Dom to nie więzienie – biegiem przeciw osamotnieniu i izolacji
On – młody człowiek sukcesu, ona – starsza pani, poruszająca się o kulach. Leszek Tasiemski i Ewa Nowak. Co ich łączy? Razem pobiegną w 8. Półmaratonie Poznańskim. Chcą w ten sposób zwrócić uwagę na problem osamotnienia i izolacji osób starszych.
- Chciałbym, aby pani Ewa, która nie byłaby w stanie uczestniczyć w tym wydarzeniu, mogła doświadczyć takiego biegu i przekroczyć ze mną linię mety – mówi Leszek. - Biegnąc wspólnie, chcemy pokazać, że często wystarczy niewielki gest życzliwości, żeby rozświetlić komuś pochmurny dzień, a czasem wręcz odmienić życie – dodaje.
Wspaniała przygoda
Już zaczęli wspólne treningi. Tworzą tandem: pani Ewa jedzie na wózku, który prowadzi Leszek. On biegnie za nich dwoje. 12 kwietnia będą mieli do pokonania 20 kilometrów. Z pewnością nie będzie łatwo, ale to ich nie zniechęca, bo wierzą, że warto.
- Bardzo się cieszę – mówi pani Ewa – I chociaż trochę się bałam, czy podołam, ani chwili się nie wahałam. Dla mnie to wspaniała przygoda.
- Wspólny bieg będzie na pewno dla mnie ogromnym wyzwaniem. Ale nie będę tam sam. Wiem, że z odpowiednią motywacją i silnym wsparciem, można definiować na nowo znaczenie słowa „niemożliwe” – dodaje Leszek.
Znaczenie tego słowa znają podopieczni Stowarzyszenia „mali bracia Ubogich”, osamotnione osoby starsze: pani Ewa, pani Janina, pani Bronisława. Czasem, aż za dobrze.
Odwiedziny wolontariuszy
- Los chciał, że na starość zostałam sama – mówi pani Bronisława. - Pogodziłam się z tym. Gdy byłam młodsza i zdrowie było lepsze, nawet nie bardzo tę samotność odczuwałam. Mogłam wyjść z domu, spotkać się z przyjaciółmi. Teraz… cóż, nigdy nie myślałam, że stanę się więźniem w swoim własnym domu… – dodaje .
Pani Bronisława ma 95 lat, a nogi całkiem odmówiły jej posłuszeństwa. Samodzielne wyjście z domu stało się niemożliwe, a samotność w pustym mieszkaniu – naprawdę dotkliwa.
- Samotna starość nigdy nie jest łatwa. Gdy do tego dochodzi choroba i niepełnosprawność, poczucie izolacji jeszcze rośnie – mówi Joanna Mielczarek ze Stowarzyszenia „mali bracia Ubogich”. - Jesteśmy po to, by wypełniać samotność takich osób jak pani Bronisława, by odmieniać ich rzeczywistość i przywracać im radość życia. Obecność i odwiedziny wolontariusza wiele zmieniają. Ale czasem trzeba pokonać także fizyczne ograniczenia.
- Widzę, jak pani Bronia odżywa podczas naszych cotygodniowych spotkań – opowiada wolontariuszka pani Bronisławy – ale wiem też, jak bardzo doskwiera jej to „uwięzienie”. Tak brakuje jej spacerów. Jednak bez wózka są one niemożliwe.
Zbiórka na wózki
Biegowi i akcji Stowarzyszenia przyświeca jeszcze jeden cel:
- W ramach naszej akcji chcemy też zgromadzić środki na zakup 2 wózków dla naszego poznańskiego oddziału, by z pomocą wolontariusza pani Bronisława i podopieczni będący w podobnej sytuacji, mieli możliwość wyjścia choćby na krótki spacer – mówi Joanna Mielczarek. - Jeden taki wózek to koszt 1500 zł, dlatego bardzo liczymy, że włączycie się w naszą akcję i pomożecie zebrać niezbędną kwotę. A 12 kwietnia zapraszamy na Półmaraton w Poznaniu. Mamy nadzieje, że wraz z nami będziecie kibicować pani Ewie i Leszkowi.
Wesprzeć akcję można na stronie Zrzutki na Półmaraton.
Szczegółowe informacje można uzyskać od Joanny Mielczarek, e-mail: info@malibracia.org.pl, tel. 501 151 045
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Zaproszenie na finisaż wystawy i spotkanie autorskie
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w Plebiscycie #Guttmanny2024! Głosowanie tylko do środy!
- III Wawerski Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
Dodaj komentarz