Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Podniesienie renty socjalnej. Burzliwa dyskusja na Sejmowej Komisji

06.03.2024
Autor: Mateusz Różański
Kobieta trzyma karton z napisem Renta socjalna najniższą krajową teraz i rysunkiem lwa krzyczącego przez megafon. Obok niej idzie młody mężczyzna na wózku.

- Było obiecane, że projekt będzie procedowany bardzo szybko dokąd mam czekać. Mam 65 lat! Ile mam zbierać zakrętki. Chcę umrzeć, wiedząc, że moje dziecko jest zabezpieczone — mówiła Teresa Sucholewska, mama dorosłej osoby z niepełnosprawnością podczas posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, które dotyczyło projektu wprowadzającego zrównanie renty socjalnej z płacą minimalną.

Obecnie renta socjalna wynosi obecnie 1780,96 zł brutto, czyli tyle samo, co najniższa emerytura z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renta rodzinna, a także najniższa emerytura. Płaca minimalna, do poziomu której miałaby być podniesiona renta socjalna wynosi zaś 4242 zł brutto.

Apel o szybkie przyjęcie ustawy

Projekt obywatelski, pod którym podpisało się 200 tys. osób, został przy aprobacie całego niemal Sejmu przyjęta do dalszych prac legislacyjnych jeszcze w styczniu. Jednak w toku prac pojawia się coraz więcej wątpliwości co do możliwości wprowadzenia go w życie, choćby ze względu na potencjalne koszty.

Posłanka Iwona Hartwich, która w sprawie szybkiego procedowania tego projektu zorganizowała w marcu zeszłego protest okupacyjny w Sejmie, apelowała o możliwie szybką pracę nad jego przyjęcie.

 – Ja nie  będę przekonywała, że projekt o podwyższeniu renty jest oczekiwany społecznie i potrzebny na wczoraj. Chciałam bardzo prosić Ministrę Dziemianowicz-Bąk o szybkie procedowanie ustawy i przejście do drugiego czytania – powiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej.

PiS za szybkim procedowaniem

Co ciekawe zwolenniczkami szybkie procedowania ustawy były posłanki PiS

- My z mównicy sejmowej słyszeliśmy od premiera Donalda Tuska, że będziemy sprawnie procedować tę ustawę. My jesteśmy za sprawnym procedowaniem. Klub Prawa i Sprawiedliwości będzie dążył do tego, byśmy jak najprędzej uchwalili tę ustawę – stwierdziła posłanka i była Ministra Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg.

W odpowiedzi usłyszała ze strony prezydium komisji, że potrzebne jest nie szybka, ale porządna i dogłębna praca nad projektem, w której będzie uwzględniona m.in. ustawa o świadczeniu wspierającym.

Ze strony posłanek PiS wyszedł wniosek formalny o po przejście do rozpatrywania szczegółowego projektu.  Za jego przyjęciem  głosowało 16 posłów, w tym 15 posłów i posłanek PiS i Iwona Hartwich.  Przeciw było 17.

Najpierw reforma orzecznictwa

Podczas posiedzenia Komisji odbyła się długa i emocjonalna dyskusja nad projektem Ustawy.

Brał w niej udział m.in. stały doradca komisji, były poseł Sławomir Piechota. Zwrócił on uwagę na trzy kwestie bez, których nie da się jego zdaniem wprowadzić ustawę w życie.

Pierwszą z nich jest potrzeba uaktualnienia systemu orzekania o niepełnosprawności, który zdaniem Sławomira Piechoty szczególnie jest niewydolny w kwestii przyznawania świadczeń i potrzebna jest jego reforma, która jest od lat obiecywana. Kolejną sprawą, na którą zwrócił uwagę były poseł, jest wejście w życie ustawy o świadczeniu wspierającym. -Trzeba uwzględnić relację między tym projektem a ustawą o świadczeniu wspierającym, którego wysokość jest powiązana z rentą socjalną – zauważył Sławomir Piechota.

Co na to Trybunał Konstytucyjny

Ponadto jego zdaniem  potrzeba analizy tego, jak wysokość renty socjalnej ma się do wysokości innych świadczeń rentowych. Sławomir Piechota powołał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2014 roku, które dotyczyło różnicowania świadczeń dla opiekunów ze względu na moment wystąpienia niepełnosprawności.  

Z tym argumentem nie zgodziła się dr hab. Agnieszka Dudzińska, która zwróciła uwagę, że wyrok nie dotyczył bezpośrednio osób z niepełnosprawnością. Jej zdaniem różnica pomiędzy doświadczeniem życiowym osoby, która z powodu niepełnosprawności nigdy nie mogła podjąć pracy, a innymi osobami z niepełnosprawnością jest wystarczającym uzasadnieniem podwyższenia renty socjalnej.

- Większość z tych osób nie jest w stanie podjąć zatrudnienia i podniesienie renty socjalnej bardzo by się im przydało — zauważyła dr hab. Dudzińska.

Ministerstwo Finansów: Projekt niemożliwy do realizacji

O poważnych problemach i obiektywnych trudnościach stojących na drodze zrównania renty socjalnej z płacą minimalną mówił  wiceminister finansów Jurand Drop.

Zwrócił on uwagę na to, że m.in. różnicowanie świadczeń ze względu na moment powstania niepełnosprawności może być odbierana jako dyskryminująca.

- Ewentualne regulacje dotyczące podniesienia świadczenia tylko jednej grupy osób może prowadzić do podnoszenia zarzutów o naruszenie zasady równego traktowani  pozostały grup. Będzie to niezgodne z zaleceniami Unii Europejskiej w sprawie Krajowego Planu Reform – zauważył przedstawiciel resortu finansów.

Kolejną kwestią są koszty.

 Wiceminister Drop zwrócił uwagę, że biorąc pod uwagę m.in. ustawę o świadczeniu wspierającym, realizacja projektu może kosztować ponad 15 miliardów złotych w 2025 roku i prawie 20 miliardów w następnych latach.

- Przyjęcie projektu w obecnym kształcie  w warunkach obowiązujących przepisów wymusza odpowiednie zmniejszenie wydatków w innych obszarach. Stanowi ryzyko dla stabilności budżetu i ze względu na skalę tego wydaje się niemożliwa do realizacji – powiedział Jurand Drop.

Podkreślił też, że według Ministerstwa Finansów płaca minimalna nie powinna być punktem odniesienia do wyliczania świadczeń socjalnych.  

Z kolei wiceminister Paweł Zgórzyński z resortu rodziny i pracy zauważył, że podniesienie renty socjalnej może sprawić, że osoby otrzymujące rentę socjalną nie będą mieścić się w progach dochodowych uprawniających m.in. do dofinansowań z PFRON.

Gorąca dyskusja

Dużą część posiedzenia Komisji poświęcona była dyskusji nad zasadnością samego projektu. Podnoszono wspomniane powyżej argumenty m.in. o możliwej niekonstytucyjności projektu, który w wyraźny sposób różnicuje świadczenia otrzymywane przez osoby z niepełnosprawnością, jak również ten o bardzo trudnej sytuacji osób z niepełnosprawnością, które nie mogły nigdy podjąć pracy.

Podniesiono też obawy o to, że podniesienie renty socjalnej może być hamulcem dla powstających dopiero w naszym kraju usług społecznych.

Co z asystencją?

- O ile rozumiem osoby, które walczą o podniesienie socjalną,  którą trzeba odnieść, ale osoby pobierające rentę socjalną to nie jedyne osoby z niepełnosprawnością – zauważył Mateusz Majkut, młody polityk Polski 2050 - Są też tacy ludzie jak ja, którzy chcieliby pracować, ale potrzebują wsparcia takiego jak asystent osobisty i na to może zabraknąć pieniędzy. Jeżeli podniesiemy rentę socjalną do płacy minimalnej, to czy te osoby, które chciałyby pracować, nie stwierdzą, że im się to nie opłaca – zauważył.

Były też argumenty drugiej strony.  

- Dla mnie system to są godne świadczenia pieniężne i usługi i tego nie da się zamienić – powiedziała Monika Cycling z fundacji Toto Animo, mama dorosłego mężczyzny z autyzmem. Podała ona przykład osoby z autyzmem, która zachorowała na nowotwór i nie mogła korzystać z SDŚ. - Usług nie ma, a pieniądze dalej są potrzebne. Niech nikt nie mówi, że będąc za świadczeniami, jestem przeciwko systemowi – Monika Cycling.

Dalsze prace nad projektem ustawy podwyższającej rentę socjalną do wysokości płacy minimalnej będą toczyć się w Podkomisji ds. Osób z Niepełnosprawnościami.

Komentarz

  • o jej
    Adam
    12.03.2024, 06:24
    Albo praca i rehabilitacja albo renta socjalna...90 % z rentą socjalną pracuje i ma się dobrze ..emeryt po 30 lat pracy niecałe 2 tysiące a renta socjalna 3000 tysiące komuś się coś pomyliło .czyli 3tysie renty socjalnej i 3 tysie praca czyli to dale 6 tys na rękę a emeryt po 30 latach pracy 2 tys. .Ludzie

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas