Nowe instrumenty rynku pracy
W przyjętej przez parlament ustawie zmieniającej przepisy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy ustawodawca nie poświęca wiele miejsca szczególnej sytuacji osób z niepełnosprawnością. Włącza je jednak w proponowane nowe instrumenty rynku pracy, z których będą mogły skorzystać, jeśli są zarejestrowane w Urzędzie Pracy jako bezrobotni albo poszukujący pracy. Ustawa oczekuje na podpis prezydenta.
Bezrobotne osoby z niepełnosprawnością mogą uzyskać obecnie status bezrobotnego, o ile są zdolne i gotowe do podjęcia zatrudnienia w co najmniej połowie wymiaru czasu pracy, który obowiązuje w danym zawodzie lub danej służbie. – Również po nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy będą one zaliczane do grupy znajdującej się w szczególnej sytuacji na rynku pracy – wyjaśnia nam Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS). Będzie to dotyczyło m.in. rodziców dzieci niepełnosprawnych – w wieku do 18. roku życia – oraz osób z niepełnosprawnością.
– Dodatkowo nowelizacją wprowadzona została także zmiana polegająca na tym, że w przypadku zwolnień monitorowanych pracodawca obowiązany jest uzgodnić z powiatowym urzędem pracy zakres i formy pomocy dla swoich pracowników, z uwzględnieniem pracowników będących osobami niepełnosprawnymi, co umożliwi pozyskiwanie danych statystycznych dotyczących zwolnień osób niepełnosprawnych z przyczyn dotyczących zakładu pracy i monitorowanie sytuacji tych osób – informuje resort pracy.
Dostępne szkolenia
MPiPS podkreśla, że osoba niepełnosprawna zarejestrowana w powiatowym urzędzie pracy jako poszukująca pracy, niezatrudniona może – na zasadach takich, jak bezrobotni – korzystać ze szkoleń, stażu, prac interwencyjnych, przygotowania zawodowego dorosłych, badań lekarskich lub psychologicznych, zwrotu kosztów przejazdów czy studiów podyplomowych.
– W nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia katalog ten został rozszerzony; dodano szkolenia na podstawie trójstronnej umowy szkoleniowej, bonu szkoleniowego, stażowego i na zasiedlenie – mówi przedstawiciel ministerstwa pracy.
Bon szkoleniowy umożliwi osobie bezrobotnej samodzielne wybranie szkolenia, które podniesie jego kwalifikacje, i sfinansowanie go przez UP. Bon stażowy zaś pozwoli bezrobotnemu odbyć półroczny staż u wybranego pracodawcy, który zobowiąże się do zatrudnienia go na kolejne pół roku. Poszukujący pracy zdobędzie w ten sposób roczne doświadczenie zawodowe.
Podczas odbywania stażu osobie bezrobotnej przysługiwać będzie stypendium w wysokości 120% zasiłku dla bezrobotnych. Dodatkowo pracodawca, który wywiąże się z podjętego zobowiązania, otrzyma jednorazową premię w wysokości 1500 zł. Bon zatrudnieniowy ma stanowić gwarancję zrefundowania pracodawcy, który zatrudni bezrobotnego do 30. roku życia na okres 18 miesięcy, części kosztów wynagrodzenia wraz ze składkami na ubezpieczenia społeczne. Refundacja ta dokonywana będzie przez okres pierwszych 12 miesięcy w wysokości zasiłku.
Bon na zasiedlenie, w kwocie nie wyższej niż dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia za pracę, pozwoli na pokrycie kosztów związanych z podjęciem zatrudnienia, innej pracy zarobkowej lub działalności gospodarczej poza miejscem dotychczasowego zamieszkania. Bezrobotny otrzymujący bon zobowiązany będzie do utrzymania zatrudnienia, innej pracy zarobkowej lub prowadzenia działalności gospodarczej przez okres co najmniej 6 miesięcy w okresie do 8 miesięcy od dnia otrzymania bonu.
Na lepszy start
- Należy stwierdzić, że proponowane przez projektodawcę zmiany umożliwią skorzystanie z nowych instrumentów również osobom niepełnosprawnym, co pozwoli na szybszą aktywizację zawodową i tym samym łatwiejsze wejście na rynek pracy – pisał w swojej opinii do projektu zmian minister Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.
Według nowelizowanej ustawy osoby bezrobotne, m.in. sprawujące opiekę nad osobą zależną, które w ostatnich trzech latach zrezygnowały z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej z uwagi na konieczność tej opieki, będą mogły skorzystać z grantu na telepracę. Jest to wsparcie, o które może starać się pracodawca. Na podstawie umowy zawartej ze starostą otrzyma on z Funduszu Pracy grant w wysokości do 6-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę brutto na utworzenie stanowiska pracy dla takiej osoby. Pracodawca w umowie gwarantuje utrzymanie zatrudnienia przez 12 miesięcy w pełnym wymiarze czasu pracy lub przez okres 18 miesięcy w wymiarze ½ etatu. W innym przypadku będzie zwracał grant wraz z odsetkami.
Inną formą wsparcia dla tej samej grupy osób będzie świadczenie aktywizacyjne z Funduszu Pracy, przeznaczone dla pracodawcy za zatrudnienie m.in. osoby powracającej na rynek pracy, opiekującej się osobą zależną.
Integracja z wykluczeniami
Ustawa wprowadza też Program Aktywizacja i Integracja (PAI) adresowany do osób bezrobotnych, korzystających ze świadczeń pomocy społecznej, oddalonych od rynku pracy. PAI będzie rozwiązaniem fakultatywnym, realizowanym w zależności od możliwości finansowych gminy, we współpracy z ośrodkiem pomocy społecznej lub podmiotami prowadzącymi działalność statutową na rzecz integracji oraz reintegracji zawodowej i społecznej osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.
Według Łukasza Komudy z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych (FISE) ustawodawca wyklucza z udziału w PAI – niemalże w 100 proc. – osoby z niepełnosprawnością. Tylko ok. 2 proc. z nich korzysta z pomocy społecznej. – Jednak nawet ta grupa nie może liczyć na objęcie PAI, gdyż jeśli należące do niej osoby są zarejestrowane w PUP, to mają tam status poszukujących pracy, co wykluczy je z udziału w programie – argumentowali sygnatariusze listu otwartego organizacji pozarządowych do parlamentarzystów ws. zmiany ustawy o promocji zatrudnienia.
- Co więcej, zwracaliśmy uwagę, że prowadzenie osobno działań
integracji społecznej i aktywizacji zawodowej eliminuje efekt
synergii, jaką fundacje dostrzegają, pracując z osobami
bezrobotnymi oddalonymi od rynku pracy – w tym bezrobotnymi.
Nakładanie się tych dwóch procesów byłoby skuteczniejsze – mówi
Komuda.
Zresztą żadna z propozycji organizacji nie została uwzględniona
przez ustawodawcę. Według przedstawicieli organizacji pozarządowych
ustawa nie została we właściwym trybie poddana konsultacjom
społecznym. – Cóż, zapisy ustawowe nie są wykute w kamieniu. Nie
zniechęca to nas do dalszych starań, by uwzględnić choć część
postulowanych przez nas zapisów przy najbliższej nadarzającej się
okazji – kwituje Komuda. Według niego nowelizacja Ustawy o promocji
zatrudnienia w żadnym stopniu nie poprawia losu bezrobotnych osób z
niepełnosprawnością; nie ma żadnego zapisu, który obejmowałby w
szczególności tę grupę osób pomocą czy wsparciem.
Personalizacja do okreslenia w ustawie
Na etapie procedowania ustawy swoje uwagi dotyczące profilowania bezrobotnych pod kątem niepełnosprawności zgłaszał także Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO). GIODO, zdając sobie sprawę, że dane o stanie zdrowia są potrzebne urzędom pracy, uważa, że przepisy dotyczące ich gromadzenia i przetwarzania powinny znaleźć się w ustawie.
– Jestem zwolennikiem sytuacji, w której przynajmniej niektóre usługi publiczne będą w lepszy sposób dostosowane do potrzeb konkretnej osoby, która jest klientem administracji. Usługi dotyczące aktywizacji bezrobotnych są bardzo dobrym przykładem tego typu działań, które inaczej powinny wyglądać w przypadku profesora szkoły wyższej, który utracił zatrudnienie, inaczej w przypadku osoby, która ma wykształcenie zawodowe, a jeszcze inaczej – w przypadku osoby niepełnosprawnej czy przewlekle chorej. Inaczej powinno się aktywizować osoby mające jedno dziecko, a inaczej te, które mają ich dziesięcioro – komentuje dr Wojciech Rafał Wiewiórowski, generalny inspektor ochrony danych osobowych.
– Zdaję sobie sprawę z tego, że taka personalizacja dokonywana
przez podmioty z sektora publicznego na podstawie danych, które
administracja zebrała, które znajdują się np. w istniejących
rejestrach publicznych, jest nie tylko przyszłością rozwoju
administracji publicznej, lecz wręcz oczekiwaniem ze strony tych,
którzy z usług administracji korzystają. Nie jestem przeciwnikiem
samej personalizacji. Natomiast uważam, że jeżeli taka przymusowa
personalizacja następuje, to – po pierwsze – zgodnie z art. 51
Konstytucji RP, musi być uregulowana w ustawie. Parlamentarzyści
muszą zadecydować, że jest to niezbędne w demokratycznym państwie
prawnym, a jednocześnie określić w ustawie, jakie dane są zbierane,
do czego mogą być wykorzystywane, kto ma do nich dostęp, jak długo
są przechowywane, jakie prawa przysługują osobie, której dane
dotyczą – podkreśla dr Wojciech Rafał Wiewiórowski.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowa przestrzeń w DPS-ie „Kombatant”
- Instytut Głuchoniemych z umową na modernizację
- Mattel® dostosowuje swoje kultowe gry do potrzeb osób nierozróżniających kolorów!
Komentarz