Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Ustawa o rencie socjalnej przyjęta przez Sejm do dalszych prac

25.01.2024
Autor: Mateusz Różański
Kobieta trzyma karton z napisem Renta socjalna najniższą krajową teraz i rysunkiem lwa krzyczącego przez megafon. Obok niej idzie młody mężczyzna na wózku.

- Tylko dlatego warto było iść do wyborów i po władze, żeby ci ludzie, rodzice i opiekunowie osób z niepełnosprawnością dożyli tego momentu, kiedy widzą, że władza jest po to, żeby o nich zadbać — tak mówił premier Donald Tusk, podczas pierwszego czytania obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o rencie socjalnej. Projekt zakłada zrównanie renty socjalnej, która obecnie wynosi 1588,44 brutto z minimalnym wynagrodzeniem (4300 brutto).

- Panie premierze, chciałabym bardzo podziękować Panu za to, że stanął pan obok wózków inwalidzkich, obok nas odartych z godności opiekunów osób niepełnosprawnych – tak zwróciła się do premiera posłanka Iwona Hartwich, inicjatorka projektu, pod którym podpisało się ok. 200 tys. obywateli. Posłanka Hartwich w marcu zeszłego roku zorganizowała protest, którego celem było nakłonienie ówczesnego rządu do rozpoczęcia prac nad tym projektem.

Dyskusja nad rządami PiS

- Osoby niepełnosprawne apelowały przez 19 dni do Marszałek Witek, żeby procedowała ustawę o rencie socjalnej. Niestety nie była ona tym zainteresowana- mówiła posłanka.

Iwona Hartwich zwróciła się też bezpośrednio do polityków Prawa i Sprawiedliwości, których oskarżyła o bak zainteresowania prawami osób z niepełnosprawnością i ich opiekunów.

Odpowiedziała jej była Ministra Rodziny i Polityki Społecznej, Marlena Maląg, która wskazała na m.in. zrównanie renty socjalnej z najniższą rentą z tytułu niezdolności do pracy, ale też wprowadzenie świadczenia wspierającego.

- Jesteśmy za pełnym procedowaniem, tego projektu dalej i będziemy obserwować i kiedy ten projekt zostanie uchwalony i wdrożony, ale przy okazji nie zostaną zmienione żadne z powiązane z nią ustawy – powiedziała posłanka Marlena Maląg.

Iwona Hartwich: Ustawa o świadczeniu wspierającym jest do poprawki

- Nie będziemy negować tego, co dobrego zrobiono w związku z tym świadczeniem tego, że rodzic może dostawać drugie świadczenie pielęgnacyjne na drugie dziecko z niepełnosprawnością, a do 18 roku życia swojego dziecka może podjąć pracę i łączyć ją ze świadczeniem pielęgnacyjnym – odpowiedziała jej w toku dyskusji posłanka Hartwich. Polityczka podkreśliła jednak, że ustawa o świadczeniu wspierającym wprowadza terminowość uprawnień do świadczenia pielęgnacyjnego i opiekunowie osób dorosłych stracą do niego prawo.

- Czy państwo zwalnia te osoby z obowiązku alimentacyjnego. Czy ci odzice mają opiekować się swoimi dziećmi z niepełnosprawnością za miskę ryżu? Jest to rzecz, którą trzeba poprawić w świadczeniu.

Konfederacja jest przeciw

Projekt ustawy został poparty przez wszystkie kluby i koła w Parlamencie oprócz jednego.

- Poseł Bogusław Foltyn z Konfederacji, która jako jedyne ugrupowanie w Sejmie sprzeciwiła się dalszemu procedowaniu projektu ustawy, bo jego zdaniem niemoralnym jest zrównanie renty z płacą minimalną, którą otrzymuje 4 miliony pracujących Polaków. Jego zdaniem podniesienie renty socjalnej do tej kwoty oznacza okradanie pracowników. Domagał się też wskazania, skąd zostaną wzięte pieniądze na podniesienie renty socjalnej.

- Panie pośle, co pan wygaduje. To zwyczajnie nieprzyzwoite – tak do słów polityka Konfederacji odniósł się Adrian Zandberg z Razem.

Rozpacz przekuta w rozwiązania

Jego partyjna koleżanka i rzeczniczka ugrupowania merytorycznie odniosła się do projektu ustawy i szerzej do zmian w systemie wsparcia osób z niepełnosprawnością.

- Nikt nie ma wątpliwości, że niecałe 1600 złotych brutto to są pieniądze, za które bardzo trudno godnie żyć, a co dopiero mówić rehabilitacji, czy innych świadczeniach medycznych. Wszyscy pamiętamy protesty osób z niepełnosprawnością tu w Sejmie. Domagały się one, by wreszcie traktowano je poważnie godnie żyć, co przecież gwarantuje im Konstytucja. To był głos rozpaczy, frustracji i złości. Ta ustawa przekuwa ten głos w propozycje konkretnych rozwiązań – powiedziała Dorota Olko.

Posłanka odniosła się też do sytuacji osób, u których niepełnosprawność pojawiła się w trakcie aktywności zawodowej i różnicowania opiekunów.

Dorota Olko: Co z pułapką rentową

- Druga kwestia to jak uniknąć pułapki rentowej, czyli ograniczenia bądź utracenia świadczenia w momencie, gdy osoba z niepełnosprawnością przekracza określony próg dochodowy – kontynuowała posłanka Razem.

Posłanka Olko zauważyła, że dziś tylko 1/3 osób z niepełnosprawnością w Polsce jest aktywna zawodowo i jest to jeden z najgorszych wyników w Unii Europejskiej.

- Podniesienie świadczenia bez likwidacji pułapki rentowej to ryzyko, że osoby z niepełnosprawnością dalej będą się zastanawiały, czy praca im się dalej opłaca – zauważyła polityka czka Razem.

Pełnomocnik Rządu: Dość przymykania oczu

Ostatecznie projekt ustawy przy aprobacie parlamentu został skierowany przez Marszałka Szymona Hołownię do dalszych prac w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

- 200 tys. obywateli podpisało się pod obywatelskim projektem ustawy o zmianie ustawy orencie socjalnej, który wszedł właśnie do Sejmu. To jasny sygnał, że wiele osób ma dość przymykania oczu na sprawy, które nie są załatwione od wielu lat. Osoby z niepełnosprawnościami nie mogą już czekać – powiedział podczas swojej wypowiedzi w Sejmie pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Łukasz Krasoń.

 

Komentarz

  • NIESAMODZIELNI W WIEKU 60 LAT I WIĘCEJ
    Jerzy
    28.01.2024, 12:57
    Piszę jako osoba niesamodzielna , która przepracowała 35 lat a niesamodzielność uzyskałem w wyniku kilku chorób w wieku 55 lat. Zauważam, że projekt p. Hartwich całkowicie pomija takie osoby jak ja. A jest nas kilkadziesiąt tysięcy albo więcej. Pani Hartwich we wszystkich swoich wypowiedziach, wystąpień i zbierania podpisów obywatelskich , zawsze mówiła i twierdziła, że walczy dla osób niesamodzielnych bez względu na czas powstania choroby. Chcę zaznaczyć, że takie osoby jak ja w wieku 60 lat, mają wypracowane ciężko swoje renty . Te renty należą się nam "jak psu buda" i my nie potrzebujemy rent socjalnych. Potrzebujemy wsparcia np. dodatkowym świadczeniem. Bo w tym wypadku zostaniemy z 2000,00 tys. do śmierci, a osoby w wieku 60 lat mają jeszcze kilka chorób współistniejących ze swoim kalectwem, które trzeba leczyć. Pamiętam protesty p. Hartwich z innymi osobami, kiedy p. Morawiecki przyznał zasiłek 500+ ograniczając próg dochodowy. Pani Hartwich wraz z koleżankami protestowała przeciw temu ograniczeniu, dlaczego nie można do tego wrócić? Pamiętam również, że p. Kosiniak Kamysz był za taką opcją. Jako sam niesamodzielny i mający kontakt z innymi niesamodzielnymi podzieli ten projekt. Nie wiem czy to było celem Rządu, żeby powstał podział niepełnosprawnych. Mam nadzieję, że w trakcie prac to zostanie zmienione. My mamy ponad 60 lat i więcej nie możemy już czekać, bo zostało nam coraz mniej czasu .Obserwując wystąpienia w Sejmie zauważyłem, że posłanka Dorota Olko to zauważyła. W stanie obecnym jest to bardzo niesprawiedliwy podział niepełnosprawnych!

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas