Czy papierosy typu „light” znikną całkowicie z rynku?
Sąd Federalny Okręgu Columbia w USA zakazał koncernom tytoniowym umieszczania napisów typu „light” na paczkach papierosów. Zakaz ten dotyczy także produktów przeznaczonych na eksport. Na firmy tytoniowe może zostać nałożony obowiązek umieszczania na opakowaniach informacji o tym, że „lighty” szkodzą w równym stopniu, co „zwykłe” papierosy. Amerykański sąd chciałby, aby nakaz ten był stosowany na skalę międzynarodową.
Sędzia Gladys Kessler uważa, że umieszczanie na opakowaniach papierosów napisów „light”, a także informacji o mniejszej zawartości nikotyny i substancji smolistych jest wprowadzaniem klientów w błąd. Sugerują one, że papierosy te są mniej szkodliwe lub trudniej się od nich uzależnić. Tymczasem w 2004 roku „British Meidcal Journal” opublikował wyniki badań dowodzące, że ryzyko zachorowania na raka jest identyczne w przypadku palenia zwykłych i „lekkich” papierosów. Stosowane specjalne, węglowe filtry, zmniejszające zawartość nikotyny i substancji smolistych nie są w stanie uchronić palacza przed śmiertelnym zagrożeniem.
Nie koniec na tym. Okazuje się bowiem, że popularne „lighty” mogą okazać się nawet bardziej szkodliwe od zwykłych papierosów. Choćby dlatego, że palącym papierosy typu „light” trudniej jest się rozstać z nałogiem.
Uznając wyniki badań, sąd zakazał reklamowania wyrobów tytoniowych typu „light” na terenie Stanów Zjednoczonych, a teraz zakaz ten obejmie także papierosy przeznaczone na sprzedaż poza granicami USA.
Koncerny tytoniowe są w pełni świagome, jakie zagrożenie
stanowią papierosy. Niektóre z nich same zaczęły „antyreklamować”
swoje „lekkie” wyroby. Kampanię informacyjną prowadzi m.in. Philip
Morris. Rozpoczęła się ona w czerwcu 2006 roku i swoim zasięgiem
objęła Szwajcarię, Belgię, Brazylię, Meksyk, Rosję, Szwecję, a
także Wielką Brytanię. 10 marca 2007 roku do krajów tych dołączyła
Polska. W wybranych paczkach papierosów można znaleźć ulotki z
informacją o szkodliwości palenia.
W dniach 15 i 20 marca 2007 roku w kilku gazetach pojawią się
całostronicowe ogłoszenia, w których koncern przyznaje, że „Nie
powinno się zakładać, że marki papierosów, które w nazwie mają
określenia typu „light”, „medium”, lub „mild”, bądź też inne marki
o obniżonej zawartości substancji smolistych są mniej szkodliwe,
albo, że ich palenie pomoże rzucić nałóg”.
Tymczasem od jakiegoś czasu z paczek papierosów sprzedawanych w Polsce znikają napisy „light”. Zastępowane są one np. napisami „blue”, czy „silver”, co jest tytoniowym odpowiednikiem „łódki Bols”.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz