Spółdzielnie socjalne czekają na gminy
Konferencją w Senacie RP podsumowano dwa lata funkcjonowania ustawy o spółdzielczości socjalnej. Prelegenci zgodnie podkreślali konieczność nowelizacji przepisów i kluczową rolę gmin w rozwoju polskiej gospodarki społecznej.
Wprowadzona w 2006 roku ustawa o spółdzielniach socjalnych miała otworzyć nowe możliwości przed obywatelami zagrożonymi społecznym wykluczeniem, w tym osobami niepełnosprawnymi. Choć przez dwa lata w Polsce powstało 145 spółdzielni socjalnych, w których stworzono blisko 2500 miejsc pracy, idea spółdzielczości socjalnej napotyka na liczne przeszkody. Nadal jesteśmy na przedostatnim miejscu w Europie jeśli chodzi o poziom zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Z wynikiem zaledwie 15% plasujemy się znacznie poniżej średniej europejskiej kształtującej się na poziomie 40-50%.
- Naszym podstawowym zadaniem jest zmiana modelu pomocy społecznej z pasywnego na aktywny. Osoby zagrożone społecznym wykluczeniem powinny być wspierane poprzez możliwość pracy i aktywności, a nie jedynie same świadczenia – tłumaczył Jarosław Duda, Pełnomocnik Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych.
Problemem jest brak wsparcia dla inicjatyw społecznych na poziomie gmin. – Decentralizacja zatrzymała się na poziomie powiatu. To gmina jest najbliżej osób niepełnosprawnych i to gmina powinna najbardziej pomagać w zakładaniu i prowadzeniu spółdzielni socjalnych – przekonywał Mikołaj Niedek z Fundacji Promocji Gmin Polskich. Tu jednak koło się zamyka, bo aby gminy mogły tę pomoc nieść potrzebne są konkretne zmiany w prawie.
Prace nad nowelizacją ustawy o spółdzielczości socjalnej toczą się w sejmowej podkomisji do spraw organizacji pozarządowych. Pod koniec 2007 roku dołączył do niej zespół ekspercki, w składzie którego znaleźli się najbardziej doświadczeni twórcy spółdzielni socjalnych w Polsce – Janusz Sulczewski i Maria Sowińska. Oboje zakładali spółdzielnie socjalne w 2005 roku, kiedy jeszcze nie istniała ustawa. – W nowelizacji ustawy koniecznie trzeba zmienić rolę gminy, która powinna mieć możliwość bycia członkiem i współzałożycielem spółdzielni socjalnej. Zalecamy również dopuszczenie innych form zatrudnienia członków spółdzielni i zwiększenie ilości specjalistów zatrudnionych w spółdzielni z 20% do 50% - wyjaśniał Janusz Sulczewski.
Te zmiany pozwoliłyby na rozwój idei spółdzielczości socjalnej i szybszą aktywizację zawodową osób zagrożonych społecznym wykluczeniem. Przykładem są tu inne kraje europejskie, w których zmiany przepisów spowodowały prawdziwy boom w zakresie gospodarki społecznej. We Włoszech po zmianach prawnych, takich jak obniżenie stawki podatku VAT dla spółdzielni z 20% na 4%, nastąpił błyskawiczny rozwój spółdzielczości socjalnej. Dziś we Włoszech funkcjonuje ponad 6000 spółdzielni socjalnych. - Mam nadzieję, że nowelizacja ustawy i dalsza praca na rzecz zwiększania świadomości samorządów lokalnych pozwoli nam kiedyś osiągnąć choćby zbliżony wynik – podsumował Mikołaj Niedek.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz