Gazeta.pl: Nie ma za co leczyć raka
Centrum Onkologii na warszawskim Ursynowie ogranicza, a nawet wstrzymuje podawanie chorym nowoczesnych leków na raka. Dyrekcja szpitala nie ma pieniędzy na drogie leczenie i nie chce wpaść w jeszcze większe długi.
Ważą się losy chorych, u których już zaczęto terapię lekami najnowszej generacji. Nie wiadomo, skąd wziąć pieniądze na kontynuowanie leczenia. Chodzi o miliony złotych. Pani Magdalena od trzech miesięcy jest jedną z 90 pacjentek z rakiem piersi, którym podaje się drogi lek. Terapia ma potrwać rok. - Za każdym razem, gdy zgłaszam się na podanie leku, słyszę co innego - opowiada kobieta. - Raz mówi nam się, że nie będzie pieniędzy na dalsze leczenie. Innym razem, że się znajdą. W piątek mam następną wizytę i boję się, co usłyszę.
Z powodu oszczędności inne kobiety leczone w Centrum Onkologii nie rozpoczną terapii, która kosztuje 37 tys. zł miesięcznie. Rocznie jest ich tutaj ok. 180. Doc. Tadeusz Pieńkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej, przypomina, że rak piersi to pierwsza choroba na liście morderców kobiet w Polsce. Tymczasem dostępność do leczenia w ogóle tego nie odzwierciedla.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz