Spełnienie oczekiwań czy psucie systemu?
- Ustawa, którą przedstawiam (nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach – przyp. red.), z jednej strony jest spełnieniem oczekiwań bardzo wielu, jeśli nie większości, emerytów, ale z drugiej strony nie niesie tak dobrych wiadomości, na jakie emeryci liczyli – powiedział senator Mieczysław Augustyn na posiedzeniu Senatu 5 listopada br.
Według niego dobrą wiadomością dla emerytów i rencistów jest to, że proponowana przez rząd waloryzacja świadczeń dla nich w przyszłym roku zmniejsza różnice pomiędzy wysokimi i najniższymi ich kwotami. Rządowy projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach zakłada połączenie dwóch systemów mechanizmu waloryzacji, czyli kwotowego i procentowego. Da to gwarancję minimalnej kwoty podwyżki świadczeń emerytalno-rentowych, która ma wynieść 36 zł brutto. O propozycji rządu pisaliśmy na naszym portalu.
Według senatora Augustyna kwota ta z jednej strony zadba o tych pobierających najniższe świadczenia, ale z drugiej strony nie może wywołać euforii wielu grup emeryckich.
- Oczywiście w kontekście obecnej sytuacji budżetowej, którą wszyscy znają – myślę tu o obywatelach, a szczególnie o senatorach – podjęto spory wysiłek. Warto tutaj podkreślić, że słucha się emerytów, tych, którzy mają niskie świadczenia, że to jest krok w kierunku niwelowania różnicy – mówił senator.
Psucie systemu?
Waloryzacja rent i emerytur ma kosztować budżet w przyszłym roku dodatkowo więcej o 1 mld 700 mln zł. Dla senatora Jana Rulewskiego (PO) proponowane zmiany mogą rodzić poczucie niesprawiedliwości wśród świadczeniobiorców.
- Czy nie uważa pan, że politycznie kroplówkowana waloryzacja jest psuciem systemu ubezpieczeń? Zwłaszcza chodzi o zasadę: tyle świadczeń, ile składek? Czy nie rodzi to poczucia niesprawiedliwości, że rząd dba tylko o wybrane grupy emerytów, którzy niedostatecznie troszczyli się o staż pracy, o odprowadzanie składek? Takie sygnały poczucia krzywdy odbieram od moich wyborców, że rząd dyryguje systemem ubezpieczeń, a poprzednio padały zapewnienia, że system już będzie apolityczny – pytał Marka Buciora, wiceministra MPiPS.
Ten zaś w odpowiedzi uzasadniał, że nie został zmieniony sposób waloryzacji.
- To jest waloryzacja niejako jedynie przełamana pewną gwarancją polegającą na tym, że procentowo zwiększamy tyle, ile wypada, ale nie mniej niż... I to oznacza tyle, że jeżeli w przypadku świadczeń wynoszących na przykład osiemset kilkadziesiąt złotych w wyniku tej waloryzacji – to będzie waloryzacja procentowa – wsparcie wyniosłoby, powiedzmy, 9 zł, to do tych 9 zł dodane zostanie brakujące 27 zł, żeby osiągnąć wsparcie w wysokości 36 zł. Ale w przypadku świadczeń wyższych o złotówkę, kwotę wsparcia podniesiemy też o 36 zł, ale to dodatkowe wsparcie od państwa będzie mniejsze, bo procentowo wyniknie, że wzrost wsparcia będzie trochę większy niż w przypadku wcześniej wspomnianego świadczenia o złotówkę, więc dodatkowe wsparcie od państwa wyniesie nie 27 zł, ale 26 zł. W przypadku świadczeń w wysokości około 3300 zł to wsparcie nie wyniesie 36 zł, bo osoby otrzymujące takie świadczenia praktycznie tyle sobie wypracowały. Tam zostanie dodane kilkanaście groszy albo złotówka – tłumaczył przedstawiciel resortu pracy.
Na środowym posiedzeniu Senatu zgłoszone zostały wnioski o charakterze legislacyjnym do nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach. Jednak jeszcze tego samego dnia wieczorem Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej przegłosowała przyjęcie nowelizacji bez poprawek. Teraz ponownie zostanie on przedstawiony na posiedzeniu Senatu.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowa przestrzeń w DPS-ie „Kombatant”
- Instytut Głuchoniemych z umową na modernizację
- Mattel® dostosowuje swoje kultowe gry do potrzeb osób nierozróżniających kolorów!
Komentarz