Zobaczyć ukryte piękno
Świat nauczył się już, że proteza czy wózek nie przeszkadzają w byciu pięknym i atrakcyjnym. Teraz, dzięki wystawie „Unseen Beauty”, zostanie przełamany kolejny stereotyp, tym razem dotyczący dysfunkcji wzroku.
Ukryte piękno – tak można przetłumaczyć tytuł wystawy cenionego fotografa, Bartosza Maciejewskiego. Bohaterkami jego zdjęć są dwie młode i piękne kobiety: Kamila Wróblewska i Dorota Ziental. Na zdjęciach widzimy je w różnych sytuacjach: podczas spaceru czy jazdy metrem, a w każdej z nich wyglądają pięknie i naturalnie. Od profesjonalnych modelek bohaterki wystawy różni tylko jedna cecha - Dorota jest niewidoma, a Kamila słabowidząca.
- Doszliśmy do wniosku, że w dzisiejszym świecie, coraz bardziej zdominowanym przez komunikację obrazkową, istnieje cała grupa kobiet, która jest z niej wykluczona. A to właśnie do kobiet kierowany jest najczęściej komunikat o potrzebie bycia piękną i atrakcyjną. Zaczęliśmy zastanawiać się, w jaki sposób kobiety niewidome dbają o swój wygląd – mówi Rafał Grzeszkowski z firmy Comunication Unlimited, która zorganizowała wystawę. – Realizując ten projekt spotkaliśmy wiele wspaniałych niewidomych kobiet, które potrafią o siebie dbać na co dzień. Tak jak Dorota i Kamila, na których przykładzie postanowiliśmy pokazać piękno kobiet niewidomych – dodaje Rafał Grzeszkowski.
Uroda i naturalność
Wernisaż wystawy, która już wkrótce będzie dostępna w internecie, odbył się 13 marca 2015 r. w warszawskim Instytucie Reportażu. Podczas wydarzenia mieliśmy okazję zapytać autora zdjęć o wrażenia z pracy z niewidomymi modelkami.
- Mój kontakt z Dorotą i Kamilą był bezpośredni i oparty na wzajemnym zaufaniu. Pozornie fakt, że dziewczyny nie widzą, mógł utrudnić nam robienie zdjęć, ale szybko okazało się, że jest odwrotnie. W zasadzie od początku zaufaliśmy sobie, a praca na planie okazała się świetnym doświadczeniem dla obu stron – wspomina Bartosz Maciejewski.
Artysta podkreśla, że jego celem było pokazanie piękna kobiet niewidzących, zarówno tego wewnętrznego, jak i zewnętrznego. Chodziło też o to, aby było ono naturalne, a nie wypracowane na potrzeby sesji.
- Bardzo chciałem, aby fotografowane kobiety były sobą i niczego nie odgrywały. Dlatego widzimy je na zdjęciach podczas codziennych zajęć, w ich naturalnym otoczeniu – Kamilę jadącą metrem do pracy, a Dorotę podczas spaceru w podwarszawskim Wilczeńcu – wspomina fotograf.
Jego zdaniem nie ma większej różnicy między tym, jak przed obiektywem zachowują się osoby widzące i niewidzące.
- Każda kobieta zawsze stara się wypaść na zdjęciach jak najlepiej – wyjaśnia artysta, który tłumaczy też, co dla niego w całym projekcie było najważniejsze.
- Wiele niewidomych kobiet wciąż nie ma dość siły, aby czuć się pięknie – tłumaczy. – Duża część z nich z tego powodu rezygnuje ze swoich planów i ambicji, tych osobistych i zawodowych. Celem tego projektu było pokazanie, że może być inaczej. Niewidome kobiety emanują pięknem dokładnie tak samo, jak osoby widzące. Ważne, abyśmy potrafili to dostrzec i podchodzić do tego z pełną naturalnością.
Stereotypy do lamusa!
O to, dlaczego zdecydowały wziąć udział w tym projekcie, zapytaliśmy też obecne na wernisażu obie modelki.
- Bardzo podoba mi się idea promowania piękna i kobiecości wśród niewidomych, bo moim zdaniem jest z tym pewien problem. Chcę, by ludzie patrzyli na niewidome kobiety przez pryzmat naszej kobiecości i wdzięku, a nie niepełnosprawności – tłumaczyła Dorota Ziental, która, jak sama przyznaje, tą tematyką zajmuje się od dawna. Jest osobą ociemniałą, prowadzi w Tyflo Radiu audycję o makijażu i modzie, a także bierze udział w sesjach zdjęciowych organizowanych przez organizacje pozarządowe.
- Pragnę, by kobiety niewidome nie rezygnowały z dbania o swoje oblicze, mimo że tego oblicza same nie zobaczą. Proste czynności dostępne nawet nam mogą zmienić poczucie piękna, dodaje to pewności siebie. Chciałabym by o kobietach niewidomych mówiono że są eleganckie, z klasą, urocze… - mówi Kamila Wróblewska, druga z bohaterek sesji i na co dzień przewodniczka po Niewidzialnej Wystawie. Podczas swojej codziennej pracy sama niejednokrotnie spotykała się ze zdziwieniem, że nie widząc, potrafi samodzielnie wykonać makijaż.
Miejmy nadzieję, że wystawa „Unseen Beauty” sprawi, iż ludzie zrozumieją, że piękno i niepełnosprawność nie muszą się wykluczać.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz