Transkrypcja podcastu z Barierołamaczem
Bogumiła Siedlecka - Goślicka: Dzień dobry, Bogumiła Siedlecka Goślicka dzisiaj porozmawiam z Arturem Świerczem.
Artur Świercz: Dzień dobry!
Arturze od 2014 roku jesteś radnym powiatu pruszkowskiego, od 2021 roku pełnomocnikiem zarządu województwa mazowieckiego do spraw osób niepełnosprawnych, a bardziej prywatnie barierołamaczem. Sam mówisz, że Twoją życiową misją jest łamanie stereotypów. Od czego to się zaczęło?
To chyba się zaczęło tak naprawdę od dnia urodzin, ponieważ od urodzenia jestem osobą z niepełnosprawnością i gdzieś chyba to ma największy wpływ na to jak funkcjonuję i jak chciałbym być odbierany przez społeczeństwo. A, że nie jestem sam na tym świecie a jest nas bardzo duża grupa społeczna no to wespół że tak powiem z koleżeństwem, których także ten temat dotyczy to chcemy i ja tutaj też swoją osobą chcę właśnie łamać te bariery i dawać nowe spojrzenie na nasze środowisko, nasze potrzeby i nasze przede wszystkim możliwości.
Jakie były Twoje pierwsze kroki w takim społecznym działaniu?
Byłem zwykłym dzieckiem, które chodziło do szkoły podstawowej, potem do gimnazjum, do liceum, oczywiście z różnymi perturbacjami takimi organizacyjnymi, ponieważ poruszam się na wózku i gdzieś te bariery architektoniczne szczególnie były takim elementem, który trzeba było uwzględniać przy tym jak ta szkoła była dla mnie organizowana. Natomiast takim chyba dość przełomowym momentem było to, że po skończeniu liceum i zdaniu matury chciałem dostać się na studia. I wyniki z matury dawały mi taką przepustkę, żeby studiować, natomiast okazało się, że z oddalonego kilkanaście kilometrów Pruszkowa pojawiają się problemy, właśnie głównie architektoniczne.
I gdzieś ta moja frustracja spowodowała, że postanowiłem upomnieć się o swoje możliwości, o swoje potrzeby wśród urzędników, którzy gdzieś tam funkcjonowali w naszym samorządzie pruszkowskim i powiatowym. To zostało dostrzeżone wśród tych osób, do których zwracałem się o prośbę o pomoc i wsparcie. Słyszałem, że lepiej być ze mną niż przeciwko mnie, bo potrafiłem być oczywiście dyplomatą, ale, ponieważ no sytuacja była o tyle trudna i szeroka bym powiedział i jak się okazało, nie jestem pępkiem świata i nigdy tak o sobie nie myślałem, ale otworzyło mi to pewnego rodzaju oczy szerzej na te problemy nie tylko pod kątem osób z niepełnosprawnościami, ale jak i rodziców z dziećmi z wózkami, seniorów czy osoby, które prowadzą wózki chociażby zakupowe.
I gdzie im też te bariery właśnie głównie architektoniczne też przeszkadzają. I tak sukcesywnie krok po kroku udało mi się gdzieś kilka sukcesów odnieść by samemu się móc realizować a sumarycznie wyszło tak, że w 2013 roku dostałem propozycję kandydowania ,długo nad nią rozmyślałem aż w 2014 roku podjąłem decyzję , że wchodzę w to, że jeżeli rzeczywiście mój głos może się takiemu szanownemu gremium przydać szczególnie właśnie w dbałości o osoby z różnymi niepełnosprawnościami to dlaczego nie. No wolą mieszkańców udało się uzyskać się mandat radnego i szczęśliwie drugą kadencję ten mandat sprawuję.
No właśnie, pół żartem pół serio mówi się radny bezradny. Czy będąc radnym powiatu pruszkowskiego czułeś, że możesz coś zmienić i czy rzeczywiście udało wcielić się to w życie?
Wydaje mi się nie skromnie, że tak, ponieważ moja działalność jak już było wspomniane była rozpoczęta w 2014 roku więc jeszcze pięć lat przed tym jak pojawiła się ustawa o dostępności w skrócie. I ja już w tamtym momencie pierwszą decyzję, pierwszy wniosek jaki złożyłem jako radny powiatu pruszkowskiego, to była propozycja analizy barier funkcjonalno- infrastrukturalnych w powiecie pruszkowskim, gdzie mieliśmy zaudytować zarówno ulice, które są po zarządem powiatu i szczególnie przejścia dla pieszych jak i budynki podległe pod właśnie starostwo powiatowe w Pruszkowie pod kątem dostępności dla osób z niepełnosprawnościami.
To by taki pierwszy krok, który udało się zrealizować. Oczywiście jest to krok, gdzie jest z jednej strony milowy a z drugiej strony no mamy świadomość, tego że zrobienie audytu to jedno i wykazanie pewnych niedoskonałości tych miejsc, a dwa to sukcesywnie modernizowanie tych miejsc. A więc to jest proces, który ciągle trwa, który ciągle jest w jakiejś opinii zarówno mojej jak i już w tej chwili ekspertów w tych dziedzinach z różnych wydziałów. No i fajnie, też muszę powiedzieć, że udało się wzmocnić ten głos właśnie ustawą o zapewnieniu dostępności dla osób ze szczególnymi potrzebami, gdyż może to nie tyle dubluje co powoduje, że jest większa dyscyplina przy organizowaniu tego typu przedsięwzięć. I tak to trwa.
Dzisiaj jesteś też pełnomocnikiem zarządu województwa mazowieckiego do spraw osób niepełnosprawnych. Z jakimi wyzwaniami się mierzysz w swojej pracy?
W zeszłym roku zostałem poproszony przez zarząd województwa mazowieckiego do współpracy co było dla mnie dużym wyróżnieniem bo też gdzieś moja praca lokalna została doceniona. I z jakimi wyzwaniami? Myślę, że nasze środowisko jest na tyle szerokie i ma tyle możliwości jak i potrzeb, że jest ich nie skończenie wiele natomiast jak rozumiem zarząd województwa chciałby, żebym pomógł im ukierunkowywać programy, które tworzymy z pozyskiwanych środków zewnętrznych zarówno jak i własnych żebyśmy mogli ukierunkować nasze działania w województwie na konkretne działania na rzecz naszego środowiska.
Jest też tak, że województwo jest najliczniejszym województwem w naszym kraju - 5.5 miliona mieszkańców, z czego 10% czyli ok 500 tysięcy to osoby z niepełnosprawnościami plus ich rodzeństwo ich rodzice, opiekunowie, asystenci i tak i tak dalej. Tak jak wspomniałem gdzieś wcześniej wiele z tych potrzeb przenika się wzajemnie jeśli chodzi o społeczeństwo w ogóle, w związku z czym gdzieś próbuję kształtować te kierunki w sposób szeroki, zfocusowany właśnie na to, żeby było dostępnie, żeby było doinformowane, żeby było jasne w przekazie po to, żeby każdy w województwie i kto do województwa przyjeżdża mógł czuć się swobodnie i realizować się samodzielnie jak najbardziej samodzielnie, bo o to nam wszystkim chodzi, by pokazywać, że osoby z niepełnosprawnościami nie zawsze albo prawie wcale nie potrzebują opieki a jedynie asysty i wsparcia, bo chcą żyć samodzielnie i niezależnie realizując się zarówno społecznie i zawodowo.
I mam wrażenie, że przez ten rok to mi się udaje dosyć płynnie przeprowadzać oczywiście realizowane są zadania, które wynikają z ustawy rehabilitacji zawodowej i społecznej. Natomiast ja też jestem takim punktem, który właśnie ma kreować uświadamiać, wskazywać te kierunki, które pozwolą bardziej kompleksowo wspierać osoby z niepełnosprawnościami na różnych szczeblach życia w różnych aspektach ich życia, na tyle na ile oczywiście są możliwości budżetowe czy w naszym zakresie jeśli chodzi o kompetencje samorządu województwa możemy.
A czy to, że sam jesteś osobą z niepełnosprawnością wpływa według Ciebie na ludzi odpowiedzialnych za różne kwestie, bo widzą Ciebie i jakby wyobrażają sobie, że to co jest na papierze no jest też bardzo realnym problem. Czy czujesz, że masz dzięki temu większy wpływ na to co się dzieje w naszym kraju, w naszym województwie?
To troszkę pytanie nie do mnie natomiast z mojego prywatnego odczucia to ma dwa aspekty. Z jednej strony jestem osobą z nie pełnosprawnością, która porusza się na wózku w związku z tym gdzieś ta wrażliwość wśród moich koleżanek i kolegów dyrekcji czy zarządu województwa jest zauważalna, że jest w tym taka empatia jak działamy. A z drugiej strony to ja jestem pracownikiem pełnoprawnym swoich zadań więc tej taryfy ulgowej tutaj nie ma.
Natomiast wydaje mi się, że mogę o sobie powiedzieć, że jestem ciekawym pierwiastkiem, ponieważ być może to, że mam 31 lat doświadczeń poruszania się na wózku i powiedzmy jakiegoś takiego obycia w środowisku zarówno z osobami, które poruszają się na wózkach, jak i osobami głuchymi, niewidomymi, niedowidzącymi, osobami, które mają jakieś zaburzenia intelektualne daje mi taką przewagę, że być może bardziej czuję to środowisko i bardziej bliższe są mi te problemy a nie chcąc mówić o problemach, to możliwości jakimi możemy dysponować i potencjalnie, którymi możemy się kierować. W związku z tym chyba możemy powiedzieć, że tak. Natomiast tak jak mówię ja to odczuwam w ten sposób a jak postrzegają mnie moi współpracownicy, koleżeństwo, dyrekcja to już pytanie do nich.
Oprócz tego, że sprawujesz tak ważne role to jesteś też prywatnie bariero-łamaczem. Bariero-łamacz to człowiek, który nie boi się mówić o prawach i obowiązkach osób z niepełnosprawnością, o problemach jakie napotyka osoba z niepełnosprawnością np. komunikacji miejskiej czy o seksualności mężczyzn z niepełnosprawnością. Co jeszcze jest do zrobienia według Ciebie przez bariero-łamacza?
Wow! To taki trochę temat rzeka natomiast bariero-łamacz rozpoczął swoją misję no można powiedzieć, że takim punktem początkowym było właśnie podjęcie decyzji o akomodowaniu do samorządu powiatowego. Natomiast to jest w ogóle taki przydomek, który został mi nadany przez kolegów na osiedlu, którzy też ponieważ mieszkają w bloku i skrzykiwaliśmy się z koleżeństwem na jakieś wspólne wyjścia czy na piłkę, czy na koszykówkę i gdzieś razem z nimi uczestniczyłem w życiu, w takim pozaszkolnym wtedy jeszcze. I jak gdyby na pełnych prawach uczestniczyłem w nich właśnie, w różnych spotkaniach i nie wykluczając mnie z tego środowiska.
I to trwa do dziś to się bardzo przenika czy to prywatnie czy zawodowo tak trochę prostując. Natomiast jakie wyzwania przede mną? Chciałbym pozostawić coś po sobie. Chciałbym, żeby w świadomości ludzi za kilka, za kilkanaście lat może nie tak górnolotnie, żeby wspominane było moje nazwisko absolutnie, natomiast chciałbym, żeby gdzieś moja postawa społeczna, którą reprezentuję od samego początku i która wydaję mi się jest całkiem autentyczna nie grana, była przyczynkiem do tego, że w szkołach, że w różnych instytucjach publicznych może nie priorytetowo, ale jednym z ważniejszych aspektów tworzenia realizacji inwestycji czy edukacji czy działaniach w podmiotach opieki zdrowotnej było właśnie dostrzeżenie roli osób z niepełnosprawnościami.
Zarówno pod kątem powiedzmy petenta jak i osoby, która może pracować, realizować zadania narzucone przez pracodawcę. Widzi się w środowisku, szczególnie tu w Warszawie mnóstwo osób aktywnych, które działają już od wielu lat i głośno upominają się o swoje możliwości. A ja też chciałbym wydobyć ten potencjał osobowy, który jest poza jakby Warszawą gdzieś gdzie dużo bardziej odległe wydają się takie właśnie postawy, bo widzimy oczywiście sportowców, widzimy różnych artystów, którzy mają różne niepełnosprawności, ale nie trzeba być super bohaterem, żeby być fajną sprawną samodzielną osobą, która realizuje się społecznie i zawodowo.
I tak właśnie chciałbym pozostawić za kilka lat jakiś swój powiedzmy dorobek czy zawodowy czy społeczny i jeśli mogę w ten sposób kogoś swoją postawą, swoją pracą zmotywować. Ktoś się może na mnie wzorować na naszym środowisku tym szczególnie bardzo aktywnym to będzie dla mnie super. Nie robię tego dla poklasku. Taki po prostu jestem i jeżeli taki dostałem potencjał w dniu swoich narodzin to trzeba go wykorzystać. O czym chociażby świadczy tu moja dzisiejsza obecność i to że możemy dzisiaj porozmawiać.
Ja Ci życzę samych sukcesów tych zawodowych, ale też w przełamywaniu barier i mam nadzieję, że zmiany, na które czeka wiele osób z niepełnosprawnością będą się działy na naszych oczach, bo myślę, że przyznasz mi rację, że czasy się zmieniły i wiele rzeczy już naprawdę jest dużo bardziej dostępnych i przyjaznych osobom z niepełnosprawnością. Oby tak we wszystkich miasteczkach i mieścinach by każda osoba z niepełnosprawnością miała szanse na godne życie.
Tak jest. Podpisuję się pod tym i dwoma nogami i dwoma rękoma natomiast to co chciałem powiedzieć, że zostawiając tę audycję ,już że tak powiem z kropką nad i, powiedzmy, że każdy jest wyjątkowo różnorodny i każdy zasługuje na szacunek bez względu na to jak się porusza i jak odbiera świat i jakim potencjałem dysponuje, o.
I tym akcentem kończymy dzisiejszy podcast Integracji. Bardzo dziękuję za gościnę i mam nadzieję do zobaczenia nie raz. A państwa zapraszam na nasz portal niepełnosprawni.pl gdzie przeczytacie więcej inspirujących rozmów a także na nasze media społecznościowe. Pozdrawiamy bardzo serdecznie i do usłyszenia!
Dziękuję bardzo!
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz