Integracja walczy o przystosowanie Sejmu
Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji zaprezentowało w Sejmie RP kompleksowe studium dostosowania kompleksu sejmowego do potrzeb osób niepełnosprawnych.
- Zależy nam nie tylko na ułatwieniu sprawowania mandatu poselskiego posłom, którzy są niepełnosprawni, ale również na umożliwieniu zwiedzania Sejmu tysiącom niepełnosprawnych osób – podkreślił Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji, Piotr Pawłowski.
Na zdjęciu, od lewej: Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji Piotr Pawłowski, oraz posłowie Jan Libicki i Sławomir Piechota.
W przygotowaniu studium stowarzyszenie wsparła pracownia
architektoniczna Atelier 3 Krzysztofa Chwaliboga.
- Gdy powstawał kompleks sejmowy nikt nie myślał jeszcze o
potrzebach osób niepełnosprawnych, dlatego też nie był on w ogóle
przystosowany. Jednak nie jest to niemożliwe. Akropol czy muzeum w
Luwrze są dziś całkowicie dostosowane. Nie ma powodów dla których
nie dałoby się tego samego zrobić w naszym Sejmie – wyjaśniał
architekt
Faktycznie kompleksowe studium ukazuje wielość koniecznych zmian, ale też dowodzi, że wiele z nich nie wymaga wielkich nakładów finansowych, a raczej świadomości pracowników Sejmu. Ustawianie kwiatów i dyspozytorów z wodą we wnękach, a nie w ciągu korytarza, czy wybranie mniej wzorzystych wykładzin, które nie będą mylić osób niedowidzących sugerując zmiany wysokości nie wymaga nakładów finansowych, a właśnie świadomości przy podejmowaniu odpowiednich decyzji.
- Nie byliśmy świadomi, że tak wiele elementów przestrzeni, na które na co dzień nie zwracamy uwagi, może być barierą dla osób niepełnosprawnych. Studium będzie dla nas rodzajem przewodnika co i w jaki sposób zmieniać – powiedziała szefowa Kancelarii Sejmu, Wanda Fidelus-Ninkiewicz.
Jednym z najważniejszych elementów dostosowania jest możliwość korzystania z mównicy w Sali Posiedzeń Sejmu przez osoby poruszające się na wózkach. Architekci opracowali proste rozwiązanie, które można by wdrożyć bez problemu w kilka dni: zastąpienie schodów pochylnią i przygotowanie specjalnego miejsca obok mównicy, gdzie niepełnosprawny poseł, siedząc na wózku mógłby przemawiać do parlamentarzystów.
- Przystosowanie mównicy to symboliczny krok. Pokazanie, że osoba niepełnosprawna może przemawiać do parlamentu, w pełni aktywnie działać jako polityk. Mam nadzieję że dzięki temu studium jak najszybciej dokona się ta zmiana – mówił poruszający się na wózku poseł Marek Plura.
Zmian w Sejmie potrzeba wielu: pełne dostosowanie toalet, zastąpienie pochylniami niewygodnych i mało wydajnych platform przy schodach, poszerzenie kabin wind, zwężenie poręczy, obniżenie blatów i lad w szatniach i na stanowiskach straży marszałkowskiej, staranniejsze układanie wykładzin podłogowych, usunięcie wielu wystających ze ścian elementów jak parapety i kaloryfery, które zagrażają bezpieczeństwu osób niewidomych, i wiele innych.
- Przed nami mnóstwo pracy, ale zabieramy się do niej od razu. Wiele elementów możemy zmienić już teraz, a pierwsze większe zmiany wprowadzimy podczas sierpniowej przerwy w pracach parlamentu – zadeklarowała Wanda Fidelus-Ninkiewicz.
Dojście na mównicę sejmową, stan faktyczny.
A tak mogłoby wyglądać po przystosowaniu.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- „Matki pingwinów”. Dostaliśmy dużo, ale serialami nie rozwiąże się systemowych problemów
- Warszawa wspiera osoby w kryzysie psychicznym
- Znamy wyniki rekrutacji do programu pilotażowego MEN
- Aktywnie szukaj pracy z Centrum Integracja Warszawa
- Incluvision: Połączmy się! Wirtualne Targi Pracy – wydarzenie wspierające inkluzywność na rynku pracy
Dodaj komentarz