Wszystkie drogi prowadzą do… niepełnosprawności
A z pewnością większość polskich dróg. Nad poprawą bezpieczeństwa na nich debatowali eksperci w Krajowej Izbie Gospodarczej. Konferencja pod hasłem „Nowoczesna gospodarka na bezpiecznych drogach” rozpoczęła akcję społeczną na rzecz zmniejszenia liczby wypadków komunikacyjnych w naszym kraju.
Niewątpliwie jest nad czym się zastanawiać ponieważ jesteśmy niechlubnym liderem europejskich statystyk dotyczących wypadków na drogach. W Polsce ginie średnio 11 osób na 100 wypadków, a 127 zostaje rannych. W Europie ten wskaźnik jest co najmniej dwukrotnie niższy. Tymczasem wypadki drogowe i związane z nimi urazy są jedną z głównych przyczyn niepełnosprawności.
Niepokój może budzić również fakt, że w ubiegłym roku odwróciła się tendencja spadkowa ilości groźnych wypadków. W 2007 roku na polskich drogach doszło do 386 000 kolizji drogowych (mniej o 6% procent w porównaniu z rokiem 2006), w których rannych zostało 63 000 osób (wzrost o 7%), a aż 5583 osoby straciły życie (wzrost o 6,5%). Dla porównania w Austrii w zbliżonej ilości kolizji zginęło zaledwie 700 osób.
- Statystyki są zastraszające. W Polsce ginie mnóstwo ludzi na drogach. Najważniejszym zadaniem jest zmiana mentalności kierowców, którzy powodują większość wypadków. Najczęstszą ich przyczyną jest nadmierna prędkość – mówił Prezes Krajowej Izby Gospodarczej, Andrzej Arendarski.
- Choć stan naszych dróg jest zły nie możemy uznawać go za główną przyczynę tak wielu wypadków. To kierowcy decydują jak szybko jadą i powinni umieć dostosować prędkość do warunków. Musimy umieć jeździć po tym co mamy – przekonywał poseł Janusz Piechociński, Wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury.
W Polsce zdecydowana większość groźnych wypadków ma miejsce na najbardziej ruchliwych drogach krajowych, które stanowią zaledwie 5% wszystkich dróg w kraju. Dlatego Policja zdecydowała się zainwestować w zwiększenie bezpieczeństwa właśnie na tych najczęściej używanych drogach.
- Najbardziej skutecznymi środkami są pojazdy z wideorejestratorami i stacjonarne fotoradary. Od 1 do 23 lipca przeprowadziliśmy pilotaż programu, który docelowo ma objąć wszystkie drogi krajowe. Na wiodącej z Krakowa do Gdańska krajowej „Siódemce” – która jest najniebezpieczniejszą polską drogą - wprowadziliśmy regularne patrole z wideorejestratorami. Dzięki nim udało się uzyskać spadek liczby zabitych osób o 40% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku – tłumaczył Komisarz Armand Konieczny, Naczelnik Wydziału Profilaktyki i Analiz Biura Ruchu Drogowego.
W Polsce w przeciągu ostatnich dziesięciu lat ilość zarejestrowanych pojazdów mechanicznych wzrosła o 50%, z 12 mln. w roku 1997 do 18 mln. w roku 2007. Wypadki drogowe są w Polsce częstszą przyczyną śmierci niż wszystkie samobójstwa, zabójstwa i utonięcia razem wzięte.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- „Matki pingwinów”. Dostaliśmy dużo, ale serialami nie rozwiąże się systemowych problemów
- Warszawa wspiera osoby w kryzysie psychicznym
- Znamy wyniki rekrutacji do programu pilotażowego MEN
- Aktywnie szukaj pracy z Centrum Integracja Warszawa
- Incluvision: Połączmy się! Wirtualne Targi Pracy – wydarzenie wspierające inkluzywność na rynku pracy
Komentarz