Na jakie wsparcie z USA mogą liczyć ukraińscy uchodźcy z niepełnosprawnością?
Stany Zjednoczone czynnie angażują się we wsparcie Ukraińców i Ukrainek nie tylko na terenie ich kraju, ale też w Unii Europejskiej i we własnym państwie. Jakie działania konkretnie podejmują? Jaki to ma skutek? Czy są w stanie zapewnić ochronę osobom z niepełnosprawnościami? Dotarliśmy do szczegółowych i rzetelnych informacji, zachęcamy do przeczytania.
Stany Zjednoczone, podobnie jak inne kraje, w tym Polska, dostarczają na Ukrainę pomoc humanitarną, a współpracując z europejskimi sojusznikami – wspierają prawa człowieka, w tym ochronę życia ludzkiego i zdrowia – także osób z niepełnosprawnościami.
Dzięki tego typu działaniom tysiące potrzebujących osób ma dostęp do żywności, czystej wody, opieki medycznej i schronów – choć Ukraińcom i Ukrainkom z niepełnosprawnością ruchu jest o wiele trudniej do nich dotrzeć, a bywa, że w ogóle nie są w stanie się do nich dostać.
To dość ogólne informacje. Jakie są te konkretniejsze?
Wsparcie służby zdrowia
Rosyjska inwazja na kraj naszych sąsiadów jest sporym zagrożeniem dla funkcjonowania ukraińskiej służby zdrowia. Dlatego rząd w Waszyngtonie ściśle współpracuje z Ministerstwem Zdrowia Ukrainy. W efekcie dostarczają potrzebne leki dla ponad 5 tys. publicznych i prywatnych placówek. Wykonują też relokację bezcennego sprzętu medycznego i personelu. Z kolei amerykańskie organizacje charytatywne przekazują Ukrainie środki medyczne i leki. Dzięki temu mieszkańcy, także ci z niepełnosprawnościami, mają dostęp m.in. do opieki posttraumatycznej i szczepień.
Należy zaznaczyć, że tuż przed wojną koronawirus mocno „poturbował” Ukraińców z niepełnosprawnościami, ograniczając ich dostęp do opieki medycznej, świadczeń socjalnych i transportu. Stąd Amerykanie pomagają Ukrainie w walce nie tylko z Covid-19, ale również z polio i gruźlicą, wspierając inicjatywy tamtejszej ochrony zdrowia. Również sam prezydent Joe Biden kładzie silny nacisk na wspieranie najbardziej narażonych na skutki wojny grup społecznych, m.in. osób z niepełnosprawnością.
USA wspierają także 55 zespołów mobilnych, które sygnalizują o występujących minach czy oferują pomoc psychologiczną starszym i niepełnosprawnym mieszkańcom. Na wsparcie mogą liczyć ukraińskie dzieci, wśród których ok. 164 tys. ma niepełnosprawność.
O tym mało kto w Polsce wie
Obok rządu, aktywne są też różnego rodzaju instytucje amerykańskie. Wiele z nich pomagało zresztą Ukraińcom z niepełnosprawnościami jeszcze przed wojną. Przykładowo University of Northwestern (Minnesota) wysyłał studentów pielęgniarstwa do Łucka, by służyli osobom z niepełnosprawnościami w ramach misji chrześcijańskiej.
Innym przykładem może być Mission to Ukraine, organizacja dobroczynna z USA, która w 2017 roku zebrała 1,2 mln dolarów, by zapewnić terapię ukraińskim dzieciom ze znacznym stopniem niepełnosprawności w Żytomierzu. Warto dodać, że darowizny pieniężne od amerykańskich rodzin i małych firm stanowią 90 proc. przychodów tej organizacji.
W Mariupolu czy we Lwowie (w mieście tym działa znane w całym kraju Dzherelo Children's Rehabilitation Centre, które leczy dzieci m.in. z porażeniem mózgowym i zespołem Downa) amerykańskie organizacje charytatywne przekazują koce, wodę i środki higieniczne tysiącom przesiedlonych Ukraińców.
W pierwszych dniach wojny Joni and Friends, chrześcijańska organizacja z USA wspierająca ludzi z niepełnosprawnościami na świecie, pomagała grupie 35 Ukraińców (w tym 15 niepełnosprawnych, m.in. z porażeniem czterokończynowym) przedostać się do polskiej granicy. 90-minutowa, heroiczna eskapada zakończyła się sukcesem. Ostrzegano wówczas, iż rosyjscy żołnierze będą próbowali manipulować osobami z niepełnosprawnościami albo używać ich w charakterze żywych tarcz.
Warto wspomnieć, że organizację tę założyła Joni Eareckson-Tada, która porusza się na wózku elektrycznym, a w przeszłości była doradcą ds. osób z niepełnosprawnościami szefowej dyplomacji USA, Condoleezy Rice.
Uprzedzenia wpływają na sposób pomocy
W prawie wszystkich sytuacjach kryzysowych i nadzwyczajnych, dzieci i dorośli z niepełnosprawnością intelektualną i rozwojową napotykają bariery medyczne, społeczne, behawioralne i finansowe, które zagrażają ich bezpieczeństwu.
Ciekawy przykład podaje ekspert AADMD (pl. Amerykańska Akademia Medycyny Rozwojowej i Stomatologii ), czołowej amerykańskiej organizacji ds. osób z niepełnosprawnością intelektualną. Liderzy AADMD podkreślają, iż uprzedzenia wobec osób niepełnosprawnych, określonych narodowości czy innego koloru skóry mają duży wpływ na sposób przydzielania pomocy w czasie kryzysu, takiego jak wojna na Ukrainie. Organizacja pomaga, utrzymując kontakt z bliźniaczymi instytucjami na Ukrainie i przekazując darowizny.
Trzy możliwości wjazdu do USA
W marcu br. rząd w Waszyngtonie zadeklarował chęć przyjęcia do 100 tys. uchodźców z kraju nad Dnieprem. Ukraińcy, którzy chcą rozpocząć nowe życie w Stanach, mają do wyboru trzy ścieżki:
- Program dla uchodźców i osób przesiedlonych (Refugee resettlement program), który otwiera drzwi do uzyskania obywatelstwa USA;
- Podróż z ważną wizą;
- Opcja pod nazwą „zwolnienie humanitarne” (humanitarian parole), która umożliwia wjazd do USA w sytuacjach nadzwyczajnych. Przybysze mogą zostać wtedy na okres do 2 lat, ale muszą mieć tu kogoś, kto zapewni im wsparcie pieniężne.
Programy kierowane są szczególnie do tych osób, które mają rodzinę w USA. Warto wiedzieć, że w USA żyje obecnie od 1 000 000 do 1 130 000 Ukraińców. W skutek asymilacji kulturowej tylko 14 proc. z nich – według szacunków – zna język ojczysty.
Piąta fala migracji do USA
Napływ Ukraińców byłby już piątą falą ich migracji do USA. Pierwsza sięga drugiej połowy XIX stulecia, gdy wyruszyli oni za ocean śladem polskich i żydowskich sąsiadów. Obecnie najwięcej Ukraińców mieszka obecnie w stanach Nowy Jork (ok. 170 tys.), Kalifornia (ok. 134 tys.) i Pensylwania (ok. 111 tys.).
W Stanach na wizę czekają nie tylko uchodźcy z Ukrainy, proces ten może się więc przeciągać. Warto podkreślić, że USA przyjęły 514 Ukraińców w styczniu i lutym br. Jednak w marcu, gdy obywatele UA masowo uciekali przed wojną – zgodę otrzymało tylko 12 uchodźców w ramach programu „Refugee resettlement”. Za to na prezydenta Bidena spadła krytyka, a Departament Stanu USA przeniósł wówczas wszystkie procedury ds. uchodźstwa z Kijowa do Kiszyniowa w Mołdawii.
- Wiele osób, które dostały już „bilet” do Stanów Zjednoczonych, miało wylecieć z terytorium Ukrainy. Stracili szansę z powodu odwołania lotów. Przyjmowanie uchodźców zostało de facto wstrzymane – mówił agencji Reutera jej informator.
Z kolei na początku kwietnia ok. 3000 Ukraińców (część z wizami), uznanych przez Waszyngton przekroczyło 3326-kilometrową granicę Meksyku z USA (m.in. w Tijuanie). Chociaż wjazd do Meksykańskich Stanów Zjednoczonych wymaga posiadania wizy turystycznej, a uchodźcy nie mają gwarancji, że zostaną wpuszczeni do USA – ten właśnie trakt jest chyba w tym momencie najkorzystniejszy. Oczywiście, podróż ta będzie trudniejsza dla osób poruszających się na wózku.
Wsparcie na miejscu w USA
Przemieszczanie się uchodźców z niepełnosprawnościami bywa trudne, ale już na miejscu Stany przeznaczają 900 mln dolarów dla nich (to część ponad 40-miliardowego pakietu pomocy) na różne formy wsparcia. Przewidziane są m.in.: schludne mieszkania, lekcje angielskiego w szkołach, terapia pourazowa plus inne usługi medyczne, a także wsparcie ze strony lokalnej społeczności.
Co ważne, Ukraińcy, którzy przybędą do USA, trafią do społeczności im przychylnych. Sondaż z 7-8 marca br. pokazał, że 63 proc. Amerykanów jest gotowych zapłacić więcej za paliwo i gaz (przyczyną wyższych cen jest, po części, konflikt na Ukrainie) ponieważ „warto jest bronić inny demokratyczny kraj”. Inny pokrzepiający sondaż wskazuje, że siedmiu na dziesięciu mieszkańców USA popiera sankcje na Rosję nawet, gdy windują one ceny energii w ich kraju. Tyle samo Amerykanów pochwala wstrzymanie importu rosyjskiej ropy (to prawo już obowiązuje) nawet, jeśli odczują to kierowcy na amerykańskich stacjach benzynowych.
Amerykanie są też przygotowani na przyjęcie ludzi uciekających przed rosyjską armią. Dwa sondaże pokazały, że ok. trzy czwarte z nich (74 proc. i 78 proc.) popiera przyjmowanie ukraińskich uchodźców.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz