VIII Tydzień Osób Niepełnosprawnych trwa
Kolejna odsłona krakowskiego VIII Tygodnia Osób Niepełnosprawnych
Jedna z najciekawszych imprez VIII Tygodnia Osób Niepełnosprawnych – „Kocham Kraków z wzajemnością” miała miejsce 29 maja 2007 na lotnisku w Pobiedniku. Z inicjatywy zrzeszenia studentów niepełnosprawnych AGH odbył się tam piknik połączony ze skokami spadochronowymi w tandemie. Sześć osób poruszających się na wózkach, miały okazję, po krótkim przeszkoleniu, polecieć na wysokość 2500 stóp i skoczyć ze spadochronem wraz z instruktorem.
Dla Rafała Konopki – jednego ze skaczących, było to długo
niezrealizowane marzenie.
– Jako 19-letni chłopak zapisałem się do desantu – opowiada. – Tam
niestety nie zdążyłem skoczyć, gdyż uległem poważnemu
wypadkowi.
To na jego skutek Rafał porusza się na wózku inwalidzkim. Ponad dwa
lata temu próbował po raz pierwszy skoczyć w tandemie, ale niestety
nie udało się. Teraz nadszedł ten dzień.
Przygotowania trwają około pół godziny. Najpierw instruktor
wyjaśnia, jak skaczący powinien się zachować, przede wszystkim, jak
powinien ułożyć nogi. Później pomaga ubrać się w specjalny
kombinezon i taśmy, które ściśle opinają kostki i kolana
skaczącego. Następnie klamrami spina się instruktora oraz
skoczka.
- Przygotowania zależą w dużej mierze od stopnia niepełnosprawności
skaczącego – tłumaczy Dawid Bała, instruktor z Piotrkowa
Trybunalskiego, który skacze w tandemie od 4 lat. – Jeśli górna
część ciała jest sprawna to poza taśmami nic więcej nie musimy
robić, jeśli jednak np. ręka jest niesprawna to już musimy
zastosować dodatkową linkę – wyjaśnia. Dlaczego tak się dzieje?
Ponieważ skaczący musi przed lądowaniem podnieść wysoko kolana, aby
instruktor wylądował za niego. – Każdy skok w tandemie jest inny –
dodaje Dawid. – Tak jak różni od siebie są skaczący.
Uczestnicy zostają podzieleni na dwie grupy. Pierwsza wsiada do samolotu, druga czeka na swoją kolej. Najpierw lot próbny, potem powrót po pasażerów i w górę. Samolot bardzo długo wzbija się na odpowiednią wysokość. Pozostali na ziemi przedstawiciele aeroklubu są z w stałym kontakcie ze skoczkami. Widzowie, wpatrzeni w niebo, co chwile podpowiadają sobie, gdzie jest samolot. Wreszcie skaczą. Jeden spadochron, drugi, trzeci... szósty. Wyskakuje trzech kamerzystów i trzech uczestników. Różnicę widać od razu – kamerzyści lecą szybciej, co nas ogromnie dziwi, bo wydawałoby się, że dwie osoby powinny spadać znacznie prędzej, ale jak się później okazało powód jest bardzo prozaiczny: - Spadochrony do skakania w tandemie są zaopatrzone w specjalny stabilizator (widać go na zdjęciach), który spowalnia lecących w tandemie – wyjaśnia Dawid. – Inaczej spadalibyśmy z prędkością 300km/h.
Najpierw lądują kamerzyści, jeden wyjątkowo dynamicznie wzbudzając zaniepokojenie wśród widzów, ale wszystko było pod kontrolą. „Tandemowcy” lecą dłużej, delektując się wysokością i samym skokiem, jednak i oni po kilkudziesięciu sekundach docierają do ziemi. Instruktor ląduje na własnych nogach, osoba niepełnosprawna tylko przez chwilę ma kontakt z ziemią i to bardzo delikatny.
Kiedy emocje nieco opadają siadamy z Rafałem, żeby zapytać go o
emocje. – Jest super – opowiada. – Chętnie skoczyłbym drugi raz,
chociaż strach na początku jest. Dobrze, że nie mogłem się wycofać
– dodaje ze śmiechem. – Pasy bardzo mocno ściskają, jest też
ogromny opór powietrza, tak że skacze się będąc niemal wtopionym w
instruktora.
Rafał na co dzień pracuje w Fundacji Aktywnej Rehabilitacji, gra
również w rugby na wózkach.
Imprezę w całości sfinansował Urząd Miasta Krakowa, zresztą Pełnomocnik Dąsal był pierwszym, który w Krakowie skoczył w tandemie. – Bardzo mi się podobało, ale nie wiem czy mam ochotę skakać po raz kolejny – dodaje ze śmiechem przyglądając się przygotowaniom kolejnej grupy. Jak widać niektórzy zastanawiają się nad drugim skokiem, a Dawid Bała skoczył we wtorek po raz 2040 i nadal skacze...
W środę natomiast odbyły się zawody lekkoatletyczne na obiektach Hutnika. Organizowane przez Stowarzyszenie Pomocy Socjalnej Gaudium et Spes spotkanie przyciągnęło prawie 200 uczestników z niemal wszystkich małopolskich Warsztatów Terapii Zajęciowej.
Zawodnicy zostali podzieleni na dwie grupy – rekreacyjną oraz
sportową. W ramach tej pierwszej rywalizowano m.in. w rzucie piłką
lekarską, w strzałach na bramkę i boccia. Sportowa część obejmowała
sztafetę biegową, skok wzwyż, w dal, rzut do kosza i w golfie (na
własnych zasadach). Przy każdej z nich pomagali aspiranci z
Państwowej Straży Pożarnej.
- Zawody odbyły się po raz czwarty – opowiada pan Tadeusz Skiba,
prezes Gaudium et Spes. – Z każdym rokiem mamy coraz więcej
uczestników. Wręczamy specjalne dyplomy za udział dla każdego oraz
nagrody dla najlepszej placówki i pojedynczych zawodników w
konkretnych konkurencjach – dodaje.
*******
VIII Tydzień Osób Niepełnosprawnych – „Kocham Kraków z wzajemnością” rozpoczął się w piątek, 25 maja 2007 r., rano. Obok oficjalnych wystąpień oraz prezentacji twórczości artystów niepełnosprawnych - laureatów konkursów „O Buławę Lajkonika” i IV Integracyjnego Festiwalu Talentów, odbyły się także zawody wspinaczkowe dla osób niepełnosprawnych.
Ich organizatorem był Środowiskowy Dom Samopomocowy Caritas SDŚ „Przystanek Betlejem”. Instruktorzy oraz sama ścianka pochodzili z ośrodka Remi Sport. Na start zgłosiło się 90 uczestników w trzech kategoriach – wspinanie na czas, wspinanie osób niewidomych oraz wspinanie dowolne. Instruktorzy czuwali nad bezpieczeństwem uczestników asekurując ich i pomagając docierać niemal na sam szczyt ścianki. Każdy ze startujących dostał specjalny medal i dyplom za udział, zaś dodatkowe nagrody otrzymali zwycięzcy wszystkich kategorii.
W sobotę, 26 maja 2007 r., najważniejszym wydarzeniem był piknik
integracyjny na obiektach Bronowianki. Oprócz występów
artystycznych na dużej scenie, odbywał się turniej łuczniczy
zorganizowany przez Klub Łuczniczy z Olkusza „Złota strzała” oraz
inne zajęcia sprawnościowe i konkursy. Towarzystwo Gaudium et Spes
przygotowało zawody pływackie
i ping-pongowe, a Towarzystwo Przyjaciół Dzieci oddział Nowa Huta,
mecze piłkarskie.
Po raz kolejny udowodniono, że dla osób niepełnosprawnych nie ma
barier, że mogą występować w każdej rywalizacji radząc sobie
niezgorzej niż ich pełnosprawni odpowiednicy.
- Uczestników pojawiło się około półtora tysiąca – relacjonuje
Beata Schechtel-Mączka z Referatu ds. Osób Niepełnosprawnych Urzędu
Miasta Krakowa – głównego organizatora pikniku. – Bardzo cieszymy
się z tak dużego zainteresowania naszymi imprezami
i wierzymy, że tak będzie do samego końca Tygodnia Osób
Niepełnosprawnych – dodaje. Piknik odbył się dzięki wsparciu
fundacji Elektrociepłowni Kraków – Gorące Serce.
Zobacz program VIII Tygodnia Osób Niepełnosprawnych
Aktualizacja: 31 maja 2007 r.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Integracja to zawsze byli ludzie
- Nowa perspektywa i szansa na życie dla pacjentów ze stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS)
- Nie możemy dłużej czekać! Marszałek Szymon Hołownia apeluje o rozpoczęcie prac nad ustawą o asystencji osobistej
- Wiśnik CUP. To już 10 LAT!
- RPD chce walczyć z przypadkami przemocy wobec dzieci neuroróżnorodnych. Powstanie specjalny zespół ekspertów.
Dodaj komentarz