Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Co dalej z asystencją osobistą? Burzliwa dyskusja w Sejmie

26.01.2023
Autor: Mateusz Różański
kobieta na wózku za nią inna kobieta z rękami na rączkach wózka

Asystencja osobista powinna być zgodna z Konwencją o Prawach Osób z Niepełnosprawnością, nakierowana na wspieranie samodzielności osób z niepełnosprawności, ale też realizowana w sposób ciągły i dostosowana do realnych potrzeb danego człowieka. O planowanej ustawie o asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami, ale też o wadach realizowanych w tej chwili usług asystenckich dyskutowano podczas posiedzenia sejmowej podkomisji stałej ds. osób niepełnosprawnych, która odbyła się 25 stycznia.


- Wiemy, że obecnie realizowany program asystencji osobistej ma swoje wady. Jedną z nich jest cykliczność. Pomimo naszych starań ta ciągłość usługi jest przerywana – mówił podczas posiedzenia Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, Paweł Wdówik — Dlatego razem z Prezydentem zdecydowaliśmy się podjąć wspólne działania, by przygotować i przedstawić ustawę o asystencji, która tę usługę wdroży w sposób systemowy.

Asystent na podstawie ustalenia, nie orzeczenia

Jak zapowiedział Pełnomocnik, projekt tej ustawy zostanie zaprezentowany w najbliższym czasie, tak by realizowana już systemowo asystencja osobista mogła być realizowana już od początku 2024 roku. Będą z niej mogły korzystać osoby między 16 a 65 rokiem życia. Seniorzy i dzieci będą wciąż objęci programami z Funduszu Solidarnościowego, które nie będą wygaszane, a rząd rozważa przedłużenie trwania tych programów z roku do 3 lat. Jak poinformował Pełnomocnik, ustawa będzie się odwoływać do stopnia potrzeby wsparcia zwanym inaczej stopniem trudności w samodzielnym funkcjonowaniu, które będą przyznawane na pa podstawie ustaleń, nie orzeczeń.

661 milionów na asystencję w tym roku

Tymczasem zgodnie z danymi przedstawionymi przez Andrzeja Łosiewicza, dyrektora Biura Funduszy Solidarnościowego wydatki na obecnie prowadzone programy asystencji osobistej to ok. 661 milionów złotych. Dzięki pieniądzom z Funduszu Solidarnościowego będzie je prowadzić w tym roku. Pomimo tych nakładów, realizacja programów w wielu miejscach jest daleka od tego, czego oczekiwałyby osoby z niepełnosprawnością.

Pani zadzwoni w lutym

- W tej chwili nie ma w Polsce asystencji. Skończyła się 16 grudnia 2022 roku. 16 po raz ostatni asystent był u mojego syna, a 17 już do mnie nie zapukał – poinformowała posłanka Iwona Hartwich.

To przerwanie realizacji usług asystenckich na czas podpisywania umów i zdobywania środków przez samorządy to nie jedyny problem obecnie realizowanych usług asystenckich.

- Miejskie ośrodki pomocy społecznej szukają innych podmiotów, które będą realizować usługi asystenckie. Sprawia to, że finalnie wzrastają koszty, przez co spadają też zarobki asystentów – wskazywała posłanka— Jagna Marczułajtis — Panie ministrze, proszę mi wskazać osobę, która za 15 złotych na godzinę na rękę będzie zajmować moim synem. Ludzie radzą sobie w ten sposób, że dopłacają do tej pracy, ale nie każdego jest na to stać – zauważyła posłanka. Przywołała ona też swoją rozmowę z miejskim ośrodkiem pomocy społecznej, gdzie powiedziano jej, że usługi asystenckie będą realizowane najwcześniej w lutym a najprawdopodobniej w marcu, bo w tej chwili dopiero prowadzone są przetargi.

Usługi tylko dla seniorów?

Obecny model świadczenia usług asystenckich mocno skrytykowała też Katarzyna Kotula z Lewicy.

- Kiedy słyszę, program, to robi mi się gorąco, Bo jeśli coś jest programem, to samorządy mogą coś zrobić, ale nie muszą. Doświadczenie pokazuje, że jeśli nie ma ustawy i samorządy nie muszą tego robić, to będą tłumaczyć się tym, że nie ma funduszy, że nie ma ludzi za niskie stawki. Wiemy, że w nie wszystkich samorządach ta usługa jest realizowana, a nawet tam, gdzie jest realizowana, dochodzi często do niezrozumienia idei programu, albo, co mnie bardzo martwi, celowego działania polegające na zapewnienie tej usługi tylko seniorom, będącym klientom OPS – powiedziała Katarzyna Kotula.

Słoweńcy mają średnio 300 godzin wsparcia

Podczas posiedzenia swoje merytoryczne uwagi przedstawili też przedstawiciele strony społecznej. Poruszono m.in. temat przygotowania asystentów do pracy z osobami potrzebującymi najbardziej intensywnego wsparcia czy możliwości pełnienia funkcji asystenta przez rodzeństwo osoby z niepełnosprawnością.

Adam Zawisny z Polskiego Forum Osób z Niepełnosprawnością poruszył też temat wykonywania przez asystentów takich zabiegów jak podawanie insuliny czy leków. Jego zdaniem docelowo asystenci powinni przechodzić szkolenie prowadzone przez specjalistów z wykształceniem medycznym, by móc wykonywać czynności, które osoba pełnosprawna wykonałaby sama.

Wzrósł on też uwagę na możliwość wyboru tego, kto będzie asystentem osoby z niepełnosprawnością, ale też zapewnienie wsparcia, które realnie zapewni możliwość niezależnego życia.

- W tej chwili w Słowenii osoby z niepełnosprawnością korzystają średnio z 300 godzin usług asystenckich miesięcznie! – zauważył Adam Zawisny.

NGO robią to lepiej

Jako remedium na przerwy w realizacji usług asystenckich wskazano powierzenie ich realizacji organizacjom pozarządowym.

- Organizacje pozarządowe robią tak, że nie ma przerwy. Czasem dogadujemy się z konkretnymi osobami, że zapłacimy, gdy będą pieniądze, lub szukamy środków gdzie indziej. Bo my w organizacjach znamy ludzi i ich potrzeby. Widzimy tych, komu pomagamy, a samorządy nie zawsze. Nie daj Boże, żeby Kancelaria Prezydenta wykluczyła organizacje pozarządowe – powiedziała Alicja Szatkowska, prezeska Milickiego Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych.

 - Samorządy dobrze realizują dobrze usługi asystenckiej i opiekę wytchnieniową tylko tam, gdzie są organizacje pozarządowe , które je tego nauczyły – poparła jej słowa Monika Zima – Parjaszewska, prezeska Zarządu Głównego Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością.

Komentarz

  • Boją się reakcji
    Mistrz
    28.01.2023, 04:25
    To oczywiste, że nad prostą ustawą o zmianie orzecznictwa i wysłaniu wszystkich niepełnosprawnych na kolejną komisję, a nie tylko nowych, wzbudzi ogromne frustrację i bunty. Osoba/partia, która to wprowadzi, zostanie znienawidzona i zlinczowana dożywotnio. To dlatego ustawa jeszcze długo nie wejdzie w życie. Po co Wdówik mydli nam oczy ?

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas