Prawnik radzi: „czy mama może opuścić dom opieki?”
Pracuję jako kierowca autobusu, co zajmuje mi 12-14 godzin, a w domu mam poważnie chorą na cukrzycę mamę, która musi otrzymywać zastrzyki i lekarstwa, sama już nie może wokół siebie nic zrobić. Zaczynam myśleć o oddaniu jej do domu opieki w nadziei, że gdy przejdę na emeryturę, to ją zabiorę do domu. Czy to możliwe? Znajoma ostrzega mnie, że nie muszą osoby „oddać” rodzinie. Jak to wygląda od strony prawnej? Aniela
Odpowiada prawnik Integracji, Anita Siemaszko:
Przepisy ustawy o pomocy społecznej stanowią, że osobie wymagającej całodobowej opieki z powodu wieku, choroby lub niepełnosprawności, niemogącej samodzielnie funkcjonować w codziennym życiu, której nie można zapewnić niezbędnej pomocy w formie usług opiekuńczych, przysługuje prawo do umieszczenia w domu pomocy społecznej.
Niekoniecznie DPS
Taką osobę kieruje się do domu pomocy społecznej odpowiedniego typu, zlokalizowanego jak najbliżej miejsca jej zamieszkania (pod warunkiem że czas oczekiwania nań nie jest dłuższy niż trzy miesiące), po uzyskaniu zgody tej osoby lub jej przedstawiciela ustawowego. Niewykluczone, że Pani mama może być, jako osoba wymagająca wzmożonej opieki medycznej, kierowana, na podstawie art. 33a Ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U. z 2020 r. poz. 1398 z późn. zm.) nie do DPS, a do zakładu opiekuńczo-leczniczego lub pielęgnacyjno-opiekuńczego.
Jeśli Pani mama jest w stanie podejmować decyzje i nie jest ubezwłasnowolniona, to wyrażenie zgody na umieszczenie w DPS jest proste. Jeśli ktoś nie jest zdolny do podejmowania samodzielnych decyzji ze względu na stan zdrowia, zaawansowany wiek, wówczas trzeba, niestety, starać się o ubezwłasnowolnienie przed sądem i potem występować jako opiekun lub kurator prawny. Przy czym sprawy tego typu nie toczą się błyskawicznie.
Jak wrócić z DPS-u?
A co z powrotem z DPS? To może, choć nie musi, być trochę bardziej skomplikowane, np. wtedy gdy osoba w pełni władz umysłowych podpisuje prawem wymaganą zgodę na przyjęcie do DPS, a następnie w wyniku choroby traci możliwość samodzielnego podejmowania decyzji. Wówczas byłoby wymagane ubezwłasnowolnienie.
Co ciekawe, przepisy w ustawie o pomocy społecznej stanowią, że gdy osoba bezwzględnie wymagająca pomocy lub jej przedstawiciel ustawowy nie wyrażają zgody na umieszczenie w domu pomocy społecznej lub po umieszczeniu wycofają swoją zgodę, to Ośrodek Pomocy Społecznej lub DPS są obowiązane do zawiadomienia o tym właściwego sądu, a jeżeli osoba taka nie ma przedstawiciela ustawowego – prokuratora. W zamierzeniu przepis ten powstał, by chronić pensjonariusza DPS (przed rodziną lub przed skutkami własnych niekorzystnych decyzji, najczęściej majątkowych) poprzez możliwość interwencji prokuratora, sądu. Czasami istotnie tak jest, ale bywało i tak, że to instytucje potrafiły działać opresyjnie – najczęściej były to placówki psychiatryczne, gdzie latami przebywali ludzie bez problemów psychicznych. Po zmianach prawnych sytuacja tam poprawiła się.
W przypadku wyboru prywatnego domu opieki podpisuje się (zainteresowany lub rodzina) najczęściej oprócz zgody także umowę, regulamin. Należy przestudiować uważnie te dokumenty, bo mogą one zawierać niekorzystne zapisy utrudniające rezygnację, a nawet ograniczenie kontaktu z rodziną – głośna była sprawa o uniemożliwienie zabrania z placówki opiekuńczej ojca z wysoką emeryturą, bo był bardzo „opłacalnym” pensjonariuszem. Nie sądzę, żeby miała Pani problem z zabraniem mamy z DPS, ale myślę, że te informacje przydadzą się nie tylko Pani, ale też innym, by mieli ogląd całej sytuacji, zanim zdecydują o pobycie w DPS; a ze względu na sytuację demograficzną i społeczną takich decyzji będzie coraz więcej.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz