Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Wymiar sprawiedliwości on-line

23.01.2008
Źródło: Gazeta Prawna

zdjęcie: młotek sędziowskiProjekt Ministerstwa Sprawiedliwości zakłada wprowadzenie do Kodeksu Postępowania Cywilnego nowego postępowania odrębnego. Można je nazwać elektronicznym postępowaniem upominawczym.

Projekt przewiduje utworzenie e-sądu, który ma być wydziałem cywilnym sądu rejonowego. Ma on rozpatrywać sprawy z całego kraju, w drodze elektronicznej, i bez względu na wartość przedmiotu sporu. Powstać ma także jeden e-sąd odwoławczy, który będzie rozpatrywał zażalenia na postanowienia o odrzuceniu sprzeciwu od nakazu zapłaty.

Dla umożliwienia wnoszenia opłat sądowych zostanie utworzony mechanizm umożliwiający elektroniczne opłacenie pozwu, na wzór rozwiązań przyjętych w obrocie bezgotówkowym.

Celem powstania tego projektu jest z jednej strony - usprawnienie działania sądów, z drugiej - wprowadzenie udogodnień dla osób, które chcą złożyć pozew. Ma to szczególne znaczenie np. dla osób, które mają trudności z dojazdem badź z dostaniem się do budynku sądu ze względu na chorobę czy niepełnosprawność.

Będą one mogły złożyć pozew na formularzu elektronicznym, który, po skutecznym wypełnieniu, wpłynie do e-sądu i zainicjuje postępowanie. Postanowienia również będą doręczane drogą elektroniczną.

W drodze postępowania elektronicznego będą rozpatrywane sprawy, wobec których obecnie stosuje się przepisy o postępowaniu upominawczym. Twórcy projektu pozostawiają jednak stronom decyzję, czy spór ma zostać rozstrzygnięty w drodze elektronicznego czy zwykłego postępowania.

Nowe przepisy pozwolą na usprawnienie pracy sądów i przyspieszenie postępowania. Ma to duże znaczenie biorąc pod uwagę liczbę tego typu spraw rozpatrywanych przez sądy rejonowe. Tylko w pierwszym półroczy 2007 r. wydały one 253 589 nakazów zapłaty w postępowaniu upominawczym.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas