Niepełnosprawni to niewykorzystany potencjał
„Osoby niepełnosprawne to w naszym kraju kompletnie niewykorzystany potencjał ludzki” – mówił dr Michał Boni, były minister pracy i polityki socjalnej, ekspert rynku pracy, podczas seminarium pt. „Rynek pracy w Polsce – fakty i mity”, które odbyło się 29 marca 2007 r. na Uniwersytecie Warszawskim.
„Obecny wzrost gospodarczy odsłonił wszystkie słabości strukturalne polskiego bezrobocia i rynku pracy” – mówił dr Boni. Jego zdaniem system edukacji jest niedopasowany do zapotrzebowania obecnego rynku pracy. Tylko 15-17 proc. studentów jest na kierunkach technicznych w kraju, w którym już brakuje specjalistów. Specjalistów, którzy do tego masowo wyjeżdżają na Zachód. Choć zdaniem dr. Boniego skala migracji nie jest aż tak wielka, jak informują media (obecnie 1,3 mln osób rocznie wobec 0,9 mln w latach 90.), to jednak jedną trzecia obecnych emigrantów stanowią osoby z wyższym wykształceniem, a aż 80 proc. – osoby młode. Z drugiej strony, najwięcej osób niepracujących jest w grupie ludzi w wieku przedemerytalnym, którzy też nie podejmują się dalszego uczenia się czy przekwalifikowania.
Jeśli już ktoś w Polsce pracuje, to nieefektywnie. Efektywność pracy w naszym kraju to ledwie 60 proc. średniej unijnej. Nie jest to raczej wina pracowników, ale złego nimi zarządzania, co jednak wobec braku kadr powinno się zmieniać na lepsze. Polski rynek pracy jest mało elastyczny. Mało osób zatrudnionych jest w popularnym na Zachodzie niepełnym wymiarze czasu pracy (statystycznie: głównie starsze kobiety na terenach wiejskich), niewielka jest swoboda pracodawców w zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników. Do tego dość wysoki jest klin podatkowy, a pracodawcy w Polsce są już chyba przyzwyczajeni do tego, że to oni ponoszą wszelkie koszty związane z „usprawnianiem” rynku pracy (jak np. podwyższenie płacy minimalnej). Przestarzała jest struktura polskiej gospodarki – w usługach jest najmniej osób spośród krajów Unii Europejskiej. Niskie jest wykorzystanie nowoczesnych technologii informatycznych w miejscach pracy. Powinno się także zdecydowanie rozwijać samozatrudnienie.
W całej tej litanii mieści się system wsparcia osób niepełnosprawnych na rynku pracy. „Mamy już świadomość słabości dotychczasowej polityki wobec niepełnosprawnych, bo wcześniej może nie widzieliśmy wszystkich słabości. Moim zdaniem w ostatnich kilku latach zmarnowaliśmy czas.” – mówił dr Boni. Uważa, że powinno się patrzeć na niepełnosprawnych nie przez pryzmat ograniczeń, ale potencjału. – „W ogóle nieruszony jest problem systemu edukacji, który uważam za podstawowy przy zmianie filozofii i patrzeniu na osoby niepełnosprawne przez ich potencjał.”
Według podanych przez dr. Boniego danych, studiuje ok. 14 tys. niepełnosprawnych. To ogromny przyrost w stosunku do minionych lat, ale wciąż o wiele za mało. Niemal nie istnieje instytucjonalne wsparcie osób niepełnosprawnych przy wchodzeniu na rynek pracy. Zamiast tego odbywa się pewien rodzaj handlu tymi osobami między państwem a pracodawcami.
„Kluczem do pracy z niepełnosprawnymi jest wzbudzenie w nich wiary we własne siły” – uważa dr Boni. – „Wszystkie sukcesy niepełnosprawnych biorą się przecież stąd, że zaczynają oni wierzyć we własne siły, w umiejętności. Dlatego idą do przodu, znajdują pracę, są aktywni społecznie, publicznie, zawodowo. Trzeba więc robić dwie rzeczy: w osobach niepełnosprawnych budzić wiarę we własne siły, a w społeczeństwie i wśród biznesu tworzyć przekonanie, że osoby niepełnosprawne mają niebywały potencjał, może trochę inny, ale mają i trzeba go dostrzec.”
Obecni na seminarium profesorowie przytaknęli milcząco na słowa dr. Boniego o niewykorzystanym na rynku pracy potencjale osób niepełnosprawnych. Na sali nie było jednak przedstawiciela Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
***
Artykuł powstał w ramach projektu "Integracja
- Praca. Wydawnicza kampania informacyjno-promocyjna"
współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach
Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz