Uzależnienie od heavy metalu
Szwedzkiemu fanowi heavy metalu oficjalnie przyznano
rentę z powodu niepełnosprawności. Roger Tullgren (42) został
uznany za niepełnosprawnego ze względu na swoje uzależnienie od
muzyki. Po serii testów psycholog uznał, że uzależnienie to jest
tak silne, że rujnuje mu życie, w szczególności nie pozwalając na
utrzymanie jakiejkolwiek pracy. Z tego powodu szwedzki urząd pracy
zgodził się na dopłacanie 65 funtów tygodniowo do pensji, którą
Tullgren zarabia pracując na część etatu w restauracji jako
pomywacz.
Dodatkowo, obecny pracodawca Tullgrena daje mu dni wolne na czas
wyjazdów na koncerty, zgadza się na ubranie i biżuterię właściwe
dla tej subkultury, oraz na słuchanie heavy metalu podczas pracy,
choć „nie za głośno – jak sam mówi – gdy są w restauracji
goście”.
Roger Tullgren:
„Podpisałem formularz, mówiący że odczuwam stały przymus
manifestowania swojego „metalowego” stylu życia. To stawia mnie w
ogromnie trudnej sytuacji na rynku pracy, i dlatego potrzebuję
pomocy finansowej. Teraz dzięki temu dokumentowi mogę na każdą
rozmowę kwalifikacyjną iść w moim zwykłym ubraniu.”
Nie wszyscy jednak mają takie samo zdanie na ten temat co urząd
pracy.
Psycholog pracy ze Sztokholmu uważa, że sytuacja ta jest co
najmniej dziwna: „Mimo że jest to pisemna diagnoza to niebywałym
jest, by urząd pracy zgodził się dopłacać do pensji z takiego
powodu. Przecież jeśli ktoś np. jest uzależniony od hazardu,
to nie wysyłamy go na wyścigi konne. Staramy się leczyć
uzależnienie, a nie zachęcać do niego.”
Roger Tullgren:
„Ktoś może powiedzieć, że powinienem dorosnąć i nauczyć się słuchać
innego rodzaju muzyki, ale ja nie mogę. Heavy metal to mój styl
życia.”
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz