Każdemu według potrzeb
Osoby z niepełnosprawnością są szczególnie narażone na wykluczenie cyfrowe. Dlatego niezwykle ważne jest szerzenie wiedzy na temat standardów dostępności stron internetowych dla użytkowników z niepełnosprawnością. O tym debatować będą uczestnicy organizowanej przez Integrację konferencji „Dostępność Polska 2014”.
Mirosław Piklikiewicz, niepełnosprawny przewodnik turystyczny z Leszna, sprawnie porusza się po internecie. Gdy pijemy kawę w redakcji, wchodzi za pomocą telefonu na portal newsowy, sprawdza połączenie tramwajowe na dworzec.
- Niestety, wciąż większość stron internetowych nie jest w pełni dostosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych. Są problemy z czytelnością, ale też nawigacją w serwisie. Ja sprawnie posługuję się jedną ręką, więc nie mam takiego problemu, ale osoby, które mają bardziej niesprawne ręce, często nie mogą poruszać się po serwisach – wylicza przewodnik i zauważa, że problem dotyczy przede wszystkim wielu polskich urzędów. – W Niemczech, w których przez pewien czas pracowałem, internet jest o wiele bardziej dostępny.
Dostępność serwisu internetowego oznacza możliwość korzystania z publikowanych w nim treści przez jak największą liczbę użytkowników w jak najszerszym zakresie. Dzięki takiemu podejściu z dostępnych stron internetowych mogą korzystać wszystkie osoby „cyfrowo wykluczone”: osoby z niepełnosprawnością sensoryczną (niewidome, słabowidzące, głuche, słabosłyszące oraz głuchoniewidome), osoby z niepełnosprawnością manualną, intelektualną, seniorzy, obcokrajowcy, osoby niewykształcone lub niezamożne. Mimo nieustannego postępu technicznego przynajmniej część z nich wciąż ma problem z załatwieniem podstawowych spraw w urzędzie gminy, urzędzie pracy czy ze sprawdzeniem godzin przyjęć lekarza na stronie szpitala.
- Zależy mi, aby osoby z niepełnosprawnością nie były
stygmatyzowane, izolowane, żeby miały pełen dostęp do mediów, jak
każdy obywatel, ponieważ wykluczenie cyfrowe jest jednym z
najbardziej dotkliwych i przekłada się na dostęp do pracy oraz
edukacji. Dostępność stron internetowych to podstawa – zapewnia w
rozmowie z Integracją Jarosław
Duda, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.
80 tys. urzędów do 2015 r.!
To ma się zmienić przynajmniej w sektorze administracji
publicznej. Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 12
kwietnia 2012 r. w sprawie Krajowych Ram Interoperacyjności,
minimalnych wymagań dla rejestrów publicznych i wymiany informacji
w postaci elektronicznej oraz minimalnych wymagań dla systemów
teleinformatycznych,
wszystkie instytucje mają obowiązek dostosowania swoich serwisów
internetowych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, zgodnie z
międzynarodowymi standardami WCAG 2.0. (Web Content Accessibility
Guidelines).
Na komputerze można dziś pracować na wiele sposobów, choćby
sterując nim oddechem, fot. Piotr Stanisławski
Jest to międzynarodowa specyfikacja, która pomaga określić, czy dany produkt jest dostępny dla użytkowników. Instytucje muszą wywiązać się z tego wymogu do połowy 2015 roku. Dostępne mają być bez wyjątku strony administracji publicznej oraz innych podmiotów realizujących zadania publiczne. Dotyczy to edukacji, zdrowia, transportu, działalności kulturalnej, dostarczania gazu, energii elektrycznej i wody – łącznie 80 tys. podmiotów. Gdy pytam ministra Jarosława Dudę, jak ocenia zaawansowanie prac, w kwestii dostosowania administracji, żartuje:
- Wierzę, że konkretny termin: 2015 rok, sprawi, że sytuacja się zdynamizuje; w końcu deadline każdego motywuje.
- Myślę, że problemem nie będą jakiegoś rodzaju opóźnienia, choć i one mogą się zdarzyć. Chodzi o przełamanie pewnej mentalności, żeby ludzie zobaczyli, że jeżeli ktoś ma taką stronę, to lepiej operuje na rynku. To skłoni inne organizacje, które korzystają z pieniędzy publicznych, żeby robić to samo – mówi w rozmowie z Integracją Minister Administracji i Cyfryzacji, Rafał Trzaskowski. Powstaje pytanie, czy może wszyscy, którzy korzystają ze środków publicznych, powinni mieć takie dostosowania obligatoryjnie? – Proponowaliśmy takie rozwiązanie na forum Parlamentu Europejskiego, ale okazało się ono dosyć kontrowersyjne dla większości – dodaje minister.
Audytor potrzebny od zaraz
- Wielu zarządzających stronami nie do końca ma pojęcie, co
oznacza w pełni dostosowana strona, często mają udogodnienia tylko
dla jednej dysfunkcji, np. wzroku – wylicza
minister Jarosław Duda.
- Strona dostosowana musi być prosta, osoba, która ją projektuje, musi dbać przede wszystkim o funkcjonalność, rezygnując z różnych dodatkowych gadżetów – dodaje minister Trzaskowski.
Wszystkie elementy strony, tj. linki, przyciski i pola formularzy, powinny być dostępne za pomocą klawiatury. Wszystkie zdjęcia i logotypy powinny mieć starannie przygotowane opisy alternatywne. Większość takich błędów wyłapać można samemu (patrz ramka poniżej). Ale najlepiej zwrócić się do profesjonalnego audytora. Audytorzy łączą wiedzę teoretyczną, zawartą w specyfikacjach czy badaniach naukowych, ze znajomością potrzeb wielu grup docelowych.
- Na przykład, aby audytor mógł ocenić, czy serwis
internetowy jest przyjazny dla osób niewidomych, musi rozumieć, jak
działają czytniki ekranu – programy pozwalające obsługiwać komputer
i odczytywać wybrane treści. Profesjonalny audytor powinien znać o
wiele więcej sposobów użycia komputera, wykorzystywanych przez dane
grupy
niepełnosprawności – mówi ekspert Integracji, Dominik
Paszkiewicz.
Jednym z problemów jest brak możliwości obsłużenia serwisu za pomocą klawiatury. Część użytkowników z niepełnosprawnością ruchową nie może korzystać z myszki.
- Każdemu pełnosprawnemu polecam szybki test, aby spróbował nawigować po ulubionych stronach bez użycia myszki – radzi szef Integracji, Piotr Pawłowski, korzystający z serwisów z poziomu klawiatury.
Sprawdzam pod kątem dostępności stronę jednej z mazowieckich gmin i stronę teatru, do którego chodzę. Strona teatru jest przejrzysta, bez problemu poruszam się za pomocą klawiatury. Na stronie gminy w zakładce „dostosowania dla niepełnosprawnych” znajduję opcję ustawienia wielkości czcionki i zmiany kontrastu (białe na czarnym tle) dla osób słabowidzących.
- Zgodnie z polskim prawem minimalny kontrast pomiędzy kolorem tekstu a tłem powinien wynosić 4,5:1. Część treści na tej stronie ma kontrast niemal dwa razy gorszy. Zapewnienie wersji kontrastowej nie jest usprawiedliwieniem braku minimalnego kontrastu dla całej strony. Owszem, pewna część użytkowników słabowidzących wciąż korzysta z tych dodatkowych wersji, ale taka funkcja może być tylko dodatkiem, a nie jedynym rozwiązaniem dostosowawczym – tłumaczy Jakub Dębski, audytor Integracji. Zwraca też uwagę, że cały layout strony „jest oparty” na tabelach. – To przestarzałe rozwiązanie, popularne w latach 90., stwarza problemy dla osób niewidomych, które nawigują po serwisie za pomocą czytników ekranu.
Komputer i internet stały się dziś niezbędnymi
narzędziami pracy, fot. Robert Cegiełka
Integracja jest ekspertem w zakresie dostępności serwisów
internetowych. Przez ostatnie 3 lata współpracowała z blisko 500
instytucjami na terenie całego kraju. W 2012 roku
wspierała m.in. Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w stworzeniu
serwisu www.premier.gov.pl,
w efekcie czego jest on jednym z najlepiej dostosowanych serwisów
administracji publicznej w Polsce. Polecane rozwiązania będą
prezentowane podczas zorganizowanej przez Integrację konferencji
„Dostępność Polska 2014” – wymogi dostosowania serwisów
internetowych instytucji publicznych do potrzeb osób z
niepełnosprawnością”, która odbędzie się 17 września 2014 r. w
Warszawie.
To się wszystkim opłaca
- Dostosowania, które wprowadzamy dla osób
niepełnosprawnych, służą też np. osobom starszym. Z udogodnień dla
słabosłyszących możemy korzystać, pracując w hałaśliwym
miejscu. Strona dostosowana lepiej się też indeksuje, czyli łatwiej
ją odnaleźć w internecie. Wprowadzenie dostosowań to sytuacja, na
której wygrywają wszyscy – zauważa minister Rafał Trzaskowski.
Zależność tę dostrzega środowisko bankowe, czego wyrazem było podpisanie 26 sierpnia 2014 r. przez Związek Banków Polskich i Integrację porozumienia w sprawie wspólnych działań na rzecz poprawy jakości obsługi osób z niepełnosprawnością przez sektor bankowy. W związku z rozwojem zdalnych kanałów dostępu do usług bankowych, trzeba uszczegółowić zalecenia dotyczące dostosowywania bankowości internetowej, jest to też jednym z głównych tematów II edycji "Dobrych praktyk...", publikacji, która wkrótce pojawi się na stronie ZBP (www.zbp.pl) – w pełni dostępnej dla osób z niepełnosprawnościami. Banki same nawiązują też współpracę z organizacjami pozarządowymi.
– Obecnie przygotowujemy konkretne rozwiązania dla trzech banków, dotyczące m.in. przystosowania serwisów internetowych i platform transakcyjnych. Ważna jest też dostępność dokumentacji bankowych dla osób z niepełnosprawnością – wylicza Tomasz Wasielewski z Integracji.
Sprawdź swoją stronę
Jakie warunki powinien spełniać serwis dostępny? Jakie są najczęściej popełniane błędy?
• Nieprawidłowe nagłówki: Osobom widzącym pozwalają szybko „przeskanować” wzrokiem stronę i ustalić, co się na niej znajduje, bez konieczności czytania wszystkiego. Prawidłowo zrobione nagłówki mogą być w analogiczny sposób wykorzystane przez czytniki ekranu osób niewidomych i umożliwić szybką orientację, czy na stronie jest to, czego szukają. Tak zwane fałszywe nagłówki wyglądają prawidłowo, ale w logice kodu nimi nie są. Oznacza to, że dla osób niewidomych strona wygląda tak jak dla osoby widzącej gazeta bez tytułów działów, artykułów i śródtytułów, i aby cokolwiek na niej znaleźć, trzeba ją przeczytać od deski do deski.
• Brak opisów alternatywnych do zdjęć i grafik, które mówią, co jest zawartością danego zdjęcia/grafiki lub jaka jest jego funkcja. Dzięki nim osoby niewidome mogą dowiedzieć się, co jest na danym obrazku. Niestety, bardzo często opisy alternatywne nie są dodawane.
• Brak możliwości obsłużenia serwisu za pomocą klawiatury: Część użytkowników, np. z niepełnosprawnością ruchową, nie może korzystać z myszki. Nawigują zatem po serwisie za pomocą samej klawiatury. Niektóre funkcjonalności serwisu nie są jednak dostępne bez użycia myszki.
• Słabo widoczny lub zupełnie niewidoczny fokus, czyli ramka wokół wybieranego za pomocą klawiatury elementu. Bez niego serwis staje się dla takich odbiorców bezużyteczny. Można to porównać do wyłączenia osobom widzącym widoczności kursora myszy na ekranie.
• Niedostępne lub słabo dostępne pliki PDF: Bardzo często, zwłaszcza instytucje publiczne, zamieszczają różnego rodzaju dokumenty do pobrania w formie plików PDF. Niestety, dokumenty te najczęściej mają formę skanów dokumentów papierowych, czyli są swego rodzaju zdjęciami dokumentów papierowych. A osobom niewidomym niezbędne jest dodanie do tego opisu alternatywnego, co oznacza dodanie treści całego dokumentu. Po co jednak to robić, skoro treść dokumentu można udostępnić na stronie lub w formie pliku tekstowego.
Źródło: Dostępność serwisów internetowych – dobre praktyki dla wszystkich, wyd. Integracja. Publikację można pobrać z: niepelnosprawni.pl, dostepnestrony.pl lub www.integracja.org
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz