Na wózku z Warszawy do Łodzi
Pan Krzysztof Jarzębski wyruszył 4 kwietnia 2007 r. o 7 rano spod Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie w trasę, jakiej nigdy jeszcze nie pokonała osoba niepełnosprawna na wózku. Prawie 150-kilometrowy odcinek z Warszawy do Łodzi jest dłuższy ponad trzy razy od olimpijskiego maratonu. Pan Krzysztof chce go pokonać w ciągu 12 godzin.
Krzysztof Jarzębski, fot. P. Stanisławski
Ma nadzieję, że wyczynem tym zwróci na siebie uwagę sponsorów, którzy kupią mu profesjonalny maratoński wózek, aby mógł pojechać na Paraolimpiadę w Pekinie. Taki wózek (trzykołowy) kosztuje 30 tys. zł. Już dziś przygotowuje się do Paraolimpiady, codziennie trenując 5 godzin na siłowni i bieżni w AZS (Akademicki Związek Sportowy) w Łodzi. AZS specjalnie dla niego stworzył sekcję biegu maratońskiego na wózku widząc jego talent, zaangażowanie, pracę i ambicję. Jest jedynym niepełnosprawnym sportowcem w klubie.
Krzysztof Jarzębski, fot. P. Stanisławski
- Żeby pojechać na Paraolimpiadę muszę zdobyć mistrzostwo Polski oraz dobry czas – mówi Pan Krzysztof. - Ale o to się nie boję. Martwię się jedynie brakiem sprzętu. Bez niego nie wygram z najlepszymi na świecie, a chcę pokazać, że jest to możliwe. Że Polak też potrafi.
Pan Krzysztof 12 lat temu stracił nogi w wyniku choroby nowotworowej. Mówi, że choroba go nie złamała, dlatego nigdy się nie poddaje.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz