Dializoterapia w Polsce w głębokim kryzysie
Eksperci ostrzegają, że jeszcze w tym roku będą zamykane kolejne ośrodki dializ, a pacjentów nefrologicznych czeka medyczne wykluczenie, co może doprowadzić do tego, że będą mieli skrócone o kilka, kilkanaście lat życie – informuje „Nasz Dziennik” w poniedziałek, 13 czerwca.
Gazeta zwraca uwagę, że w Polsce działa 260 stacji dializ, natomiast aż 65 proc. pacjentów leczy się w ośrodkach niepublicznych.
„Zdaniem ekspertów, aby kontynuować ich terapię, stawka refundacyjna za dializę powinna wzrosnąć o ponad 30 proc. i wynosić około 540 zł. Obecnie wynosi 409 zł” – czytamy.
- Podstawowa stawka refundacyjna za leczenie dializami w Polsce od dawna nie pokrywa bieżących kosztów związanych z leczeniem pacjenta – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” nefrolog, dyrektor medyczny DaVita Polska, wykładowca na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku dr hab. Szymon Brzósko. – Jeśli to się nie poprawi, scenariusz masowej likwidacji małych stacji dializ jest jak najbardziej realny. Już teraz obserwujemy, że ich liczba powoli się kurczy – przyznaje dr Brzósko.
Problemy będą się pogłębiać
Tymczasem Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że wprowadziło już potrzebne zmiany.
- W 2019 r. dokonano skorygowania wycen punktowych wyżej wymienionych świadczeń, podnosząc je o 3 proc., w związku z ponoszonymi przez świadczeniodawców rosnącymi kosztami, będącymi pochodną wzrostu ogólnych kosztów udzielania świadczeń opieki, w szczególności zwiększającymi się kosztami wynagrodzeń personelu. Ponadto od 1 kwietnia 2022 r. dokonano podwyższenia ceny punktu przy zastosowaniu wskaźnika 4,5 proc. – przekazuje dziennikowi rzecznik prasowy resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Takie tłumaczenia nie zadowalają dyrektora Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, krajowego konsultanta w dziedzinie nefrologii, prof. Ryszarda Gellerta, który alarmuje, że problemy będą się pogłębiać. Oprócz braku realnej wyceny nie ma też koordynowanej opieki nefrologicznej.
- Obecny system opieki nefrologicznej jest niedofinansowany. Mamy 4 mln 700 tys. ludzi chorych na nerki i 95 proc. z nich będzie miało skrócone o kilka, kilkanaście lat życie tylko dlatego, że nie ma odpowiedniego programu postępowania z pacjentami. Nie ma koordynowanej opieki nad pacjentami, mimo że odpowiedni projekt jest gotowy: od ponad 3 lat leży w Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. To jest skandal – podsumowuje prof. Gellert w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz