Rodziny ofiar wypadków będą mogły dostać zadośćuczynienie

Prezydent właśnie podpisał ustawę zmieniającą kodeks cywilny. W myśl tej zmiany najbliższej rodzinie osoby zabitej w wypadku będzie przysługiwało roszczenie o zadośćuczynienie wobec ubezpieczyciela.

Nowy art. 446 § 4 kodeksu cywilnego: Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Zadośćuczynienie, czyli wypłata za krzywdę niematerialną, stanowi novum w kodeksie. Do tej pory osoba z rodziny zabitego mogła ubiegać się tylko o odszkodowanie, jeżeli udowodniła, że w wyniku śmierci osoby bliskiej poniosła szkody materialne, np. zachorowała na depresję i straciła pracę. Obecnie podstawowym uzasadnieniem przyznania zadośćuczynienia będzie domniemanie faktycznego istnienia stresu pourazowego (PTSD), zaburzenia występującego po traumatycznych przeżyciach. Jest ono diagnozowane jako reakcja na jakieś tragiczne wydarzenie, np. śmierć osoby bliskiej.

Nie wiadomo jeszcze kto i na jaką wysokość zadośćuczynienia będzie mógł liczyć. Ustawa nie określa bowiem ani kręgu osób uznanych za „bliskie”, ani wysokości przysługującego roszczenia. Można tu jedynie posiłkować się definicją Sądu Najwyższego, który w wyroku z 13 kwietnia 2005 roku określił rodzinę jako „najmniejszą grupę społeczną, powiązaną poczuciem bliskości i wspólności osobistej i gospodarczej, wynikającej nie tylko z pokrewieństwa.” Według tej definicji zadośćuczynienie może być przyznane również po śmierci partnera w związku nieformalnym.

Wysokość zadośćuczynienia zależeć będzie natomiast od tego, jak ukształtuje się praktyka sądów. Pierwsze szacunki ekspertów oscylują między 30 tys. a 300 tys. zł. Sąd ustalając wysokość tej kwoty będzie rozpatrywał każdą sprawę indywidualnie, biorąc pod uwagę takie czynniki jak np. stopień cierpienia psychicznego, uczucie osamotnienia, bezsilności wobec trudności życiowych czy stopień zażyłości między zmarłym a najbliższym członkiem rodziny.