Dlaczego misjonarze przejęli siedzibę DPS?
Przed kilkoma dniami pisaliśmy o pensjonariuszach Domu Pomocy Społecznej w Szczytnej, którzy muszą opuścić zajmowany dotychczas neogotycki zamek, a którym władze Dusznik-Zdroju nie chcą przekazać na nową siedzibę opuszczonego szpitala. Sprawa ma dalszy ciąg.
Dzień później otrzymaliśmy od zastępcy burmistrza Dusznik-Zdroju oficjalne stanowisko władz miasta w tej sprawie. Opublikowaliśmy je w całości na łamach naszego portalu.
- Budynek byłego szpitala w Dusznikach Zdroju ze względów technicznych nie nadaje się do adaptacji dla potrzeb DPS-u. Obiekt, w którym powiat chce zlokalizować DPS jest umiejscowiony przy ruchliwej drodze powiatowej oraz w pobliżu drogi krajowej nr 8 (popularna "niebezpieczna" ósemka). Mając na uwadze bezpieczeństwo pensjonariuszy (60% porusza się w wolnej przestrzeni) taka lokalizacja jest niemożliwa – napisał w oświadczeniu zastępca burmistrza Dusznik Edward Kondratiuk.
Dyrektor DPS w Szczytnej, Jerzy Kozik, nie zgadza się z takim stanowiskiem.
- Inspekcja budowlana wydała decyzję, zgodnie z którą budynek byłego szpitala w Dusznikach nadaje się do zasiedlenia, więc nie rozumiem takiego stanowiska władz miasta. Natomiast szosa, o której pisze Pan Kondratiuk znajduje się około kilometra od budynku – wyjaśnia dyrektor Kozik. – Zdaję sobie sprawę, że warunki w budynku szpitala są gorsze niż tu, w zamku w Szczytnej, ale nie ma lepszego rozwiązania. Powiat jest zadłużony i nie stać go na wybudowanie nowej siedziby – dodaje.
Dużo ważniejszym pytaniem wydaje się jednak nie kwestia stanowiska władz Dusznik w sprawie nowej lokalizacji DPS, ale to, dlaczego pensjonariusze muszą opuścić swoje dotychczasowe lokum? Neogotycki zamek w Szczytnej, w którym od kilkudziesięciu lat funkcjonuje DPS, stał się własnością zakonu Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny. Zostanie przekazany w ich władanie do końca 2009 roku.
Decyzję o przekazaniu własności Skarbu Państwa w ręce Zgromadzenia podjęła, funkcjonująca na mocy ustawy z 1989 roku o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, kościelno-rządowa komisja majątkowa. Komisja jest gremium, które zajmuje się przywracaniem instytucjom kościelnym majątku zagrabionego w czasach PRL.
W tym konkretnym przypadku decyzja komisji może się wydawać
kontrowersyjna.
Zgromadzenie Misjonarzy Świętej Rodziny po raz pierwszy upomniało
się o prawo własności zamku w Szczytnej jeszcze w latach
dziewięćdziesiątych. W 1996 roku komisja majątkowa wydała decyzję
odmowną.
- Brałem udział w tamtych wydarzeniach. Wówczas nie zaprezentowano żadnych dowodów na to, że zamek kiedykolwiek był własnością Zgromadzenia. W drodze kompromisu zakonnikom przekazano wieżę zamku, aby mogli w niej prowadzić swoją działalność misyjną – wspomina poseł na Sejm drugiej kadencji, Zygmunt Jakubczyk.
Decyzje Komisji Majątkowej są ostateczne i nie ma od nich odwołania. Tymczasem obecnie, po ponad 10 latach, komisja wydała powtórną decyzję o odwrotnym znaczeniu. Na jej mocy podopieczni Domu Pomocy Społecznej muszą opuścić zamek.
- Byliśmy niezwykle zaskoczeni takim obrotem sprawy. Nikt nas nie informował o wznowieniu postępowania, a taki jest ustawowy obowiązek. Otrzymaliśmy po prostu nakaz eksmisji – mówi dyrektor DPS, Jerzy Kozik.
Poprosiliśmy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, któremu podlega komisja, o wyjaśnienia w tej sprawie. MSWiA odmówiło nam wglądu w decyzję komisji.
- Treść decyzji w sprawie przekazania zamku w Szczytnej Zgromadzeniu Misjonarzy Świętej Rodziny otrzymują jedynie uczestnicy postępowania. Wobec powyższego wydanie kopii dokumentu osobom, które nie są stronami postępowania, nie jest możliwe. Szczegółowe informacje w odpowiedzi na pytania w tej sprawie możemy przekazać po obradach Komisji, które będą miały miejsce w dniu 13 maja br. – odpowiedziała nam Wioletta Paprocka z biura rzecznika prasowego MSWiA.
Próbowaliśmy również zapytać o motywy decyzji o przejęciu
siedziby DPS w Zgromadzeniu Misjonarzy Świętej Rodziny. Czekamy na
odpowiedź kancelarii prawnej reprezentującej zakon.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- „Matki pingwinów”. Dostaliśmy dużo, ale serialami nie rozwiąże się systemowych problemów
- Warszawa wspiera osoby w kryzysie psychicznym
- Znamy wyniki rekrutacji do programu pilotażowego MEN
- Aktywnie szukaj pracy z Centrum Integracja Warszawa
- Incluvision: Połączmy się! Wirtualne Targi Pracy – wydarzenie wspierające inkluzywność na rynku pracy
Dodaj komentarz