Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

NSSP „Arka Noego” w Katowicach świętowała 10-te urodziny. W czasie pikniku wystąpił zespół „Arka Noego”

29.05.2024
Autor: inf. pras., fot. zdjęcia organizatora
Sala gimnastyczna. Grupa dzieci z Zespołem Downa stoi obok siebie, w rzędzie. Mają na sobie teatralne kostiumy.

NSSP Arka Noego w Katowicach świętuje 10-te urodziny. Z tej okazji 22 maja odbył się okolicznościowy piknik. Wydarzenie uświetnił swoim występem zespół Arka Noego. Jubileusz stał się okazją m.in. do zaprezentowania talentów uczniów, a także podziękowań dla nauczycieli. To też dobry moment, aby przypomnieć historię szkoły, sukcesy, wyzwania, a także przedstawić marzenia związane z dalszym rozwojem i działaniem na rzecz dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną.

Początki Arki Noego

Szkoła specjalna Arka Noego powstała w 2014 roku z inicjatywy Tymoteusza i Magdaleny Grajnerów. Córka Państwa Grajner, Małgosia, urodziła się z Trisomią 21, czyli zespołem Downa. I to jej historia stała się głównym motywatorem do działań.

- Gdyby nie Małgosia, prawdopodobnie nie byłoby „Arki Noego”, a my nie poznalibyśmy tylu wspaniałych, dobrych, mądrych i życzliwych ludzi. Zależało nam na tym, aby nasza córka faktycznie uczyła się i zdobywała konkretne umiejętności w pełnej akceptacji atmosferze, otoczona przyjaciółmi i profesjonalistami, którzy są nauczycielami z powołania. Ważne dla nas było także, aby nasi podopieczni mieli w szkole zagwarantowany dostęp do wszystkiego, co na danym etapie rozwoju jest im potrzebne. Mam na myśli blok dydaktyczny, a także rewalidację i terapię – opowiada Magdalena Skorupa-Grajner.

Udało się! 

Pierwotne założenia, dzięki zaangażowaniu założycieli, kadry pedagogicznej, rodziców, wsparciu sponsorów oraz ludzi dobrej woli, zostały w pełni zrealizowane.

-  To, że Arka Noego funkcjonuje, jej ciągły rozwój, a także zachowanie pierwotnej idei w zakresie wychowania, opieki i edukacji uważam za jeden z największych naszych sukcesów.  Rozpoczynaliśmy z czterema uczniami, ogromnym deficytem finansowym i nadzieją… Dziś Arka Noego to 40 uczniów, team nauczycieli i terapeutów, a także marzenia o szkole przysposabiającej do pracy. Placówka od samego początku, chociaż niepubliczna, jest bezpłatna. Mimo kryzysu, ogólnie rzecz ujmując w zawodzie nauczyciela, w „Arce Noego” dzieją się rzeczy nieprawdopodobne. Dzięki Bożej łasce mamy wspaniałych nauczycieli i terapeutów. To pasjonaci, ludzie kreatywni, pracowici i absolutnie oddani dzieciom. Na czele zespołu stoi pani dyrektor, wspaniały człowiek z ogromnym doświadczeniem, która chce razem z nami zmieniać świat. Każdego dnia wspiera nas w tym cudowna społeczność rodziców naszych uczniów, sponsorów oraz ludzi dobrej woli, jaka powstała wokół Arki Noego. Działamy szybko i skutecznie. Najważniejszy jest uczeń i jego potrzeby, sukcesy, poczucie spełnienia – podkreśla Magdalena Skorupa-Grajner.

Ta energia jest ważna szczególnie w trudnych momentach, które przecież są naturalnym elementem życia.

Wszystko zaczęło się od Małgosi

- Od samego początku motywatorem naszych działań była i jest nasza córka Małgosia. To dzięki niej zmieniło się nasze życie, które weszło na zupełnie inny tor. Dzięki niej nauczyłam się wiele, przewartościowałam swoje życie i skupiłam się na tym, co istotne. Dla naszej rodziny istotne. Mam też wspaniałego męża, który walczy o fundacyjne finanse, o rozbudowę szkoły i każdą inwestycję. Zawsze mogę na niego liczyć – mówi prezes fundacji Arka Noego. – Moją siłą jest bez wątpienia wiara i moja rodzina. Małgosia, jej koleżanki i koledzy z Arki Noego to natchnienie do dalszych starań. Dzieci, a właściwie młodzież niepełnosprawna intelektualnie to niezwykłe osoby. Pełne ciepła, empatii i ogromnej szczerości. Ich sukcesy (te małe, codzienne i duże osiągnięcia), które mam zaszczyt obserwować, pokazują, po co ten cały wysiłek i jaką daje on wartość! – dodaje Magdalena Skorupa-Grajner.

Jak wygląda szkoła?

Efekty tego zaangażowania widać, kiedy tylko wejdzie się do szkoły. Pomieszczenia i pomoce dydaktyczne są dopasowane do potrzeb uczniów. W „Arce Noego” dzwonek nie wzywa do klas, na korytarzach nie ma tłumów dzieci, w trakcie przerw nikt nie stoi odizolowany od reszty grupy. Zamiast tego zajęcia są dostosowane do aktywności dzieci, a rada pedagogiczna dużą wagę przywiązuje do integracji między swoimi podopiecznymi i do ich rozwoju społecznego. Podstawą programu nauczania jest angażowanie wszystkich zmysłów dzieci do poznawania świata. Wiele zajęć odbywa się na świeżym powietrzu (placówka zlokalizowana obok lasu oraz posiada ogórów polisensoryczny). Placówka organizuje terapię ze zwierzętami, wspólne wycieczki, wyjścia do teatru czy kina. Oferuje też dodatkowe aktywności, takie jak zajęcia sportowe, teatralne, umuzykalniające, plastyczne, taneczne, naukę gry na keyboardzie. Ogromnym atutem jest obecność wszystkich specjalistów bezpośrednio w szkole. 

- Z własnego doświadczenia wiem, jak dużo czasu rodzice poświęcają na dowożenie dzieci na kolejne zajęcia usprawniające, co męczy obie strony, a dodatkowo obciąża finansowo. Dlatego w szkole mamy wszystkie niezbędne terapie, łącznie z dogoterapią i hipoterapią. Dziecko po zajęciach około godziny 16:00 wraca do domu, do rodziny i do zabawy, a nie na kolejne zajęcia – wyjaśnia współzałożycielka Arki Noego.

W czasie wakacji Arka Noego organizuje dla dzieci tygodniowy obóz. Stałym elementem w kalendarzu szkolnym są także olimpiada matematyczna czy Bieg Kolorowej Skarpety (organizowany z okazji Światowego Dnia Zespołu Downa).

- Celem fundacji Arka Noego jest nie tylko prowadzenie szkoły, organizowanie terapii i zajęć dodatkowych dla naszych podopiecznych, a tym samym dbanie o jak najszerszy ich rozwój, ale także szerzenie wiedzy na temat pracy z dziećmi i młodzieżą ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Stąd organizowane także od kilku lat konferencje metodyczno-szkoleniowe, które skierowane są do osób, które na co dzień pracują z dziećmi i młodzieżą z niepełnosprawnością intelektualną – tłumaczy pani prezes. 

Szkoła przysposobiająca do pracy oraz warsztaty terapii zajęciowej

Założyciele Arki Noego nie zwalniają tempa. Kolejnym wyzwaniem i marzeniem jest rozbudowa szkoły i uruchomienie dodatkowych form kształcenia w postaci szkoły przysposabiającej do pracy oraz warsztatów terapii zajęciowej.

- Praktycznie od samego początku myśleliśmy o tym, aby zapewnić naszym uczniom kompleksową opiekę, najdłużej jak to jest możliwe. Szkoła przysposabiająca do pracy oraz warsztaty terapii zajęciowej to miejsce, gdzie nasi absolwenci mogliby kontynuować naukę i przygotowywać się do dorosłości. To bardzo ważne.  

Osoby, które podejmują naukę w szkole przysposabiającej do pracy, nie otrzymają konkretnego fachu (z założenia są to osoby, które na co dzień nie funkcjonują samodzielnie i potrzebują wsparcia asystenta). To jednak nie przeszkadza im, aby być wsparciem i wykonywać drobne zadania w takich branżach, jak na przykład fryzjerstwo, ogrodnictwo, czy gastronomia. Dzięki drobnym pracom zaangażowana osoba czuję się potrzebna. I to jest najważniejsze! To, że ma świadomość, że powierzone zostały jej obowiązki, które potrafi wykonywać, a za które na koniec miesiąca jest wynagradzana. Ma poczucie, że zapracowała na to – mówi Magdalena Skorupa-Grejner.

W takiej placówce oprócz zajęć przysposabiających do pracy realizowane są także m.in. zajęcia funkcjonowania osobistego i społecznego, rozwijające komunikowanie się, czy kształtujące kreatywność oraz zajęcia rewalidacyjne  

- Dzieci z niepełnosprawnościami intelektualnymi mają świadomość swoich ograniczeń, przypadek każdego z nich trzeba rozpatrywać indywidualnie, ale niezależnie od tego każde z nich powinno być nieustannie aktywizowane w granicach swoich możliwości. Jeżeli tak się nie dzieje, straty widać niemal natychmiast – podkreśla prezes fundacji Arka Noego.

Żeby to marzenie zrealizować, potrzebni są sponsorzy i darczyńcy.

- Wsparcie na odpowiednim poziomie pozwoli nam bez stresu funkcjonować i realizować fantastyczne zajęcia. Dla uczniów to kolejna okazja, żeby doświadczać, co dla każdego dziecka jest bardzo ważne. Dzieci z niepełnosprawnościami intelektualnymi mają świadomość swoich ograniczeń, przypadek każdego z nich trzeba rozpatrywać indywidualnie, ale niezależnie od tego każde z nich powinno być nieustannie aktywizowane w granicach swoich możliwości. Jeżeli tak się nie dzieje, straty widać niemal natychmiast. Potrzebujemy także zdrowia i sił, by realizować założone cele  – podkreśla prezes fundacji Arka Noego.

Więcej na temat Arki Nowego można przeczytać na ich stronie


 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas