Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Dlaczego ukrywałam aparat słuchowy?

20.01.2015
Autor: Bogumiła Siedlecka
Bogusia Siedlecka z aparatem słuchowym w dłoni /kadr z YouTube

Czasami człowiek musi się do czegoś przyznać – czy to przed innymi ludźmi, czy przed samym sobą. Ja dziś przyznaje się Wam do dwóch rzeczy – do tego, że od dziesięciu lat noszę aparat słuchowy, i do tego, że przez lata to ukrywałam.

Teraz wydaje mi się to śmieszne, ale przez lata wstydziłam się, że noszę na uchu takie urządzenie.

Dziesięć lat temu wykryto u mnie ogromną wadę słuchu – na prawe ucho mam ponad 90 proc. niedosłuchu. Co prawda na lewe ucho słyszę bardzo dobrze, ale do normalnego funkcjonowania potrzebny mi jest odpowiednio mocny aparat.

Nosząc aparat słuchowy, odczuwałam dyskomfort. Urządzenie sprawiało, że czułam się gorsza i inna. Dlatego też ukrywałam je po włosami i miałam poważny problem z tym, by przyznać się, że go noszę. Dziś wiem, że było to całkowicie nieuzasadnione i wręcz głupie zachowanie. Przecież aparat słuchowy to prawie to samo, co okulary. Dziś osoba nosząca szkła na nosie nie musi bać się cudzych spojrzeń – wręcz przeciwnie. Okulary stały się modnym dodatkiem i czasem zdarza się, że osoby, które dobrze widzą, zakładają „zerówki”, by nadążać za modą. Dlaczego więc nie mielibyśmy tak traktować aparatu słuchowego?

Mówię o tym, by przełamać barierę dotyczącą aparatów: zarówno u innych ludzi, jak i  swoją, bo sama mam z tym problem. Pamiętajmy jednak, że wszyscy jesteśmy ludźmi i wszyscy mamy jakieś niedomagania – i to właśnie czyni nas osobami pięknymi i wartościowymi. Jeśli ktoś nie zechce nas zaakceptować z całym dobrodziejstwem inwentarza, czyli także z aparatem, to nie warto sobie nim zawracać głowy.

Apeluję: kochajmy siebie i innych: na wózkach, w okularach i z aparatami!

Komentarz

  • Dlaczego ukrywałam aparat słuchowy
    jola
    04.08.2015, 18:54
    Bogusiu ,ja również od 10 lat noszę aparat słuchowy ,nigdy nie ukrywałam go pod włosami ,wręcz preferuje krótkie fryzurki bo są twarzowe ,pracuję ,nigdy nie miałam problemu że nosze aparat ,w pracy powiedziałam że jeśli się nie odzywam to nie dlatego że kogoś ignoruję ,a dlatego że nie słyszę, nigdy nie spotkała mnie jakakolwiek przykrość z tego powodu ,zawsze sobie powtarzałam że ludzi spotykają gorsze tragedie ,chodzą o kulach ,jeżdżą na wózkach ,a ja tylko nie słyszę bez aparatu ,Bogusiu ciesz się życiem ,bo tak szybko ucieka pozdrawiam cieplutko Jola

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas