DJ nie z tej ziemi
Mike Gerwat z Wielkiej Brytanii udowadnia, że wszystko jest możliwe. Jako DJ Big MG pracuje w radiu Leeds Eleven FM. Jest, jak sam mówi, jedynym na świecie głuchoniewidomym DJ-em.
58-letni Gerwat urodził się niewidomy. Zawsze kochał muzykę. W 1968 r. jako stroiciel fortepianów pracował z takimi artystami, jak Elton John czy Genesis. Słuch zaczął tracić w 1989 r. Jak twierdzi, 50 proc. stracił w ciągu pierwszego tygodnia, a sześć tygodni później był już kompletnie głuchy. Przez dwa i pół roku musiał żyć bez swojej ukochanej muzyki.
W 1992 r. poddał się eksperymentalnej operacji przywrócenia części słuchu przez wszczepienie implantu ślimakowego. Trzy lata później, jako jedna z pierwszych osób głuchoniewidomych uzyskał dostęp do internetu. Dziś mówi, że komputer uratował mu życie. Zdał sobie sprawę z tego, że innego rodzaju implant mógłby umożliwić mu słuchanie muzyki. Drugą operację wszczepienia implantu przeszedł w 2002 r.
Jako DJ jest entuzjastą muzyki z lat 60., 70. i 80. Utworów nagranych po utracie słuchu nie mógł za dobrze poznać. To, co puszcza na antenie, słyszy przez wibracje i rytm, pomniejszane przez implanty. Używa pamięci i wyobraźni, by „dopowiedzieć” resztę. Słuchacze bardzo lubią jego audycje.
W przyszłości Gerwat ma nadzieję zdobyć pracę w większej rozgłośni. Ale nie dlatego, że jest głuchoniewidomym DJ-em, lecz dlatego, że jest po prostu dobry w tym co robi.
***
Artykuł powstał w ramach projektu "Integracja
- Praca. Wydawnicza kampania informacyjno-promocyjna"
współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach
Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz