Nie będzie bojkotu Igrzysk Paraolimpijskich
Po tym, jak rosyjskie wojska wkroczyły na ukraiński Krym, nad Igrzyskami Paraolimpijskimi Soczi 2014 zawisło widmo katastrofy. Jak się jednak okazuje, do bojkotu paraolimpiady nie dojdzie. Na igrzyska nie przyjadą za to oficjalne delegacje z wielu krajów.
W niedzielę 2 marca 2014 r. na lotnisku w Warszawie, jeszcze przed odlotem Polaków do Soczi, gruchnęła wieść, że reprezentacja paraolimpijska Stanów Zjednoczonych wstrzymała wyjazd. Wieść okazała się plotką. Do bojkotu nawoływały niektóre kanadyjskie media, jednak świat Rosję potępia tylko w wymiarze politycznym i wygląda na to, że wszystkie 45 reprezentacji, które zapowiedziały przyjazd, stawią się w Soczi do piątku.
Bojkot jako pierwsi zapowiedzieli Brytyjczycy, a właściwie sam książę Edward, patron Brytyjskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Jednak w poniedziałek brytyjskie władze oficjalnie zdementowały to doniesienie i potwierdziły przyjazd swojej ekipy, pozostawiając w tej kwestii księciu Edwardowi wolną wolę. Na pewno jednak rząd Davida Camerona do Soczi się nie wybierze. Także administracja amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy nie wyśle swojej delegacji na to sportowe święto.
Nie zawracamy sportowców
Podobne stanowisko zajmuje Polska. Prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego Longin Komołowski decyzję o sportowym bojkocie pozostawia polskiemu rządowi, natomiast minister sportu Andrzej Biernat mówi o politycznym, a nie sportowym wymiarze takiej decyzji:
- Sportowców zawracać nie będziemy, czekali na igrzyska cztery lata – powiedział minister Biernacki w rozmowie z portalem Sport.pl.
Polscy paraolimpijczycy przed odlotem do Soczi, fot. Maciej
Kowalczyk
Polskie stanowisko zbieżne jest ze stanowiskiem Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego (IPC). Rzecznik prasowy IPC Craig Spence tłumaczył dziennikarzom BBC, że wszyscy sportowcy chcą wziąć udział w igrzyskach w Soczi.
- Oczywiście śledzimy wydarzenia i będziemy się starali reagować na nie elastycznie, ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że igrzyska to wydarzenie, na którym co cztery lata koncentrują się oczy całego świata. Sportowcy myślą tylko o tym, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony – powiedział Spence.
We wtorek w Soczi wylądował sir Philip Craven, prezydent Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego.
- Przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego przybyli do Soczi by zorganizować święto sportu, a nie po to, by włączać się w światową politykę – podkreślił natomiast w rozesłanym przez siebie liście Xavier Gonzalez, dyrektor wykonawczy zarządu IPC.
Sytuacja nie sprzyja koncentracji
W Soczi są już i Czesi, i Polacy, a nawet Ukraińcy. Czesi otwarcie określają Putina w sposób co najmniej nieparlamentarny, nie ponosząc za to (na razie) żadnej odpowiedzialności, Ukraińcy dyskutują z Rosjanami, ci ostatni swoje wojska na Krymie określają pieszczotliwym mianem "miratworcami". Są głosy, że wszystko to przypomina nieco atmosferę z igrzysk w roku 1936 – zimowych w Garmisch-Partenkirchen, a potem letnich w Berlinie, natomiast nic wspólnego nie ma z prawdziwą atmosferą sportowego święta – jakie mieliśmy choćby w Vancouver i Londynie.
Nieoficjalnie wiadomo, że wszystkie ekipy mają się dobrze, są bardzo ściśle chronione i nie brakuje im niczego. Nie ma powodu, żeby w to nie wierzyć.
- Zawodnicy koncentrują się na ostatnich przygotowaniach przed startem w najważniejszych zawodach, którymi są Igrzyska Paraolimpijskie. Staramy się nie angażować w polityczne spory, mamy nadzieję, że nic złego się tutaj nie wydarzy. Jednak cała ta sytuacja nie sprzyja koncentracji – podkreśla Łukasz Szeliga, wiceprezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.
Z czym Soczi będzie się kojarzyć
Pytanie, czy w ogóle może dojść do Igrzysk Paraolimpijskich w takich warunkach, jeszcze długo po nich będzie zasadne. To, że się odbędą, jest przesądzone, tak samo jak i to, z czym i z kim będą się kojarzyć; jak wpiszą się w historię sportu na zawsze. Współczesna Rosja wydaje się wracać do swoich niegdysiejszych korzeni. Soczi 2014 przypomina igrzyska w Moskwie z roku 1980. Żadna nowoczesność, na którą złożyło się całe rosyjskie społeczeństwo – nie wiadomo jeszcze jakim kosztem – nie jest w stanie zmienić tego stanu rzeczy.
Czy Twoim zdaniem sportowcy powinni zbojkotować Igrzyska Paraolimpijskie w Soczi w obliczu zbrojnej interwencji Rosji na Krymie? Napisz nam, co o tym myślisz w komentarzu pod artykułem.
Głównym sponsorem serwisu Soczi 2014 jest:
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz