Mundurki na cenzurowanym
Zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty mundurki będą obowiązkowe we wszystkich szkołach podstawowych i gimnazjach. Sejm przyjął również senacką poprawkę do nowelizacji, według której w szkołach ponadgimnazjalnych o wprowadzeniu mundurków może zdecydować dyrektor placówki po zasięgnięciu opinii rady rodziców. W ferworze dyskusji zapomniano niestety o uczniach niepełnosprawnych.
Ustawa o systemie oświaty nakazuje wprowadzenie jednolitego stroju także w szkołach, w których uczą się dzieci z autyzmem. Są to zarówno szkoły specjalne, jak i integracyjne. Problem polega na tym, że większość z tych dzieci nie jest w stanie założyć mundurka.
Autyzm jest specyficznym zaburzeniem rozwojowym, na które w Polsce cierpi ok. 10 000 dzieci i młodzieży. Jego najczęstszymi objawami są m.in. kłopoty w nawiązywaniu relacji społecznych, w komunikacji werbalnej i niewerbalnej, trudności w rozwoju zabawy i wyobraźni, a także niechęć do zmiany przyzwyczajeń i różnego rodzaju nadwrażliwości. Właśnie te ostatnie cechy choroby uniemożliwiają ubranie dzieci w szkolne mundurki.
Dziecko z autyzmem może być nadwrażliwe na dotyk – wtedy nie pozwoli się ubrać w coś, co nie jest dostatecznie miękkie. Dotyk tkaniny, z której jest uszyty mundurek będzie je boleć. Może być nadwrażliwe na jakiś kolor lub też w danym momencie nie tolerować innego koloru niż ulubiony żółty czy zielony. Zdarza się, że przez dłuższy czas chodzi w jednym ubraniu, np. w miękkiej piżamce, i próby założenia mu czegoś innego mogą skończyć się atakiem paniki, agresją czy dezorientacją. Podobnie rzecz się ma z zapachem tkaniny. W każdym wypadku sytuacja taka ma bardzo zły wpływ na zdrowie dziecka, może zaprzepaścić długie miesiące terapii. Dlatego też żaden odpowiedzialny rodzic nie narazi dziecka na coś takiego. Zarówno rodzice dzieci autystycznych, jak i dyrektorzy szkół i nauczyciele chcieliby poprawki do ustawy, wyłączającej z obowiązku noszenia mundurków dzieci z autyzmem.
Niestety problem ten nie znajduje zrozumienia w Ministerstwie
Edukacji Narodowej.
Justyna Sedlak z biura prasowego MEN odpowiada, że noszenie przez
uczniów jednolitego stroju jest obowiązkowe, a dyrektorzy szkół, w
których uczą się dzieci autystyczne, wspólnie z rodzicami mają
ustalić i wprowadzić taki rodzaj jednolitego stroju, który
uwzględni różnego rodzaju nadwrażliwości.
W tej sytuacji rodzice i nauczyciele 1 września 2007 r. staną przed wyborem: albo złamią prawo dla dobra swoich dzieci, albo zastosują się do niego ze szkodą dla nich.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz