„Za miastem”: Być wśród ludzi
Dostęp do sieci to dla niepełnosprawnych nie tylko szansa na kontakt ze światem, ale i na telepracę
Niepełnosprawni w mieście mogą się domagać: podjazdów, wind, niższych krawężników. I czekać, aż ich postulaty zostaną uwzględnione. Ci na wsi nie mają takiej szansy.
Czy wójt dla dwóch, trzech "niepełnowartościowych" mieszkańców przebuduje urząd gminy!? Czy PKS przyśle niskopodłogowy autobus? – Olena parska internetowym śmiechem – ":-)))))". Dwukropek, myślnik i kilka nawiasów.
W e-mailu łatwiej jej wyrazić uczucia niż w rzeczywistości. Na co dzień śmieje się rzadko. Jeździ na wózku. A raczej siedzi, bo z domu jej rodziców w małej śląskiej wsi trudno gdziekolwiek dojechać.
– Szkołę skończyłam dzięki indywidualnemu nauczaniu, o które z uporem walczyła moja mama. Gdy nauczyciele przestali przychodzić, myślałam, że przez resztę życia czeka mnie wpatrywanie się w cztery ściany, a jako jedyna rozrywka telewizor i książki – mówi. I tak było dopóki młodszy brat Oleny nie kupił komputera.
– Młody pracował całe wakacje w Szwecji. Gdy tylko wrócił, następnego dnia pojechał do Katowic i przytargał dwa wielkie pudła: – No siostra, teraz będziemy mieli okno na świat!
Nawet nie przypuszczała, że internet aż tak zmieni jej życie. A jednak... Olena "rozmawia" z ludźmi z całej Polski, a nawet świata. Publikuje w sieci swoje wiersze, uczy się angielskiego, korzystając z kursów BBC. Może wszystko… przez półtorej godziny dziennie. Rodzice wykupili jej pakiet internetowy. Neostrady podłączyć nie można, nieodpowiednia centrala. Ale i tak przez póltorej godziny dziennie jest wolnym człowiekiem. Tylko i aż.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz