Usłysz tenis
Jak brzmi tenis? – Dla nas to nie tylko okrzyki przy uderzeniach czy piski hamujących butów, ale też przepiękny, subtelny dźwięk grzechotki. I pytanie „Gotowy?”, które dobiega zza siatki – mówi jeden z niewidomych tenisistów. To uczestnik projektu „Usłysz tenis” realizowanego przez Fundację Widzimy Inaczej i współfinansowanego ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Dzięki temu przedsięwzięciu osoby niewidome i słabowidzące mogły korzystać z kortów i pod okiem trenerów tenisa ziemnego uczyć się techniki, szlifować umiejętności, ćwiczyć koordynację ruchową i refleks. Odbiorcami projektu były osoby ze szczególnymi potrzebami, w tym przede wszystkim z niepełnosprawnością wzroku czy seniorzy.
Zajęcia odbywały się od 01.07.2023 r. do 31.12.2023 r. w czterech miastach: Warszawie, Dąbrowie Górniczej, Wrocławiu i Olsztynie, w sumie zrealizowano 264 godziny treningowe dla 24 graczy.
Zajęcia prowadzili doświadczeni trenerzy tenisa, mający doświadczenie w pracy z osobami z dysfunkcją wzroku: Paweł Chobot (koordynator projektu), Aleksandra Ryndak, Mariusz Appel i Maciej Śmiechowski. Wsparciem dla nich byli wolontariusze, którzy pomagali uczestnikom zajęć w poruszaniu się po obiekcie, dotarciu na korty, a także w zbieraniu piłek czy poprawianiu znaczników.
Jak to jest możliwe? Blind tenis (tenis ziemny dla osób niewidomych i słabowidzących) to dyscyplina od dawna uprawiana za granicą, znana jest w takich krajach jak: Japonia, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, Hiszpania, a nawet Australia czy Singapur. Jej twórcą jest niewidomy Japończyk Miyoshi Takei, do Polski wprowadziła ją kilka lat temu Agata Barycka. Zasady gry w blind tenis są podobne do reguł, jakie obowiązują w klasycznym tenisie.
- Podstawowa różnica to brzęcząca piłka, wykonana z gąbczastego materiału, która ma w środku plastikową kulkę pełną drobnych metalowych kuleczek. Jest większa i lżejsza od tej tradycyjnej – mówi Paweł Chobot, koordynator projektu „Usłysz tenis”, instruktor tenisa. – Dodatkową różnicą jest fakt, że piłka może się odbić od powierzchni kortu raz, dwa lub trzy razy – w zależności od stopnia uszkodzenia wzroku. Oczywiście gramy na halach czy kortach zamkniętych, na twardych nawierzchniach, bo piłka jest zbyt lekka i na kortach otwartych wiatr mógłby ją znosić, poza tym na zewnątrz jest zbyt głośno – dodaje.
Tenis daje siłę
Dzięki realizacji projektu „Usłysz Tenis” wiele osób z dysfunkcją wzroku po raz pierwszy wzięło rakietę do ręki i odkryło, że to, co wydaje się niemożliwe, wcale takie nie musi być. Projekt miał istotny wpływ na kondycję uczestników, nie tylko fizyczną, ale również wzmocnił ich konstrukcję psychiczną, poczucie własnej wartości, kompetencje społeczne.
- Kiedyś, gdy jeszcze widziałem, to grałem w tenisa, teraz okazało się, że mogę do tego wrócić. Co mi to daje? Zajęcia są bardzo fajnie prowadzone, jest świetna grupka, miła atmosfera. Podczas tych treningów pracują inne partie mięśni niż na przykład wtedy, kiedy się chodzi z kijkami czy jeździ na tandemie – mówi Jerzy, zawodnik ze Śląska. Magda dodaje: – To jest fantastyczne, to jest coś, co zawsze chciałam robić, co mi daje ogrom fanu, przyjemności, świetnej zabawy. Ale oprócz tego trening tenisa jest ćwiczeniem słuchu, umiejętności orientacji w przestrzeni, układu przedsionkowego, to jest dla osób niewidomych bardzo, bardzo istotne.
Zobaczcie nas!
Dodatkową wartością tego, że tenisiści z dysfunkcją wzroku regularnie przychodzą na korty jest integracja społeczna. To też niezwykle potrzebna edukacja społeczeństwa, uświadamianie osobom pełnosprawnym, że ludzie są różnorodni i każdy ma prawo do realizowania swoich pasji.
- Nazwa projektu to swego rodzaju apel, by sport osób z niepełnosprawnościami był wyraźniej słyszany i widziany w społeczeństwie. By zawodnicy czuli, że nie są pomijani, że ich mecze mogą być emocjonującym spektaklem, a wygrane na międzynarodowej arenie to dla rodaków powód do dumy – mówi prezes Fundacji, Robert Zarzecki.
Projekt „Usłysz tenis” współfinansowano ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki w ramach zadania „Sport dla wszystkich”.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz