Nie tylko windy
Gdy mówi się o barierach architektonicznych, najczęściej pojawiają się: brak windy czy podnośnika lub pochylni albo podjazdu. Ogromne problemy mogą też sprawiać drobne wydawałoby się rzeczy, których zmiana, choć mniej spektakularna niż instalacja windy, w zdecydowany sposób poprawia jakość życia osób z niepełnosprawnością.
0d 2019 r. działa w Polsce Fundusz Dostępności Banku Gospodarstwa Krajowego. Zdarza się, że nazywa się go „funduszem windowym”. To tylko część prawdy, bo dzięki niemu można uzyskać pieniądze na zniwelowanie bardzo różnych barier utrudniających życie osobom ze szczególnymi potrzebami.
Dostępnościowe braki
– Cóż z tego, że np. jest podjazd, skoro jest tak stromy, że nie można go pokonać samemu. Kwestią uniemożliwiającą załatwienie wielu spraw w urzędzie są wysokie blaty. Częstym problemem są drzwi: wąskie, bardzo ciężkie i z blokadą przeciwpożarową, powodującą, że osoba mająca słabe ręce nie może ich sama otworzyć. Ponadto do drzwi wejściowych, np. w sklepach, prowadzą jeden lub dwa schodki – takie drobne z pozoru dostępnościowe braki wymienia niemal jednym tchem poruszająca się na wózku Katarzyna Król.Problemem jest też brak dostępności toalet, bo nawet te oznaczone jako dostępne często sprawiają problemy, zwykle z powodu braku odpowiednich poręczy albo niewłaściwej wysokości zawieszenia umywalki i armatury.
Z kontrastem bezpieczniej
- Problemy mają też osoby z niepełnosprawnością narządu wzroku. Im brakuje kontrastowych oznaczeń na schodach. To też duży problem osób słabowidzących.– Na starych osiedlach powszechne są schody z szarego betonu. Przy słonecznej pogodzie ich krawędzie są praktycznie niewidoczne dla osób słabowidzących, dlatego na wszelkich schodach i krawężnikach powinny być kontrastowe oznaczenia – zauważa
doktorantka i vlogerka Monika Dubiel, osoba niewidoma.– Poważnym utrudnieniem dla osób z niepełnosprawnością wzroku jest brak przy wejściach do budynków użyteczności publicznej ścieżek prowadzących i punktów uwagi, które pomagają w znalezieniu drogido celu. Przydałyby się także na dworcach (w tym autobusowych) czy na stacjach kolejowych. Dzięki temu osoba z niepełnosprawnością wzroku mogłaby łatwo
i bezpiecznie znaleźć drogę na peron czy do schodów – dodaje, podkreślając, że ścieżki muszą być właściwie rozmieszczone i wykonane. – Na przykład w wielu miejscach w Warszawie są wykonane z metalu i dość śliskie, co stanowi problem także dla osób widzących. Dobrym przykładem mogą być ścieżki prowadzące na Dworcu Gdańskim w Warszawie, w całości wykonane z antypoślizgowej gumy – stwierdza Monika Dubiel.
– W wielu miejscach przydała- by się po prostu wymiana chodnika. Gdy jest krzywyi dziurawy, można, chodząc po nim, złamać co najmniej białą laskę, ale też nogę lub rękę– dodaje.
Dużą część barier wskazanych przez Katarzynę i Monikę można by zlikwidować w bardzo prosty sposób, co potwierdza Kamil Kowalski, ekspert ds. dostępności, szef działu Integracja LAB.
Kamil Kowalski , ekspert ds. dostępności, dyrektor Integracja LABDrzwi z siłownikiem
Zgodnie z przepisami, jeśli mamy w budynku drzwi obrotowe, to obok powinny być drugie, dostępne dla osób z niepełnosprawnością, czyli np. rozwierane albo przesuwne. W nowych budynkach nie powinno być problemów z szerokością drzwi. Są w starszych, zwłaszcza zabytkowych. Zdarzają się drzwi bardzo wąskie, z wysokimi progami. Zmiana może być trudna, choćby ze względu na konieczność zgody konserwatora zabytków. W starszych budynkach drzwi często są dwuskrzydłowe, a ich otwarcie wymaga interwencji
osób trzecich i nie jest łatwe. Rozwiązaniem jest założenie np. siłowników, które po naciśnięciu przycisku otworzą dwa skrzydła jednocześnie. Osobnym problemem są progi. Czasami bardzo łatwo da się obniżyć lub zlikwidować próg wejściowy. Niekiedy nie jest to jednak możliwe, bo usunięcie go może spowodować nieszczelność drzwi i wychładzanie budynku. Czasem można przełożyć płyty chodnikowe przed drzwiami i ułożyć je z lekkim spadkiem.
Lada na wysokości zadania
W punktach informacyjnych czy recepcjach często projektuje się lady dosyć wysoko. To może utrudnić albo uniemożliwić nawiązanie kontaktu osobie na wózku lub niskiego wzrostu, a nawet jej zauważenie. Rozwiązaniem może być lada obniżona do wys. 90 cm lub umieszczona na dwóch poziomach.
Ścieżką do celu
W dużych obiektach, jak dworce kolejowe i autobusowe czy stacje metra, niezbędne dla osób z niepełnosprawnością wzroku mogą się okazać ścieżki dotykowe. Powinny być poprowadzone tak, żeby zapewnić maksimum bezpieczeństwa. Trzeba zwrócić uwagę na to, czy osoba niewidoma nie uderzy w coś głową (np. skos schodów, szyld, nisko zawieszony
znak drogowy). Przyjmuje się, że wysokość przestrzeni komunikacyjnej to min. 220 cm. Natomiast odległość środka ścieżki od jakiejkolwiek przeszkody nie może być mniejsza niż 80–90 cm. Warto więc zwrócić uwagę na to, w którą stronę i jak szeroko otwierają się drzwi obok ścieżki, aby nie stanowiły zagrożenia przy nagłym otwarciu. Nie jest dobrą praktyką montowanie linii prowadzących i guzków z metalu. W razie opadów robią się bardzo śliskie. Ścieżka nie może też prowadzić donikąd, miejsc mało istotnych albo nagle się urywać.
Kontrast na schodach
Przestrzeń, w której wszystko łączy się (najczęściej) w szarą całość, nie jest przyjazna. Kontrastowe oznaczenia schodów pomogą każdemu zauważyć np. początek schodów, gdy spocznik zlewa się kolorystycznie ze stopniami, i dzięki temu uniknąć poważnego wypadku.
Ważne jest, aby pas został umieszczony przynajmniej na poziomej części stopnia, aby był widoczny przy wchodzeniu po schodach i schodzeniu z nich. Można oczywiście zapewnić też dodatkowy pas na pionowej części.
Toaleta na miarę potrzeb
Sugerowałbym wyjście poza przepisy i przyjrzenie się potrzebom poszczególnych grup
użytkowników. W prawie brakuje zapisów dotyczących choćby tego, że oprócz pola manewrowego o wymiarach min. 150 x 150 cm potrzebna jest też wolna od przeszkód przestrzeń obok muszli – niezbędna, aby przesiadać się z wózka na sanitariat. Tymczasem zdarza się, że tuż przy muszli jest umywalka albo pion kanalizacyjny. Przesiadanie się frontem do muszli wymaga dużo więcej wysiłku i czyni toaletę niedostępną dla części użytkowników. Do tego ważne są poręcze na odpowiedniej wysokości. Wózkowicze docenią też nisko zawieszoną umywalkę. Jeśli będzie jednak zbyt nisko, okaże się problemem dla osób poruszających się o kulach. Warto zatem zachować równowagę. Jest też szereg drobnych rzeczy, które bardzo poprawią jakość życia osób z niepełnosprawnością – jak np. obniżenie panelu domofonu czy włączników światła lub oświetlenie uruchamiane automatycznie.
Pożyczka na likwidację barier
Likwidacja opisanych barier architektonicznych wiąże się z kosztami. Pieniądze na ten cel mogą uzyskać instytucje publiczne, wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, jak również Towarzystwa Budownictwa Społecznego w ramach pożyczki z Funduszu Dostępności Banku Gospodarki Krajowej. Pożyczka ma stałe oprocentowanie 0,15 proc., choć może być wyższe w przypadku wykorzystania przez pożyczkobiorcę limitów pomocy publicznej. BGK nie wymaga wkładu własnego, daje możliwość skorzystania z karencji w spłacie kapitału pożyczki, może też umorzyć do 40 proc. kapitału pożyczki po spełnieniu określonych warunków. Maksymalny czas spłaty pożyczki to nawet 20 lat. więcej informacji: www.bgk.pl.
Artykuł powstał we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego
Artykuł pochodzi z numeru 4/2022 magazynu „Integracja”.
Zobacz, jak możesz otrzymać magazyn Integracja.
Sprawdź, jakie tematy poruszaliśmy w poprzednich numerach.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz