Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Czy monitoring to praca przy pilnowaniu?

02.09.2014
Autor: Beata Rędziak
Źródło: inf. własna

Ostatnie artykuły o 12-godzinnym czasie pracy przy pilnowaniu, jak to określa ustawa o rehabilitacji, wywołały dyskusję wśród naszych Czytelników. Czym zatem jest praca przy pilnowaniu i czy jest nią praca przy monitoringu lub na portierni?

Ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych mówi o pracy przy pilnowaniu, ale nie określa już dokładnie, co należy za takową uznać. Art. 16 ustawy mówi o tym, że 7-godzinny dzień pracy nie dotyczy osób zatrudnionych przy pilnowaniu. Szerzej pisaliśmy o tym tutaj.

Jeden z Czytelników opisuje swoją pracę polegającą na 12-godzinnym nieustannym obserwowaniu nagrań kamery monitorującej 3-piętrowy budynek. Narzeka na łzawiące oczy i brak odpoczynku. Czy jego praca jest pracą w ochronie? Zapytaliśmy o opinię Józefa Fijołka, starszego inspektora pracy Państwowej Inspekcji Pracy, Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie.

- Niektórzy pracodawcy, ci mniej zatrudniający, zapisują nazwę stanowiska w umowie jako „pracownik ochrony przy pilnowaniu”. Jednak już duże firmy ochroniarskie piszą po prostu „pracownik ochrony”. Jeśli chodzi o pracę przy monitoringu, co prawda prawo nie wymaga tego obligatoryjnie, ale można założyć tzw. kartę służby, w której dokładnie określa się, co pracownik w trakcie służby robi i wtedy Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) ma podstawy do sprawdzenia tego. Jednak większość dużych firm nie stosuje takich rozwiązań – wyjaśnia st. insp. Fijołek. – Z mojego doświadczenia wynika, że praca przy monitoringu dotyczy ok. 10-15 proc. pracowników z niepełnosprawnością zatrudnianych w ochronie, pozostali pracują przy pilnowaniu. Często jest też tak, że wchodzi w to także monitoring, ale wtedy jest dwóch lub więcej pracowników i dotyczy to miejsc, gdzie jest np. portiernia, gdzie wpuszcza się samochody czy też pomaga przy przejściu przez bramki – dodaje.

Interpretacja przepisu i określenia „praca przy pilnowaniu” zgodnie z wyjaśnieniem Systemu Informacji Prawnej Lex brzmi: „Ze względu na brak precyzyjnego lub chociaż przykładowego wskazania przez ustawodawcę w art. 16 ust. 1 (...) przedmiotu „pilnowania” należy przyjąć za kodeksem pracy, że dotyczy ono wyłącznie mienia”.

- Praktyka wskazuje na to, że najczęściej pracodawca umawia się z pracownikiem, jak ma wyglądać jego praca, a ten przyjmuje te warunki i podpisuje się pod umową – mówi st. insp. Józef Fijołek. - Znane są sytuacje, że np. pracownik pracuje 12 godzin na umowę o pracę, a kolejne 12 godzin na umowę zlecenie w firmie-córce, bo zastępuje kolegę – i jest to zgodne z prawem, jeśli on na to się zgadza – dodaje.

Wygląda więc niestety na to, że wobec braku jednoznacznej interpretacji terminu "praca przy pilnowaniu" warto przede wszystkim uważać na to, co się podpisuje.

Komentarz

  • czy praca przy zwykly wyzysk.
    niepelnosprawny
    03.09.2014, 02:25
    Czytam i wlasnym oczom nie wieże. Rozwodzimy się czy praca przy monitoringu to pilnowanie czy nie. Ale to nie jest w tym najważniejsze. Tutaj chodzi o to, że nas niepelnosprawnych zrobili bialymi murzynami. Nie dość, że za nas firma dostaje dofinansowanie to jeszcze chcą żeby osoby niepełnosprawne 1 i 2 grupy pracowały na równi ze zdrowymi, a moze jeszcze więcej. Przecież robią nam łaskę, że nas zatrudniają. To jesli firmy chcą abyśmy pracowali jak zdrowi, to niech Państwo Polskie zacznie im dopłacać do zdrowych pracowników albo niech przestanie dopłacać do pracowników z niepełnosprawnością. Za co firmy chcą dostawać wsparcie? Nie dość, że niepełnosprawni zarabiają mniej od pelnosprawnych, firmy otrzymują pieniadze na zatrudnianie osoby niepelnosprawnej, to jeszcze chcą abysmy pracowali jak zdrowi? Praca przy monitoriigu ma się nijak do pracy przy pilnowaniu, nie dajcie się nabijac w butelkę im wszystkim o to chodzi. Jeszcze trochę a będą nas troktowali jak ochroniarzy osobistych. A może o wozkach mamy iść kopać rowy, teoretycznie też możemy. Wystarczy nas tam wsadzić i bedziemy mogli zamówić nawet po 24 godziny na dobę. Zastanówcie się co wy wszyscy robicie z niepelnosprawnych? W mojej obecnej pracy kiedyś spróbowałem pracy w systemie 12 godzin w weekendy i święta. Cala moja zabawa z tym systemem pracy skończyła sie pobytem w szpidalu, najpierw odłożyny a potem zakrzepica żył. Czy wy chcecie wykończyć niepelnosprawnych takich jak ja na wózkach inwalidzkich? Czasami lepiej jest postawić się pracodawcy i spróbować wytłumaczyć dlaczego nie mogę się na to zgodzić, niż cierpieć i milczeć.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas