Internetowe społeczności
Wśród portali społecznościowych dominuje oczywiście Facebook, ale towarzyszy mu wiele dynamicznie rozwijających się serwisów społecznościowych. Jak z nich korzystać?
Bardzo ciekawym i zyskującym coraz większą popularność sewisem jest Pinterest. W skrócie można go opisać jako nieco uboższą wersję Facebooka, w której użytkownicy wymieniają się (przepinają sobie z tablic) najróżniejsze fotografie, grafiki i filmy. Tekst jest drugorzędny, a często nie ma go wcale.
Udostępniane obrazki są podzielone na kategorie: architektura, sztuka, życie rodzinne itd. Tak jak na Facebooku, i tu możemy śledzić zamieszczone czy przepięte fotografie znajomych i nieznajomych. Trzeba przyznać, że choć koncepcja serwisu jest dość banalna, to jest on niesamowicie inspirujący.
Żeby móc się zarejestrować, trzeba poprosić kogoś znajomego z Pinteresta, by przysłał wirtualne zaproszenie na skrzynkę mejlową. Można też poprosić serwis Pinterest, aby z niego przysłano zaproszenie – czeka się około tygodnia. Skąd taka praktyka? Nie wiadomo.
Kariera
Facebook łączy w sobie obie formuły: prywatną i firmową, a Pinterest raczej prywatną, choć i tu są firmy, które mają do pokazania np. ciekawe wzornictwo.
Z kolei serwis LinkedIn jest nastawiony prawie wyłącznie na sprawy biznesu. Jego główne zadanie to prezentacja profilu zawodowego i ścieżki kariery. Jest czymś w rodzaju uaktualnianego CV. A skoro o CV mowa, to w dobrym tonie jest podać adres swego profilu na LinkedIn w tradycyjnym CV. Będzie to świadczyło o stałej uwadze, jaką przykłada się do rozwoju kariery.
Oprócz danych z tradycyjnego CV w LinkedIn dodajemy wszelkie
informacje mogące pomóc w znalezieniu odpowiedniego stanowiska.
Ponieważ wszystko jest online, to potencjalny pracodawca może
szybko sprawdzić interesujące go informacje. To z kolei przekłada
się na wysoką wiarygodność portalu. Nieocenioną funkcją serwisu
jest śledzenie i komunikowanie się z innymi użytkownikami, np. z
zatrudnionymi w tej samej branży lub na podobnych stanowiskach. Nie
trzeba raczej wyjaśniać, jak bardzo może to być
przydatne.
Tego typu serwisów powstaje zresztą więcej, różnią się szczegółami i metodami użytkowania – jak choćby GoldenLine, nieoceniony w kontaktach biznesowo-zawodowych.
Pasje
Nieco inny typ stanowią portale tematyczne, które obracają się wokół pewnego tematu, np. hobby, sztuki, literatury, języków itd. Taką aktywność warto wpisywać do swojego CV (LinkedIn!) choćby z tego powodu, że pokazuje się przyszłemu pracodawcy swój rozwój i to, że całe życie nie kręci się tylko wokół spraw zawodowych.
Oczywiście i w tej grupie są serwisy lepsze i gorsze, ale wszystkie mają za zadanie skontaktować ze sobą ludzi interesujących się daną dziedziną i pozwalają pogłębiać wiedzę. Osoby zainteresowane filmem skupiają się np. wokół portalu społecznościowego FilmWeb, a miłośnicy literatury wokół BiblioNetki czy bardzo aktywnego lubimyczytac.pl.
To zawsze proste
Rejestracja na różnych portalach przebiega w zasadzie podobnie – jest powtórzeniem metody Facebooka, czyli należy podać adres mailowy i hasło. Przed pierwszym logowaniem zazwyczaj trzeba sprawdzić e-mail i kliknąć w nadesłany link, co uwiarygadnia użytkownika jako rzeczywistego właściciela podanego adresu mejlowego.
Na niektórych portalach społecznościowych spotkamy się z logowaniem, ale za pośrednictwem Facebooka (np. na Pintereście). Czyli zalogowanie się na Facebooka oznacza zalogowanie się w danym serwisie.
Na koniec uwaga, która dotyczy wszystkich użytkowników serwisów. Nie ma nic gorszego niż założenie profilu i pozostawienie go bez jakiejkolwiek aktualizacji. Prywatnie będzie taki profil irytował, zawodowo – to dowód lenistwa. Jeśli tak się dzieje, to lepiej swój profil skasować.
Flickr – serwis stworzony do gromadzenia i udostępniania zdjęć cyfrowych online
(...) Zyskał znaczną popularność dzięki zastosowaniu
nowatorskich rozwiązań programistycznych, które przyczyniły się do
stworzenia szerokiej, aktywnej społeczności użytkowników, a także
nowych metod katalogowania i wyszukiwania zdjęć (folksonomia,
chmura znaczników). Flickr jest przedstawiany jako sztandarowy
przykład nowego typu serwisów i usług internetowych, określanych
jako Web 2.0.
Źródło: wikipedia.pl (flickr)
Po wsze czasy?
„Prawo do bycia zapomnianym” ma umożliwić wszystkim mieszkańcom Unii Europejskiej usunięcie z internetu danych na swój temat – ale regulacja ta nie została jeszcze przyjęta. Na jej temat wypowiedział się Michał Boni, Minister Administracji i Cyfryzacji, w wywiadzie dla Onet.pl z 18.05.2013 r.: „Pomysł dobrze brzmi: «Chcę być zapomniany. Na przykład nie chcę, żeby moje CV sprzed pięciu lat było w sieci, bo potencjalny pracodawca na nie natrafi, a ja mam już lepsze wykształcenie i doświadczenie». To ważne, ale technicznie bardzo trudne do wprowadzenia”.
Kto korzysta?
Jak wynika z badań PMR Research, 54 proc. Polaków korzysta z
portali społecznościowych (wchodzących w skład tzw. social mediów),
a najpopularniejszymi są Facebook i nk.pl.
Źródło: wikipedia.pl (portal społecznościowy)
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz