Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Iwona Hartwich: Protest osób z niepełnosprawnościami zostaje odwieszony

06.03.2023
Autor: oprac. MR
Iwona Hartwich stoi z mikrofonem

Podczas konferencji prasowej posłanka Iwona Hartwich, której towarzyszyła grupa  z osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów  poinformowała o  wznowieniu protestu osób z niepełnosprawnościami oraz ich rodziców i opiekunów, który został zawieszony wiosną 2018 roku.

W czasie konferencji prasowej polityczka i mama dorosłego mężczyzny z niepełnosprawnością przedstawiła obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej, który zrównuje to świadczenie z pensją minimalną. Pod zaprezentowanym przez posłankę Koalicji Obywatelskiej projektem podpisało się prawie 200 tys. osób. Sam projekt ma zostać przekazany do laski marszałkowskiej. Uczestnicy wznowionego protestu domagają się, by był on rozpatrywany na wtorkowym posiedzeniu Sejmu. Do tego czasu ma trwać okupacja sejmowych korytarzy taka, jak w latach 2014 i 2018.

 

Komentarz

  • A co z resztą niepełnosprawnych?
    Marek Mirek
    07.03.2023, 09:39
    Szanowni Państwo! Nie poprę projektu Pani Hartwich w takim kształcie, gdyż on dyskryminuje niepełnosprawnych. Już dość projektów dzielących niepełnosprawnych. Przecież projekt PIS 500 plus dla niepełnosprawnych podzielił ludzi na gorszych i lepszych. Z ZUS i z powiatowego orzecznictwa. Pisałem w tej sprawie do RPO Bodnara, to mnie totalnie zbył. Nie interesował go problem niepełnosprawnych, bo akurat wtedy były inne strajki, ważniejsze ideologicznie. Nie wolno tak postępować i dzielić niepełnosprawnych ze względu "na czas powstania niepełnosprawności". Dlaczego 40 letni leżący niepełnosprawny ma dostać tylko 1000 zł renty, bo pracował, albo nie dostanie jej wcale, bo nie ma odpowiedniego okresu składkowego. Rozumiem, że wielu niepełnosprawnych nie może i nie da rady pracować, a tym samym wymagają całodobowej opieki najbliższych! Ale niczym nie różnią się od niepełnosprawnego, który stał się całkowicie zależny w wieku 20, 30, 40, 50 czy 60 lat, a którym opiekuje się, a żona, córka, syn, albo starzy już rodzice! Nie wolno nam tworzyć pozoru gorszych i lepszych niepełnosprawnych i wciskać to ramy prawno-finansowe. Tak, renty powinny być radykalnie wyższe. Dla wszystkich! Pod tym względem zmieniło się na lepsze, ale jest o wiele za mało. Pamiętam waloryzacje renty o 1-2 zł na rok. Pamiętam doskonale, wysokość rent socjalnych. Skoro potrafimy dać 1000 zł podwyżki żołnierzowi, policjantowi, kadrze kierowniczej ZUS, a na zbrojenia przeznaczyć 100 mld złotych w ciągu 2-3 lat to powinno Nas stać na pomoc niepełnosprawnym!!! To należy pilnować, a nie tylko rent socjalnych. Należy podnieść świadczenie za opiekę do ok. 4-5 tysięcy dla niepełnosprawnego, bez limitu dochodów w rodzinie! Bo przecież w domu opieki prywatnej lub państwowej koszt jest 2-3 razy większy! Nie tylko sama renta! Liczy się to, żeby była prawdziwa pomoc prawna, społeczna, medyczna. Nawet żeby opiekun niepełnosprawnego miał z czego zapłacić tydzień czy dwa tygodnie opieki nad niepełnosprawnym członkiem rodziny, gdy musi iść do szpitala, bez czekania i błagania kogoś z MOPS-u. Istotne jest żeby tworzono zachęty dla niepełnosprawnych, którzy chcą spróbować swoich sił na rynku pracy, bez obawy, że ich ZUS uzdrowi! Liczy się to, żeby niepełnosprawni także z rentami socjalnymi – mieli szansę na pracę zdalną – mówię tu o synu p. Hartwich! Moim szefem jest osoba leżąca, ruszająca tylko dłońmi. Współpracownik kolejny jest leżący, całkowicie sparaliżowany po wypadku – pracuje oczyma! Tak musi, bo renta zuso-wska jest za niska, ale przede wszystkim chce! Pytam się: czemu takie osoby mają być gorzej traktowani? Kochani. Wchodziłem na rynek pracy, gdy była ona luksusem. Zrezygnowałem z renty socjalnej, bo wtedy nie można było zarobić więcej niż 30%, żeby móc pracować. Od tego czasu moje zdrowie pogorszyło się radykalnie. Wielokrotne operacje, do tego doszły schorzenia onkologiczne. Ale pracuję dalej. Dla ZUS jestem praktycznie zdrowy, bo przecież chciało mi się skończyć studia przy totalnej niemalże głuchocie, pracować i zrobić prawo jazdy na samochodzie przystosowanym dla niepełnosprawnego ruchowo. Wiem, że nie potrzebuję takiego wsparcia jak wiele innych niepełnosprawnych. Przy czym boli mnie, kiedy dzieli się niepełnosprawnych przez takie projekty jak P. Hartwich. W czym jestem „gorszy” od syna europosłanki? W czym są gorsi niepełnosprawni, których się chce i pragną wejść na rynek pracy. W czym jest gorsza mama, żona, córka, mąż niepełnosprawnego dorosłego, która pracuje i przez to nie dostanie świadczenie na opiekę! W czym jest gorsza niedołężna emerytka, która ma 1300 zł emerytury po 30 latach pracy, a teraz na starość została całkowicie sama, bez opieki i pomocy. Nie wolno ich wrzucać do „gorszego” worka tylko dlatego, że są lub stali się niepełnosprawni w innym czasie lub tacy jak Ja, którzy zrezygnowali z renty socjalnej, żeby móc pójść do pracy 25 lat temu! I dlatego jestem przeciwny temu projektowi w tym kształcie, o który walczy posłanka. Rozumiem, że wielu z Was patrzy na to inaczej, bo „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Pomoc musi swoim zasięgiem objąć wszystkich niepełnosprawnych, a nie tylko wybraną grupę i to wcale nie najgorzej sytuowaną. Bo w Polsce jest ogromna grupa niepełnosprawnych leżących, chodzących którzy nie mają praktycznie nic. Popatrzmy na siebie niepełnosprawnych szerzej, bardzo Was o to proszę! Nie jest gorszy od Nas niepełnosprawny 20 letni mężczyzna, który pół roku pracy zachorował na stwardnienie rozsiane, a oprócz 700 zł zasiłku z gminy nie przysługuje mu nic innego! Renta mu się nie należy, bo za krótki staż. Nie dostanie tej 13 czy 14 emerytury, którą ma większość rencistów, w tym socjalni. Nie jest od Nas gorsza 20 letnia mama, która dowiaduje się, że ma raka i po chemio oraz radioterapii nie nadaje się do pracy. A nie ma nic!!! Nie jest od nas gorsza osoba 30 latka która miała tętniaka mózgu i po operacji jeździ na wózku! A opiekę nad nią sprawuje mąż z małym dzieckiem, który pragnie mamy! Nie mają ani renty, a wsparcie z budżetu na opiekę ich nie dotyczy, bo mąż pracuje i dochód jest za wysoki. Być może PIS podniesie ponownie socjalną o 400 – 500 zł żeby mieć święty spokój w roku wyborczym. Nie rozwiąże to ani sytuacji rencistów socjalnych, ani innych niepełnosprawnych, których problemy zostały przypudrowane rozwiązaniami nic nie wnoszącymi w ich życie. Niezależnie która opcja polityczna rządzi, to będzie dalej to samo, bo przecież są ważniejsze spektakle medialne pokazywane w TVP/ TVN jak: aborcja na życzenie (eutanazja), zanieczyszczenie Odry, strajki Greenpeace o wycinkę drzew czy elektrownie oraz tragiczną w swoich skutkach wojnie na Ukrainie. A tam gdzieś w oddali, daleko od Warszawy, żyje niepełnosprawny Janek, Kasia, Tomek, Ania, którzy borykają się ze swoimi problemami w wiosce na podkarpaciu, podlasiu czy wielkopolsce, bez szans na poprawę swojego losu, bo oni sami lub ich opiekunowie nie mają siły, środków finansowych na walkę o swoje prawa. A jeżeli już próbują coś zmienić w swoim życiu, to zbierają "baty" od orzeczników oraz przyjętych (antyżyciowych) rozwiązań prawnych, które wręcz zniechęcają niepełnosprawnych do podejmowania jakiejkolwiek aktywności zawodowej.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas