Światowy Dzień Choroby Alzheimera
21 września obchodzony jest Światowy Dzień Choroby
Alzheimera. W Polsce z tą chorobą żyje już ponad 200 tysięcy osób,
a według szacunkowych danych za 20 lat liczba ta może się
podwoić.
Na świecie z powodu otępienia choruje 18 mln ludzi, a do
2025 r. będzie ich 34 mln. W Polsce takich chorych jest ponad 400
tys., a połowa z nich cierpi na najczęstszą postać otępienia - na
chorobę Alzheimera.
Chorobę objawiającą się narastającym otępieniem umysłowym, a
wynikającą z zanikania komórek nerwowych mózgu, po raz pierwszy
opisał w 1906 r. niemiecki psychiatra Alois Alzheimer. Mimo postępu
wiedzy medycznej, ciągle nie są jasne przyczyny jej występowania, a
leczenie nadal nie przynosi oczekiwanych skutków.
Wśród chorych największą grupę stanowią kobiety, ponieważ żyją
dłużej, a więc częściej dożywają wieku, w którym rozwija się
choroba. W nielicznych przypadkach choroba ma podłoże dziedziczne,
zwykle jednak pojawia się bez powodu. Naukowcy twierdzą, że
aktywność intelektualna i zdrowy tryb życia mogą opóźnić pojawienie
się choroby. Chociaż choroba dotyka zarówno osoby o wyższym, jak i
niskim wykształceniu, to u osób lepiej wykształconych wczesne jej
objawy są lepiej maskowane, a tym samym chorobę trudniej jest
rozpoznać.
Pierwsze objawy nie wyglądają groźnie - kładzie się je na karb
wieku lub roztargnienia, często więc mija kilka lat, zanim bliscy
chorego podejmą decyzję o wizycie u lekarza. Chory zaczyna
zapominać podstawowe rzeczy związane z pracą zawodową czy
czynnościami dnia codziennego, zapomina słowa, imiona, gubi się w
znanych mu miejscach, wolniej liczy, nie jest pewien, jaki jest
dzień czy godzina.
Innym niepokojącym objawem są wahania nastroju, złość lub niechęć
do kontaktów z ludźmi, związane także i z tym, że chory zdaje sobie
sprawę ze swoich problemów z pamięcią, jest nimi zaniepokojony i
usiłuje je ukryć przed bliskimi. Do tego dochodzą często związane z
zaburzeniami pamięci podejrzenia wobec bliskich, że coś złośliwie
schowali, okradli chorego, nasilają się stany lękowe.
Z czasem zaburzenia pamięci są coraz poważniejsze, chory traci
orientację, pamięta znacznie lepiej rzeczy z przeszłości, choć nie
pamięta już ich chronologii. Równolegle pojawiają się kłopoty z
mową - chory ma problemy z doborem właściwych słów, wypowiadane
słowa czy zdanie są pozbawione sensu i związku, a dykcja
niewyraźna.
Coraz poważniejsze są problemy z koordynacją ruchów, często
uniemożliwiające wykonanie najprostszych czynności. Chory może mieć
też halucynacje, urojenia lub omamy, a jego wahania nastrojów mogą
być znaczne, niekiedy niebezpieczne dla niego, jak i bardzo ciężkie
dla opiekuna.
W końcu chory przestaje rozpoznawać bliskich, nie potrafi określić,
w jakim jest miejscu, nie może wykonać żadnej czynności
samodzielnie, nie panuje nad czynnościami fizjologicznymi. W
ostatniej fazie chory leży i już nie można się z nim porozumieć, bo
nie mówi świadomie i nie rozumie słów. Bezpośrednią przyczyną
śmierci nie jest choroba Alzheimera, ale inne schorzenia i
powikłania, np. zapalenie płuc.
Choroba Alzheimera trwa na ogół od 6 do 14 lat. Mimo bardzo
intensywnie, zwłaszcza w ostatnim okresie, prowadzonych prac
badawczych, nie ma jeszcze na nią skutecznego leku, można tylko
opóźniać i łagodzić objawy takie jak stany lękowe, depresję,
psychozy, nadmierne pobudzenie psychoruchowe, zaburzenia snu.
W Polsce chorzy na chorobę Alzheimera mają od 1998 r. dostęp do
nowoczesnych leków, tych samych jakie stosuje się na całym świecie.
Są to leki na wczesną fazę choroby. Od niedawna dostępny jest w
Polsce też lek dla średniozaawansowanej i późnej fazy choroby -
Memantyna - choć niestety jego wysoka cena jest poważną barierą dla
wielu chorych.
Memantyna pozwala chronić procesy pamięci w mózgu nawet w
późniejszej fazie choroby. Przekazywanie i utrwalanie informacji w
mózgu to proces chemiczny, związany z funkcjonowanie neuronów i
tworzeniem określonych połączeń. W trakcie uczenia się,
zapamiętywania, a także wywoływania do pamięci bezpośredniej
informacji, wydzielane są w mózgu określone przekaźniki chemiczne.
U chorych na Alzheimera przekaźniki chemiczne uwalniane są bez
przerwy, co zaburza procesy pamięci. Memantyna reguluje ten proces,
chroniąc neurony.
Zażywanie tego leku w znacznym stopniu poprawia sytuację chorego,
który nie tylko dłużej zachowuje zdolność wykonywania codziennych
czynności - takich jak kąpiel, rozmowa, poruszanie się poza domem -
ale również może częściowo odzyskać umiejętności już uważane za
utracone. Według badań skraca się niezbędny czas opieki nad chorym
- o 52 godziny na miesiąc.
To bardzo ważne dla opiekunów chorych, ponieważ ok. 90% chorych do
końca życia pozostaje w domu. Sytuacja opiekunów jest szczególnie
trudna, ale też stan zdrowia podopiecznych, postępy choroby -
zależą przede wszystkim od ich poświęcenia, wysiłku i wiedzy.
Najczęściej opiekunami są współmałżonkowie (średnia wieku opiekuna
to 69 lat). Stała opieka nad chorym na Alzheimera wymaga
niesłychanego wysiłku psychicznego i fizycznego. W efekcie trzy
czwarte opiekunów doświadcza silnego stresu, a połowa - depresji.
Nic dziwnego, przecież bliska osoba na ich oczach staje się kimś
obcym, kto nie pamięta już wspólnego życia. Dodatkowym obciążeniem
są koszty choroby, które w miarę jej postępu rosną.
Opiekunowie potrzebują wiedzy, informacji, wsparcia, wytchnienia.
Mogą je znaleźć w organizacjach alzheimerowskich. W Polsce
koordynatorem ruchu alzheimerowskiego w Polsce jest Polskie
Stowarzyszenie Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera, które działa od
1992 r. i jest członkiem Europejskiej i Światowej Federacji
Organizacji Alzheimerowskich. 98% opiekunów chorych na Alzheimera
wskazuje, że właśnie ze strony stowarzyszenia otrzymali najbardziej
skuteczne wsparcie i pomoc.
Adresy organizacji alzheimerowskich można znaleźć na
stronie www.alzheimer.pl
lub w Polskim Stowarzyszeniu Pomocy Osobom z Chorobą
Alzheimera: tel. 022 622 11 22.
Komentarze
-
DZIEŃ Z CHORYM NA CHOROBĘ ALZHEIMERA
14.11.2014, 19:24Jestem żoną i opiekuję się mężem chorym na ch. Alzheimera.Mąż ma dopiero 58 lat i od roku zdiagnozowaną chorobę. Obserwuję męża i widzę powolny postęp choroby, której pomimo moich wysiłków nie zatrzymam. Posiadam wiedzę i doświadczenie zawodowe( jestem pielęgniarką ),lecz wiedza i doświadczenie to za mało jeśli trzeba otoczyć troską osobę ,która jest coraz bardziej od nas zależna w codziennej egzystencji .Potrzeba ogromu cierpliwości i wyrozumiałości dla chorej osoby. Dziś wiem,że należy cieszyć się każdym ,,dobrym " dniem i czerpać siłę do jeszcze trudniejszych dni mając nadzieję że może nie nadejdą tak prędko.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz