczni tak naprawdę coś robią w obronie praw naszej grupy.

Mieszkam małym miasteczku w woj. warmińsko-mazurskim, Mam niepełnosprawność ruchową (o symbolu „05-R”), co sprawia mi ogromne problemy w poruszaniu się głównie po mojej niedostosowanej miejscowości. Załatwienie czegokolwiek jest to wyczyn nie lada. Żona moja także jest niepełnosprawna, po operacji usunięcia nowotworu.

Do 2006 roku pracowałem we własnym mieszkaniu w oparciu o umowę o pracę nakładczą dla prywatnego pracodawcy, który ze względów reorganizacyjnych rozwiązał ze mną umowę o pracę. W tym przypadku nie obowiązywało go nawet wypłacenie mi odprawy. Tak zostałem bez pracy. Jednak próbowałem szczęścia w uruchomieniu działalności gospodarczej, ale z powodu braku pomieszczenia na działalność gospodarczą mogłem prowadzić ją jedynie we własnym mieszkaniu, co nie podobało się moim kontrahentom. Wobec braku pomieszczenia na działalność gospodarczą innego niż mieszkanie rozwiązano ze mną umowy o współpracę.

Wobec powyższego zlikwidowałem działalność gospodarczą i zarejestrowałem jako bezrobotnym w urzędzie pracy, ale z pewnych względów bez prawa do zasiłku. Nie mogłem otrzymać zasiłku z Opieki Społecznej, bowiem moja 3-osobowa rodzina przekracza kwotę 1053 zł o kilka złotych. W urzędzie pracy też nie było żadnej oferty pracy. Jedyne co było to, że otrzymałem ofertę pracy za granicą. Według pisma miała to być praca przy zbiorze winogron wymagająca poruszania się po terenie górskim w Hiszpanii. Ponieważ wtedy nie miałem jeszcze nadciśnienia tętniczego to wyraziłem zgodę na wyjazd zabezpieczając się tym, że wraz ze mną mieli pojechać inni mężczyźni, którzy zobowiązali się wykonywać za mnie najcięższe prace. Podałem wszystkie dane osobowe do tego wyjazdu do pracy w Urzędzie Pracy. Mijał lipiec, sierpień a wyjazdu nie było. Po mojej interwencji Wojewódzki Urząd Pracy w Olsztynie powiadomił mnie dopiero we wrześniu, że  nie było nowego naboru do pracy, bowiem pracodawca z Hiszpanii zrezygnował z naboru nowych pracowników i zabrał tych sprawdzonych.
Jednak oferta pracy mi przedstawiona była podstawą do negocjacji i odroczenia terminu wypowiedzenia umowy najmu mieszkania. Innej oferty jak dotąd nie miałem choć upłynęło już tyle czasu. Straciłem argumenty do dalszych negocjacji z administratorem.

Pomimo braku ofert pracy i środków do życia poszukiwałem pracy we własnym zakresie nawet przez internet. Bez rezultatów. Urząd pracy również nic nie miał dla mnie choć wyraziłem zgodę na przekwalifikowanie na piśmie.

Szukałem pomocy wszędzie gdzie tylko można, wykorzystałem nawet kampanię wyborczą, ale otrzymywałem albo obietnice, albo brak jakiejkolwiek odpowiedzi na moje pisma elektroniczne (nie stać mnie na znaczki pocztowe). Zwracałem się z prośbą do różnych organizacji pozarządowych, samorządowych i państwowych. Nawet o zatrudnienie na jakiś czas u Administratora, by odpracować dług, ale nie było pracy ani dla mnie, ani tym bardziej dla mojej schorowanej żony. Oprócz tego złożyłem wniosek do Urzędu Pracy o dotację ze środków PFRON na rozpoczęcie mojej działalności gospodarczej. W kwietniu nie było jeszcze tych środków, a w czerwcu już ich nie było dla mnie. Ponadto urząd pracy oznajmił mi, że mogę otrzymać dotację po okresie bezrobocia trwającym ponad 12 miesięcy (który upłynął w dniu 12 sierpnia tego roku... i zobaczymy, co się stanie dalej).

O dodatek mieszkaniowy nie mogłem wystąpić do czasu uregulowania zaległości. Gdybym miał szansę na uruchomienie mojego planu naprawczego miałbym szansę na negocjacje nowych warunków spłaty, ale kogo to obchodzi. Gdyby oprócz tego znalazł się dla mnie sponsor, który spłaciłby za mnie moje długi, by odzyskać tytuł umowy najmu i użyczył mi laptopa z oprogramowaniem graficznym (do zwrotu) to mógłbym choćby jutro zacząć własną działalność gospodarczą.

Jak do tej pory, od oponad dwóch lat jestem bez pracy i nie ma dla mnie zatrudnienia w Urzędzie Pracy. Chciałem uruchomić własną działalność gospodarczą, ale okazuje się, że zabrakło dla mnie dotacji. To jest życie osoby niepełnosprawnej bez barier? Komisja z Centrum Pomocy Rodzinie stwierdziła, że nie należy mi się dofinansowanie na pokonanie barier. Teraz grozi mi eksmisja z mieszkania, bo nie mam od długiego czasu za co spłacić zadłużenia za czynsz i media w mieszkaniu, nie mam tytułu umowy najmu i grozi mi eksmisja w każdej chwili, bo nie stać mnie na spłatę długów, pracy dla mnie nie ma. Nie ma też pieniędzy na dotację ze środków PFRON na rozpoczęcie mojej działalności gospodarczej. To się nazywa życie bez barier.

Mam nadzieję, że po przeczytaniu tej lawiny goryczy, jaka ze mnie wypłynęła, ktoś jednak się odezwie i może zechce mi pomóc. Pomimo wszystko jest we mnie ogromny potencjał i wola działania.

Na koniec jeszcze słowo o Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, która gwarantuje mi prawo do pracy i prawo wyboru pracy takiej jaką lubię, oraz mogę wykonywać. W obronie tego prawa ustanowiono urzędy pracy, ministerstwa i osoby odpowiedzialne. Czy te osoby mogą czuć się bezkarnie, gdy ja jestem bez środków do życia?

(Imię, nazwisko i adres do wiadomości redakcji)

Ps. Zaczynam zbierać wszystkie dokumenty dotyczące moich pism kierowanych do różnych instytucji i urzędów, do fundacji i firm, które zamieszczały w internecie oferty pracy. Z tym wszystkim wybieram się do Warszawy - do Rzecznika Praw Obywatelskich, do Kancelarii Sejmu RP i Bóg wie jeszcze gdzie...

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas