Gość Integracji: Prezes PFRON
O wsparciu psychologicznym i finansowym osób z niepełnosprawnością w czasie pandemii COVID-19, zwiększonym dofinansowaniu do wynagrodzeń pracowników, zwłaszcza ze schorzeniami specjalnymi, elastycznej współpracy z organizacjami pozarządowymi, nowych jednostkach w Funduszu i o jego 30-leciu – rozmawiamy z Krzysztofem Michałkiewiczem, prezesem Zarządu PFRON.
Ewa Pawłowska: Pandemia odcisnęła piętno na życiu i codziennym funkcjonowaniu wielu osób z niepełnosprawnością. PFRON starał się na bieżąco reagować. Jak Pan ocenia efekty tych działań?
Krzysztof Michałkiewicz, Prezes Zarządu PFRON: Fundusz realizuje szereg działań wspierających osoby niepełnosprawne w tym szczególnie trudnym czasie. Warto tu wspomnieć chociażby o programie nakierowanym na wsparcie psychologiczne, który cieszy się dużym zainteresowaniem. Podpisaliśmy w 2020 r. 68 umów z organizacjami pozarządowymi na łączną kwotę 7,5 mln zł. Mamy nadzieję, że to wsparcie będzie efektywne i ułatwi funkcjonowanie wielu ludziom. Wiemy oczywiście, że placówki, które zajmują się osobami niepełnosprawnymi, także organizują tego rodzaju pomoc psychologiczną swoim podopiecznym czy współpracownikom. Nie chcemy tego zastępować, lecz wesprzeć, by żadna osoba niepełnosprawna nie czuła się osamotniona w walce ze swoimi problemami.
EP: Wsparcie psychologiczne w obecnej sytuacji jest bardzo istotne. To jednak pomoc dla ducha, natomiast PFRON podejmował też podczas pandemii inne działania, powiedziałabym: bliższe ciału. To chociażby 500 zł wypłacane osobom odciętym od placówek rehabilitacji i terapii. Jak to się sprawdziło?
Ponieważ środowisko jest bardzo duże i ma różne potrzeby, to nasze działania również są zróżnicowane, stosujemy wielorakie instrumenty wsparcia. Warsztaty terapii zajęciowej i inne ośrodki rehabilitacji zostały zamknięte jako jedne z pierwszych i także po przerwie wakacyjnej były problemy z ich funkcjonowaniem. Dlatego uważaliśmy, że osoby, które wcześniej otrzymywały wsparcie w tych ośrodkach, po ich zamknięciu musiały je sobie organizować same. Stąd te 500 zł. Wniosków było łącznie ok. 70 tys., a przekazana kwota to prawie 176 mln zł.
EP: Jak wyglądało wsparcie rynku pracy?
Pomyśleliśmy także o pracujących osobach niepełnosprawnych, stąd zwiększenie dofinansowań do ich wynagrodzeń. Chcemy, żeby ich miejsca zatrudnienia były bezpieczne i stabilne. Stąd szybka decyzja o zwiększeniu dofinansowań, i to w sposób wyraźny. W przypadku osób ze znacznym stopniem kwota wzrosła do 1950 zł miesięcznie, a w przypadku osób ze stopniem umiarkowanym – do 1200 zł. Pomyśleliśmy też o dodatkowym dofinansowaniu dla osób ze schorzeniami specjalnymi. Obecnie dofinansowanie do etatu osoby ze znacznym stopniem i ze schorzeniem specjalnym to łącznie 3150 zł. To bardzo konkretne wsparcie.
fot. pixabay.com
Jest przecież oczywiste, że jeśli ktoś ma znaczny stopień niepełnosprawności, a do tego schorzenie specjalne, np. chorobę psychiczną, epilepsję czy całościowe zaburzenia rozwoju, to jego funkcjonowanie na rynku pracy jest szczególnie trudne. Podwyższyliśmy też o 300 zł dofinansowanie do wynagrodzeń osób ze schorzeniami specjalnymi i z umiarkowanym stopniem – łącznie jest to 2100 zł. Chcieliśmy, by pracodawcy utrzymali te miejsca pracy. Wiemy, że dużo firm było zmuszonych zawiesić swoją działalność.
Pamiętaliśmy więc także o zakładach aktywności zawodowej czy zakładach pracy chronionej, którym daliśmy możliwość korzystania z zakładowego funduszu aktywności zawodowej i zakładowego funduszu rehabilitacji, by w przypadku problemów te przedsiębiorstwa mogły przetrwać. Pamiętaliśmy o organizacjach pozarządowych. Byliśmy otwarci na przesuwanie terminów działań, finansowanie mimo braku możliwości realizowania ich w pełni czy w takiej formule, jaką zakładała umowa. Staraliśmy się być elastyczni i dostosowywać się do specyficznej i trudnej sytuacji, w jakiej te organizacje funkcjonowały.
EP: Nastąpiły też pewne zmiany w Funduszu. Na czym polegały?
Utworzyliśmy m.in. nowe jednostki organizacyjne: jedna z nich zajmie się dostępnością, druga – współpracą z organizacjami pozarządowymi, a trzecia – polityką regionalną, czyli głównie współpracą z samorządami. Dostępność traktujemy szeroko, nie tylko przygotowując się do procedury skargowej, za którą PFRON w ramach ustawy o zapewnianiu dostępności będzie odpowiadać. Pamiętamy, że musimy dostępność promować i o niej informować, by zmieniać myślenie i czynić Polskę bardziej przyjazną osobom niepełnosprawnym.
Chcemy uruchomić centra informacyjno-doradcze w każdym naszym oddziale, we wszystkich województwach. Chodzi o to, by osoby niepełnosprawne z tych regionów miały miejsca, w których otrzymają pełną informację o tym, co im przysługuje. Doradcy podpowiedzą, z czego można skorzystać, co jest najkorzystniejsze i jak o to wystąpić. Zależy nam bardzo na tym, aby osoby niepełnosprawne miały zapewnione miejsce, w którym będą mogły dowiedzieć się, jaki sprzęt, jakie urządzenia, jakie wsparcie jest dla nich optymalne, żeby mogły niezależnie i godnie żyć.
EP: Czytelnicy pytają, czy będzie powtórka z wypłacania świadczenia w wysokości 500 zł w związku z brakiem możliwości uczęszczania do placówek rehabilitacyjnych?
Trudno jest nam przewidzieć, ile pandemia potrwa, jak sytuacja będzie się rozwijać, nie wiemy, czy placówki rehabilitacyjne będą zamknięte. Trudno więc zapowiadać nowy program. Monitorujemy sytuację. Program Rady Nadzorczej „Pomoc osobom niepełnosprawnym poszkodowanym w wyniku żywiołu oraz sytuacji kryzysowych wywołanych chorobami zakaźnymi” ma charakter stały. A to jest ten program, w ramach którego mogliśmy sfinansować wymienione w pytaniu wsparcie. Co roku planujemy środki w tym programie i uruchamiamy go w zależności od wystąpienia sytuacji kryzysowej czy klęsk żywiołowych.
fot. freeimages.com
Tomasz Przybyszewski: Z danych SODiR i BAEL nie wynika, by na rynku pracy osób z niepełnosprawnością nastąpiło jakieś tąpnięcie. Czy uważa Pan, że pracownicy nie mają się czego obawiać?
Nie ukrywam, że sam bym chciał znać odpowiedź na to pytanie. Pomoc państwa poprzez tarcze antykryzysowe na pewno, z punktu widzenia pracodawców, złagodziła gospodarcze skutki pandemii. Natomiast jej następstwa zależeć będą od tego, jak długo potrwa. Na pewno niektóre będą odłożone w czasie. Mam jednak nadzieję, że szczepienia okażą się sukcesem i dość szybko uda się nam opanować sytuację w kraju na rynku pracy i w całej gospodarce, że nie odczujemy zbyt boleśnie negatywnych konsekwencji pandemii, a firmy, które w tej chwili są zamknięte i korzystają z pomocy, jakoś ten najtrudniejszy okres przetrwają. Natomiast czy w ramach już odmrożonego rynku będą dalej funkcjonować i w jakim zakresie, to dopiero będziemy obserwować. To, co możemy zrobić teraz, to analizować sytuację i szykować się na działania, które będą ją łagodzić.
TP: Jak pandemia wpłynęła na funkcjonowanie Funduszu?
Dla nas okres pandemii jest pewnego rodzaju pilotażem. To, że Fundusz w miarę spokojnie przechodzi ten okres, wynika z tego, że dosyć wcześnie wysłaliśmy większość pracowników na pracę zdalną. Próbujemy testować także telepracę. Te nowe dla PFRON rozwiązania są korzystne z punktu widzenia pracujących z nami osób niepełnosprawnych. Tam, gdzie realizacja zadań wymagała pracy stacjonarnej, wprowadziliśmy tryb rotacyjny, żeby do minimum ograniczyć możliwości przenoszenia wirusa.
TP: Jak po niemal roku pandemii wygląda sytuacja finansowa PFRON?
Nie wszyscy pamiętają o tym, że Fundusz dysponuje dotacją z budżetu oraz wpłatami od pracodawców. To one stanowią podstawowe źródło finansowania różnego rodzaju programów wsparcia osób niepełnosprawnych. Jeszcze przed pandemią mówiło się, że rynek stał się bardziej rynkiem pracownika niż pracodawcy i efekty tego ciągle są widoczne. To, że wpłaty na PFRON są określone procentowo, a nie kwotowo, powoduje, że wpłaty od tych wyższych wynagrodzeń również są wyższe niż wcześniej. To powoduje, że wspomniane instrumenty wsparcia mają pokrycie finansowe. Dlatego byliśmy w stanie zaoferować wyższe dofinansowanie do wynagrodzeń i różnego rodzaju programy wsparcia osób niepełnosprawnych, realizowane np. przez organizacje pozarządowe.
TP: Prócz finansowania zatrudnienia PFRON jest najważniejszym elementem systemu wsparcia osób z niepełnosprawnością – głównie poprzez samorządy i organizacje pozarządowe. Czy w 2021 roku poziom finansowania tego rodzaju wsparcia będzie taki sam jak w roku 2020?
Nie przewidujemy ograniczania wydatków w porównaniu z poprzednim rokiem. Staramy się pamiętać o tym, że obok rehabilitacji zawodowej jest także miejsce na innego rodzaju wsparcie osób niepełnosprawnych. Ta grupa społeczna, jak każda inna, staje się coraz bardziej wiekowa. Mamy coraz więcej niepełnosprawnych emerytów i warto pamiętać, że te osoby wymagają szczególnej troski. To oznacza często nowe zadania do realizacji. Zależy nam zwłaszcza na poszerzeniu współpracy z organizacjami pozarządowymi i samorządami, a także na dostępności. Coraz więcej osób niepełnosprawnych jest poza wiekiem aktywności zawodowej, ale działa w wolontariacie lub w inny sposób w organizacjach pozarządowych. To przecież także jest forma pracy, chociaż nie na etacie. Społeczeństwo się zmienia, zmienia się sytuacja osób niepełnosprawnych, więc także Fundusz musi się zmieniać i tworzyć nowe instrumenty wsparcia. Nowe możliwości daje rozwój techniki, innowacje w różnych dziedzinach, nowatorski sprzęt. Chcemy, by niepełnosprawni Polacy mieli dostęp do rynku nowoczesnych urządzeń. To jest wyzwanie, przed którym stoimy, bo ten sprzęt jest często dużo droższy niż ten powszechnie dostępny.
EP: PFRON w ramach Systemu Obsługi Wsparcia wdraża kolejne rozwiązania, dzięki którym wiele spraw będzie można załatwić online, bez wychodzenia z domu. To wyjątkowo ważne w czasach pandemii. Jaki jest odbiór tego rodzaju działań?
Od dłuższego czasu rozszerzamy ofertę usług dostępnych przez system, staramy się wspierać osoby niepełnosprawne w załatwianiu spraw, współpracujemy z samorządami, by wykorzystywać ich doświadczenia z funkcjonowania systemu. Uruchamiamy nowe funkcjonalności, staramy się namawiać do tego, by wnioski online składało coraz więcej osób niepełnosprawnych. To oczywiście ułatwienie, ale też działanie na rzecz dostępności dla tych, którzy mają kłopoty z przemieszczaniem się czy komunikowaniem. Ten system jest dla nas bardzo ważny.
W tym roku można już składać wnioski online na dofinansowanie do turnusów rehabilitacyjnych. Chcemy, żeby samorządy w ramach „Aktywnego samorządu” i „Programu wyrównywania różnic między regionami” mogły składać i obsługiwać wnioski online. To ułatwia funkcjonowanie całego systemu wsparcia. Osobom niepełnosprawnym łatwiej jest składać wnioski i obserwować, co się z nimi dzieje, a nam łatwiej jest je procedować. Wdrożenie tego systemu obsługi wniosków było w dużej mierze finansowane ze środków unijnych, jako działanie innowacyjne. Obecnie system jest rozwijany jako jedno z narzędzi PFRON.
EP: W 2021 roku PFRON obchodzi swoje 30-lecie. Czy możemy mówić o planach na przyszłość, czy raczej koncentrujemy się na tu i teraz? Jakie refleksje pojawiają się u Pana w związku z hasłem „30-lecie PFRON”?
30-lecie jest dla nas wyzwaniem, by Fundusz nie tylko istniał, ale jeszcze bardziej dostosowywał się do potrzeb osób niepełnosprawnych. Może w październiku uda się zorganizować uroczystość w formie stacjonarnej Gali 30-lecia? A może będziemy mogli spotkać się tylko online? Tego nikt nie jest dziś w stanie przewidzieć. W planach mamy m.in. międzynarodową konferencję, by ten jubileusz był nie tylko okazją do świętowania, ale przede wszystkim do podsumowania i wyciągnięcia istotnych wniosków na przyszłość, z pożytkiem dla naszych beneficjentów.
EP: Trzymamy kciuki za realizację planów i dziękujemy za rozmowę.
Ja także dziękuję za rozmowę, bo wiem, że łączy nas troska o przyszłość osób niepełnosprawnych, i to jest najważniejsze.
Artykuł pochodzi z numeru 1/2021 magazynu „Integracja”.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz