Amerykański sposób na „uzdrowienie” osób z autyzmem po skończeniu liceum
Dla amerykańskiej młodzieży ze spektrum autyzmu (ang. ASD, autism spectrum disorder) po ukończeniu liceum często rozpoczyna się ciężki okres w życiu. Tracą bowiem dostęp do ważnych usług medycznych, pomocy psychologicznej i społecznej – dowodzi najnowsze badanie opublikowane w Journal of Autism and Developmental Disorders, czołowym periodyku naukowym zajmującym się tematem autyzmu.
Uzyskanie dyplomu zakończenia szkoły to dla młodzieży w Stanach Zjednoczonych moment szczęścia, ale też… moment krytyczny. Jak pokazuje studium Case Western Reserve University w Cleveland [na tej uczelni w 1887 roku fizycy wykluczyli istnienie eteru kosmicznego – przyp. aut], wiele młodych osób w spektrum autyzmu traci wówczas dostęp do usług, bez których prawidłowy rozwój jest de facto niemożliwy.
Wyniki studium opublikowano w miesięczniku Journal of Autism and Developmental Disorders, czołowym periodyku naukowym zajmującym się ASD. Przez 18 miesięcy poprzedzających pandemię, naukowcy przeprowadzili wywiady ze 174 osobami: rodzicami, dziadkami i opiekunami młodzieży z ASD.
Utrata dostępu do części usług
W USA są trzy główne etapy nauki: elementary school – szkoła podstawowa, junior high school – gimnazjum i high school – liceum.
- Uczniowie liceum otrzymują przeciętnie o 2,5 usług więcej niż ci, którzy je ukończyli. Eksperci uważają więc, że istnieje „krawędź” wyznaczana przez zakończenie nauki w szkole, po przekroczeniu której młodzież traci dostęp do części usług – mówi Karen Ishler, główna autorka badania i pracowniczka naukowa Jack, Joseph and Morton Mandel School of Applied Social Sciences.
Z kolei absolwent amerykańskiej szkoły średniej otrzymuje przeciętnie 6,13 form pomocy np.: opiekę medyczną, pomoc psychologiczną, terapię u logopedy i terapię zajęciową. Jednak ich opiekunowie, jak wynika ze statystyk, domagają się przeciętnie 3,18 dodatkowych usług, by młodzi mogli znaleźć pracę i żyć niezależnie. Chodzi zwłaszcza o szkolenia dla nowych pracowników, trening umiejętności społecznych i transport.
„Krawędź”, o której mówiła Karen Ishler, stanie się jeszcze większym problemem w ciągu następnej dekady, gdy ok. 500 tys. Amerykanów z ASD wejdzie w dorosłość. W tym czasie, popyt na usługi źle skonstruowanego i niedoinwestowanego systemu pomocy znacząco wzrośnie.
- Dzięki tej pomocy, młodzi Amerykanie z ASD mogą odnieść sukces w przyszłości. Gdy nie mają do niej dostępu, po zakończeniu liceum muszą sobie radzić sami – przyznaje Ishler. – To, że ktoś ma diagnozę ASD, nie oznacza jednak, że z automatu dostaje konkretną pomoc. To komplikuje to życie całej rodziny – dodaje.
Zależne życie
Spektrum autyzmu jest zróżnicowane, każda osoba autystyczna ma indywidualny zestaw cech. Wiele osób z ASD jest zależnych od opiekunów, także po zakończeniu liceum. Według przytoczonego już badania, 82 proc. młodych dorosłych z ASD wciąż mieszka z opiekunami. Wśród tych, którzy ukończyli szkołę średnią (high school), jedynie 47 proc. pracuje, 31 proc. pozostaje bez pracy, a 21 proc. kontynuuje edukację policealną lub odbywa szkolenie zawodowe.
Aż 93 proc. młodych dorosłych ma – poza ASD – co najmniej jedną chorobę współistniejącą, a 78 proc. problemy ze zdrowiem psychicznym lub niepełnosprawność intelektualną.
Należy podkreślić, że właśnie wśród osób z ASD jest najniższy współczynnik niezależności, w porównaniu z ludźmi z innymi niepełnosprawnościami intelektualnymi. Ich rodzice nierzadko więc muszą zdobywać się na heroizm.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Zaproszenie na finisaż wystawy i spotkanie autorskie
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w Plebiscycie #Guttmanny2024! Głosowanie tylko do środy!
- III Wawerski Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
Komentarz