Zmarł malarz Henryk Paraszczuk
28 lutego 2015 r. odszedł Henryk Paraszczuk, wybitny artysta malujący ustami, związany z wydawnictwem AMUN. Twórca przepięknych ikon, martwych natur i pejzaży.
Urodził się w 1954 roku w Majdanie Starym na Lubelszczyźnie. Gdy miał 23 lata, uległ poważnemu wypadkowi, na skutek którego stracił obie ręce i nogi. Podczas pobytu w Domu Pomocy Społecznej im. Matki Teresy z Kalkuty w Lublinie odkrył u siebie talent plastyczny. Za namową zakonników zajął się tworzeniem ikon, z których później był najbardziej znany.
"Jestem samoukiem, choć zatrudniłem kolegę, który pomaga mi rozwijać warsztat. Samoukiem można być do pewnego momentu, bo później człowiek stanie w miejscu i zaczyna się cofać. Trzeba pogłębiać wiedzę. Przed wypadkiem pracowałem w budownictwie. Wcześniej moje doświadczenia plastyczne sprowadzały się do szkolnych zajęć. Fachowcy twierdzą, że potrafię nadać ducha ikonie. One mają duszę. Moje ikony ożywają" – mówił Henryk Paraszczuk o swojej twórczości.
Ikona autorstwa Henryka Paraszczuka
"Chciałbym stworzyć jakieś arcydzieło dla ludzi, żeby je podziwiali przez wiele lat. Każdy marzy, żeby się zapisać w ludzkiej pamięci. Miło mi, że moje ikony cieszą się powodzeniem i zainteresowaniem odbiorców - mówił Henryk Paraszczuk.
Prócz ikon malował też konie, pejzaże oraz portrety rodzinne. Kiedyś dostał zamówienie z Poznania, by namalować całą rodzinę. Jego obrazy cieszyły się ogromnym powodzeniem, a on sam był stypendystą Światowego Zrzeszenia Artystów Malujących Ustami i Nogami.
Pogrzeb artysty odbędzie się w środę, 4 marca, w Rejowcu Fabrycznym.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w Plebiscycie #Guttmanny2024! Głosowanie tylko do środy!
- III Wawerski Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowa przestrzeń w DPS-ie „Kombatant”
Dodaj komentarz