Rzeczpospolita: Widziane dźwiękiem i zapachem
Niezwykły przewodnik stworzyli niewidomi mieszkańcy Wrocławia. Opowiadają, jak wygląda miasto, którego nie widać.
"Niewidzialna mapa Wrocławia" Macieja Bączyka i Karola Krukowskiego ma czarne okładki z ledwie widocznym białym tytułem. Sugeruje, że taki jest świat jej bohaterów.
Niewidomi pokazują te miejsca we Wrocławiu, które lubią lub ich irytują. Ich opisom towarzyszą fotografie oraz zapis dźwiękowy miejsca, dzięki któremu możemy "zobaczyć" je tak jak oni. Zwiedzamy z nimi m.in. słynne wrocławskie zoo, halę ludową, Ostrów Tumski, ogród botaniczny, plac Dominikański. Czytamy, że kochają stary rynek, gdy zapada wieczór, bo wtedy wydziela się tam jednolity, cichy pomruk dochodzący z tych wszystkich knajpek, taki przyjemny dla ucha szmer. Niewidomy Ernest Falkiewicz lubi rynek z powodu... bruku, bo bruk kojarzy mu się z czymś starym. Mówi: - Jak idziesz po płytach chodnikowych, wszędzie jest płasko, nic interesującego.
Na tej niezwykłej mapie Wrocławia miejsc wskazanych przez niewidomych jest ponad 30. Po jej przestudiowaniu odnosi się wrażenie, że niewidomi chyba widzą więcej... Książka z dołączoną do niej płytą CD jest rewelacją. Zapewne również dla widzących wrocławian. Na wiele miejsc można spojrzeć inaczej. Jest okazja, by zobaczyć co niewidzialne.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz