Policjanci o świcie weszli siłowo
Powalili go na podłogę. Narzeczoną uderzyli kolbą
pistoletu w głowę. Ofiarą tej policyjnej akcji nie był groźny
gangster, ale informatyk. Ma złamany kręgosłup.
Ranek, 5 lutego, Piotr D., informatyk w znanej firmie
konsultingowej, będzie wspominał do końca życia. O godz. 6 rano do
drzwi wynajmowanej przez niego kawalerki przy ul. Wrzeciono na
Bielanach ktoś zaczął dobijać. Mężczyzna wyjrzał przez wizjer. Na
klatce zobaczył antyterrorystów w czarnych kombinezonach,
kamizelkach kuloodpornych i kaskach.
Krzyczeli: "Policja, otwierać!". Grozili, że wyważą drzwi.
Zdumiony i nie do końca rozbudzony mężczyzna otworzył im. Jeden z
policjantów od razu uderzył go w plecy. - Przeleciałem kilka metrów
i upadłem. Później zostałem przygwożdżony nogą do podłogi i zakuty
w kajdanki - opowiada.
Przeczytaj
cały artykuł:
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Poznaliśmy najlepszych sportowców Warszawy
- Światowy Dzień Walki z Depresją: Jak dorosły może pomóc dziecku w kryzysie?
- Samotność mnie dusi i przytłacza – mówią seniorzy dzwoniący pod numer Telefonu Zaufania dla Osób Starszych
- Protest przeciwko absurdom polskiego orzecznictwa
- Korzystne zmiany w systemie orzekania o niepełnosprawności coraz bliżej
Dodaj komentarz