Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Wspinaczka jest dostępna nie tylko dla siłaczy!

25.03.2022
Autor: inf. pras., fot. Artur Hojny (1), Jakub Radziejowski (2), Ania Radziejowska (3)
Na środku jest młoda dziewczyna na wózku, po jej obu stronach jest kobieta i mężczyzna, instruktorzy wspinaczki. Wszyscy są uśmiechnięci i wyluzowani. W tle za nimi ścianka wspinaczkowa

Popularność wspinaczki sportowej jako formy aktywności wśród osób pełnosprawnych jest ogromna i cały czas rośnie. Jako forma aktywności fizycznej wśród osób z niepełnosprawnościami... wspinaczka nie jest taka oczywista, a przez to – znacznie mniej popularna. A szkoda! Bo gdyby porównać liczbę osób z niepełnosprawnościami, które wspinają się regularnie na ściankach lub skałkach, do liczby wspinaczy pełnosprawnych, to okazuje się, że ta różnica jest... niewielka. Dlaczego tak się dzieje?

Wspinaczka jest sportem, który poprawia nie tylko kondycję fizyczną, ale ma też wiele właściwości rehabilitacyjnych i jest wykorzystywana w rehabilitacji osób z niepełnosprawnościami od wielu lat. Toruńska Fundacja Ducha organizowała przez wiele lat obozy na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, podczas których zajęcia wspinaczkowe były elementem terapii. Przez prawie dwie dekady uczestniczyły w nich setki osób z niepełnosprawnościami. Niestety, po odejściu założyciela Fundacji, jej działalność w tym zakresie ustała.

Wspinaczka i trening wspinaczkowy – rozwijają się dziś w postępie geometrycznym, ale nie nadąża za tym aktywizacja osób z niepełnosprawnościami do uprawiania tego sportu. Przyczyn jest wiele, ale najpierw – kilka słów o korzyściach wynikających ze wspinania!

Korzyść z adrenaliny

W Stowarzyszeniu Skocznia, w którym obecnie popularyzuje się wspinaczkę sportową dla osób z niepełnosprawnościami, wspinanie jest najlepsze na wszystko. Nie tylko na poprawę kondycji fizycznej, ale na ból głowy, na chandrę, na stres. W pierwszej chwili takie stwierdzenie brzmi jak dowcipna przesada, ale stoją za nim fakty.

Wspinaczka nie tylko pozytywnie wpływa na kondycję fizyczną, ale niesie ze sobą ogromne korzyści rehabilitacyjne i integracyjne. Wspinanie pomaga osobom z różnymi rodzajami niepełnosprawności nie tylko w terapii ruchowej, ale i wzmacnia poczucie własnej wartości, aktywizuje i integruje ze społeczeństwem. Skąd wynikają te korzyści? Podczas wspinania, gdy odrywamy się od ziemi, wyzwala się adrenalina. To sprawia, że osoba wspinająca się zapomina o swoich ograniczeniach. Zarówno na poziomie fizycznym – ruchowym, jak i psychicznym – wdrukowanych lękach, obawach przed ryzykiem, lękiem wysokości czy przestrzeni.

Adrenalina mobilizuje organizm do działania na najwyższych obrotach. Jej wyrzut błyskawicznie daje naszym mięśniom napęd i energię. Przyspiesza czynność serca, rozszerza drogi oddechowe, by do krwi docierało więcej tlenu, poprawia ukrwienie mięśni, by mogły wydajniej pracować. Ten stan podwyższonej mobilizacji pozwala przełamać bariery fizyczne. Niemożliwe staje się możliwe – niedziałające mięśnie zaczynają funkcjonować, rozluźnia się wieloletnie napięcie. Osoby z niepełnosprawnością działając na wyrzucie adrenaliny niejako zapominają o swoich codziennych ograniczeniach i wykonują ruchy, które na co dzień leżą poza ich zakresem możliwości. Widać to w trakcie wspinania, a materiały dokumentujące te momenty są dostępne na social mediach Skoczni.

Fakty są takie: kiedy adrenalina opada następuje relaks. Odczuwamy euforię, jesteśmy szczęśliwi. Nie odczuwamy szkód w organizmie – przeciwnie, mięśnie i stawy zapamiętały nowe ustawienia, zakres ruchu zwiększa się. Dzięki regularnemu treningowi może to być trwała poprawa, która umożliwi osobom z niepełnosprawnością wykonywanie czynności wcześniej nieosiągalnych. Jak utrzymanie kubka z herbatą.

Młoda, szeroko uśmiechnięta kobieta z mózgowym porażeniem dziecięcym wspina się po ściance, jest zabezpieczona linami, w dole obok asekuruje ją uśmiechnięta instruktorka

Ciało ciałem, ale co z głową?

Poprawa samopoczucia fizycznego osób z niepełnosprawnością uprawiających wspinaczkę to kwestia widoczna i mierzalna. Zmiany zachodzą również w ich psychice.

- Dzięki wspinaczce mam więcej siły w pokonywaniu przeciwności losu w codziennym życiu, wspinaczka dodaje mi odwagi – przyznaje Kasia, kobieta z MPD, która w Skoczni wspina się od roku.

W odróżnieniu od wielu sportów wspinaczka rozwija wiele nieoczywistych aspektów i głęboko ingeruje w psychikę człowieka. Łączy w sobie elementy współpracy, podejmowania samodzielnych decyzji, przyczynia się do wzrostu samoakceptacji i wspiera proces odzyskiwania zaufania do innych, wzmacnia upór w dążeniu do celu ukazując jednocześnie konsekwencje określonego działania. Dzięki adrenalinie uruchamiają się w mózgu nowe połączenia, ciało wykonuje ruchy, które dotychczas były poza wyobrażeniem.

U osób z niepełnosprawnościami po kilku wizytach na ściance następuje wyraźna poprawa fizyczna. Mięśnie i spastyka rozluźniają się, stawy się otwierają, zakresy ruchów są wyraźnie większe. Podobnie jest z psychiką – początkowa niepewność „Czy to jest sport dla mnie” u większości uczestników naszych zajęć – dość szybko ustępuje.

„Bariery wyobrażone”

Dlaczego tak mało osób niepełnosprawnych się wspina? Przyczyn jest sporo i można je podzielić na kilka kategorii. Pierwsza to wyobraźnia. „Bariery wyobrażone” to bariery, które towarzyszą również osobom pełnosprawnym, związane z nimbem wspinaczki jako sportu dla siłaczy i ludzi wyjątkowo odważnych.

- Sport na granicy ryzyka śmierci, zamrożone powieki i okablowane bicepsy wielkości kapusty.... Żartuję, ale tylko trochę. Po prostu, osobom z niepełnąsprawnością wydaje się, że we wspinaniu potrzeba dużo siły i czterech sprawnych kończyn. Z racji na to, że osoby niepełnosprawne mają znacznie ograniczone zakresy ruchu, niektórzy poruszają się na wózkach, mają spastykę lub wiotkość mięśni - zakładają, że wspinanie nie jest dla nich – przyznaje Anna Radziejowska ze Skoczni.

Przyczynia się do tego również zupełny brak popularyzacji tej dyscypliny w środowiskach tych osób przez wspinaczy z niepełnosprawnością. A tymczasem nie trzeba być Arnoldem Schwarzeneggerem, żeby spróbować wspinania. Na początku potrzebna jest dostosowana ścianka, z nakręconymi łatwymi drogami oraz doświadczeni i uważni instruktorzy. Niekoniecznie wszystkie mięśnie, kończyny muszą działać.

- W Skoczni wypracowaliśmy takie techniki wspinaczkowe, które umożliwiają wspinaczkę również osobom poruszającymi się niesamodzielnie, na wózkach, które nie używają rąk lub nóg. Realnie, ze wspinania eliminuje bardzo niewiele schorzeń (m.in. silna epilepsja lub wielopoziomowa dyskopatia), ale o możliwości decyduje ogólny stan zdrowia bardziej niż brak pełnej sprawności – mówi Anna Radziejowska.

Instruktor klęczy naprzeciwko dziewczyny na wózku, przypina ją w pasie liną, mówi do niej z uśmiechem. Dziewczyna też się uśmiecha

Bariery architektoniczne i nie tylko

Innym źródłem rzadkiej obecności osób z niepełnosprawnościami na ściankach to bariery architektoniczne związane z dotarciem na ściankę i bariery w samych obiektach. Nawet w mieście stołecznym, w którym funkcjonuje kilkadziesiąt ścianek wspinaczkowych (to nie pomyłka), tylko znakomita mniejszość jest dostosowana do potrzeb tej grupy.

Kolejna bariera to niewielka liczba instruktorów przeszkolonych we wspinaczce osób z niepełnosprawnościami. Załóżmy, że zdeterminowana osoba dotarła na ściankę. Jaką ma szansę spotkać na niej osoby przeszkolone do pracy z jej grupą?

- Z naszej praktyki wynika, że niewiele... Nie wynika to z niechęci do wspinania osób z niepełnosprawnościami, ale z braku tej tematyki w systemie szkolenia. W Polsce, w zderegulowanym systemie szkolenia instruktorów sportu, brakuje zajęć dotyczących metodyki pracy, treningu tych osób. Ta tematyka pojawia się incydentalnie na szkoleniach niektórych organizacji, ale nie jest to standard – mówi Anna Radziejowska. – Instruktorzy chcący się wspinać z osób z niepełnosprawnościami zdobywają ją poprzez praktykę. A ponieważ niewiele osób z niepełnosprawnościami się wspina, to niewielu instruktorów ma takie doświadczenie i koło się zamyka – dodaje.

Dodatkowo, w przypadkach znacznego stopnia niepełnosprawności – potrzebnych jest dwóch instruktorów na jedną osobę z niepełnosprawnością. Wspinaczka ta, od strony obsługi technicznej różni się od obsługi wspinania osób pełnosprawnych – wymaga znajomości większej liczby technik.

Za to kiedy osoba z niepełnosprawnością już dotrze na ściankę wspinaczkową z instruktorem, który ma doświadczenie – może być pewna, że będzie to początek wspaniałej przygody. Pokonywanie dróg wspinaczkowych na ściance jest niezwykle satysfakcjonującą aktywnością, niezależnie od stopnia sprawności. Więcej o zaletach wspinania możną przeczytać na blogu Moniki Szynkowskiej z Warszawy, która ma czterokończynowe MPD, porusza się na wózku.

Powiew optymizmu

Sytuacja się zmienia. Powoli, ale jednak. Powstaje coraz więcej ścianek dostosowanych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, na większej liczbie kursów instruktorskich pojawia się tematyka wspinaczki dla tej grupy. Polski Związek Alpinizmu, który jest największą organizacją zrzeszająca instruktorów oraz trenerów wspinania w Polsce, powołał pełnomocnika ds. sportu osób z niepełnosprawnościami. Wspinanie zagościło po raz pierwszy na Olimpiadzie w Tokio w 2020, i co jest ważną wiadomością - weszło do programu Igrzysk Paraolimpijskich w 2028 w Los Angeles.

Jeśli jesteś zainteresowany/a wspinaniem, poznaj Stowarzyszenie Skocznia! Sprawdź stronę internetową i Facebooka organizacji, a najlepiej napisz maila: skocznia@skocznia.org.pl.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas