Praca bez kwalifikacji
Jadwiga Wrzosek z Warszawy jest w wieku przedemerytalnym. Ma orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności ze względu na pojawiające się przy wysiłku trudności z oddychaniem.
- Ta choroba nie boli, ale przy dużym wysiłku bardzo się meczę. Muszę często odpoczywać – mówi.
Pani Jadwiga zdecydowała się jednak na podjęcie pracy.
- Bardzo jej potrzebowałam. Szukałam długo, ponad rok. W sierpniu zmarł mój mąż. Zostałam bez środków do życia, bo nie mam renty – na sam czynsz potrzebowałam ponad 700 złotych, do tego leki, jedzenie, ubranie. Byłam na utrzymaniu córki. W końcu koleżanka dała mi telefon do Integracji. Zadzwoniłam i w ciągu trzech dni dostałam pracę w pizzerii, przy robieniu sałatek – opowiada. – Na początku denerwowałam się, czy nadążę za innymi, czy dam sobie radę. Teraz już wiem, że dam. Poza tym w tej pracy mam i urlop, i ubezpieczenie, i pół godziny przerwy na odpoczynek – dodaje.
Chociaż córka ciągle jej pomaga, pani Jadwiga cieszy się, że znalazła pracę.
Setki tysięcy
Takich ludzi, jak pani Jadwiga, są setki tysięcy. Liczba osób z niepełnosprawnością w Polsce sięga 5 milionów – wiele z nich chce podjąć pracę, problem jest jednak w tym, że większość ma dość niskie kwalifikacje. Nie pomaga nawet fakt, że liczba osób z niepełnosprawnością, które decydują się na naukę w szkole średniej czy studia, ciągle rośnie. Wykształcenie co najmniej średnie ma już 34,8 proc. osób z niepełnosprawnością; w tym wyższe – 9,5 proc.
Nawet ukończenie szkoły zawodowej może nie wystarczyć na rynku pracy – niektórzy kończyli ją 30-40 lat temu. Wówczas ukończenie tej szkoły dawało im możliwość podjęcia pracy w wyuczonym zawodzie. Tak było w przypadku Jadwigi Wrzosek, która uczyła się krawiectwa. Szkołę ukończyła w 1975 roku i zaraz potem podjęła pracę w swoim zawodzie.
- Potem wyszłam za mąż, urodziłam dziecko, więc zrezygnowałam z tej pracy – wyjaśnia.
Później pracowała jeszcze w Centrum Naukowo-Produkcyjnym Materiałów Elektronicznych, ale – jak mówi – firma upadła w latach 90.
- Kiedyś po szkole szło się do pracy na państwową posadę. Teraz jest dużo trudniej znaleźć zatrudnienie – podsumowuje pani Jadwiga.
Kreślarz i kuśnierz
Osoby, które – z rożnych względów – nie mogły lub nie zdecydowały się kontynuować nauki lub dawno ukończona przez nie szkoła nie jest już atutem na rynku pracy, mogą korzystać z rozmaitych kursów i szkoleń. Część z nich prowadzona jest przez urzędy pracy, inne przez organizacje pozarządowe. Wśród nich są: Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji, Fundacja Aktywizacja (dawniej Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo) czy Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego.
Integracja, która swoje Centra ma w Warszawie, Krakowie, Gdyni, Zielonej Górze i Katowicach, zajmuje się m.in. poradnictwem, a także pośrednictwem między osobami z niepełnosprawnością szukającymi zatrudnienia a pracodawcami. Dzięki pomocy Integracji osoby z niepełnosprawnością znajdują pracę m.in. w gastronomii, usługach czy innych firmach z otwartego rynku pracy.
Wojciech Piętka z Centrum Integracja w Warszawie zwraca uwagę na funkcjonujący stereotyp, zgodnie z którym osoby z niepełnosprawnością, zwłaszcza z niskimi kwalifikacjami, są często kojarzone z pracą w ochronie lub przy sprzątaniu. Z drugiej jednak strony faktem jest, że wiele z nich poszukuje prostych prac.
- Inna jest jednak sytuacja osoby młodej, która dopiero ukończyła szkołę i nie ma doświadczenia zawodowego , a inna osoby, która edukacje zakończyła dawno temu, ale której kwalifikacje nie są już po latach zbyt wysokie – mówi. – Szczególnie, jeśli osoby te pracowały w zawodach bądź gałęziach przemysłu, które w chwili obecnej praktycznie już nie istnieją. Jak choćby kreślarz czy kuśnierz.
Jak podkreśla, dlatego tak ważne jest zrobienie bilansu swoich mocnych i słabych stron.
- Warto przyznać przed samym sobą: tak, moje kwalifikacje nie są zbyt wysokie – tłumaczy – ale zawsze mogę próbować je podnieść. Jeśli człowiek pracował przez 30 lat to coś musi umieć – czasami wystarczy tylko dostosować jego umiejętności do wymagań obecnego rynku pracy. Przewagą takich osób jest to, że one już pracowały, mają nawyki związane z pracą i wiedzą, że pracę trzeba szanować.
Oferty to raczej sprzątanie
Niestety, w urzędach pracy najwięcej jest ofert zatrudnienia przy sprzątaniu lub w ochronie. Dla przykładu, w chwili pisania tego artykułu, w Rzeszowie spośród 36 ofert pracy dla osób z niepełnosprawnością najwięcej dotyczyło sprzątania, ochrony lub zatrudnienia jako magazynier. Podobnie w Warszawie – tutaj na 357 ofert na stronie urzędu pracy, do osób z niepełnosprawnością skierowanych było ponad 60 – w większości poszukiwano osób sprzątających, choć także przy pracach administracyjno-biurowych, np. w księgowości.
Urzędy pracy oferują osobom z niepełnosprawnością spotkania z doradcą zawodowym i pośrednikiem pracy oraz udział w szkoleniach. Umożliwiają one nabycie nowych umiejętności, czyli dość szybkie i konkretne podniesienie kwalifikacji. Dla przykładu, w Warszawie do osób z niepełnosprawnością adresowane jest szkolenie dla przyszłych pracowników recepcji czy pomocników w utrzymaniu terenów zielonych. Wiele urzędów pracy zleca prowadzenie szkoleń organizacjom pozarządowym.
Jedną z nich jest Fundacja Nowy Staw – Instytut Rynku Pracy, która organizuje na terenie kilku województw (m.in. małopolskiego, świętokrzyskiego, mazowieckiego) kursy, pozwalające na zdobycie kwalifikacji: magazyniera, pracownika do spraw finansowo-księgowych, florysty, stolarza, kucharza małej gastronomii, sprzedawcy, technologa robót wykończeniowych czy opiekuna osoby starszej.
Warszawski Urząd Pracy organizował szkolenia m.in. dla operatorów wózków jezdniowych, pracowników usług gastronomicznych, opiekunów w żłobku, księgowych i osób obsługujących kasy fiskalne.
Samoobrona i język angielski
Są też dostępne szkolenia natury bardziej ogólnej, które nie uczą konkretnego fachu.
- Organizujemy szkolenia komputerowe, z kreowania wizerunku czy podstaw przedsiębiorczości – mówi rzecznik Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego (FIRR) Piotr Pawłowski. – Zajęcia zwiększają motywację osób niepełnosprawnych do podjęcia pracy, poprawiają umiejętność radzenia sobie z pojawiającymi się trudnościami – podkreśla.
FIRR organizuje też kursy samoobrony i lektoraty języka angielskiego. Rzecznik zaznacza, że szkolenia dostępne są dla wszystkich.
- Oczywiście osoby słabiej wykształcone muszą czasem włożyć więcej pracy i wysiłku, ale często decydują się kontynuować naukę, zdawać maturę, uczestniczą w kursach i szkoleniach – mówi.
Zaznacza, że w przypadku osób z niepełnosprawnością bardzo ważne jest określenie zainteresowań, rodzaju preferowanej pracy.
- Nie wszyscy nadają się do tej samej pracy. Nie każdy może pracować jako recepcjonista czy pomoc kuchenna – podkreśla. – Każdy ma inne predyspozycje, co innego może mu odpowiadać. Dlatego tak istotne jest, żeby to odkryć.
E-learning nie tylko dla skomputeryzowanych
Coraz większą popularnością na wsiach i w małych miasteczkach cieszą się także szkolenia e-learningowe. Organizuje je m.in. Fundacja Aktywizacja. Organizowane są szkolenia komputerowe (nauka obsługi programów graficznych, Worda, Excela, Power Pointa), kursy fotografii, kompozycji, a także szkolenia z zakresu wykorzystania narzędzi informatycznych i internetu w małej firmie.
- Fundacja prowadzi program e-Centra, którego celem jest integracja i aktywizacja zawodowa osób niepełnosprawnych – mówi Agnieszka Maciejewska z Fundacji Aktywizacja.
W ramach programu stworzono i wyposażono w sprzęt komputerowy ponad 400 e-Centrów, głównie na wsiach i w małych miasteczkach. Obecnie Fundacja ma swoje centra w Białymstoku, Bydgoszczy, Łodzi, Opolu i Warszawie, gdzie prowadzony jest program wsparcia osób z niepełnosprawnością. Organizowane są w nich szkolenia komputerowe, warsztaty umiejętności społecznych i aktywnego poszukiwania pracy (asertywności, komunikacji, autoprezentacji), a także seminaria prawne z zakresu m.in. prawa pracy, praw pacjenta czy praw osób z niepełnosprawnością.
Doradcy i staże
W większości projektów zatrudniani są doradcy zawodowi, którzy pomagają osobom z niepełnosprawnością w określeniu zainteresowań i doborze szkoleń.
- Nie chodzi o to, żeby każdy uczył się wszystkiego jak leci. Może lepiej szukać praktyk, staży… – podkreśla rzecznik FIRR.
W ostatnich miesiącach FIRR zorganizował 3-miesięczne staże dla 200 osób z niepełnosprawnością w administracji publicznej.
- Były to staże dla osób o rożnych kompetencjach, różnym poziomie wykształcenia, zarówno w administracji rządowej, jak i w ośrodkach pomocy społecznej, w bibliotekach, komendach Policji, urzędach podawczych – opowiada.
Osoby z niepełnosprawnością zdobywają doświadczenie jako pracownicy biurowi, bibliotekarze, technicy prac biurowych. W ciągu ostatniego roku w szkoleniach Instytutu uczestniczyło około 500 osób. Trwają one zwykle tydzień lub dwa. Co dzieje się później z uczestnikami szkoleń?
- Część decyduje się na kontynuację nauki, niektórzy dalej korzystają ze wsparcia, a inni podejmują pracę – podsumowuje rzecznik FIRR.
Od ponad dziesięciu lat kompleksowe wsparcie i doradztwo zawodowe oferuje Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji.
- Prowadzimy pośrednictwo pracy, oferujemy szkolenia zawodowe lub poradnictwo psychologiczne i zawodowe, także warsztaty – opowiada Wojciech Piętka. – Większość naszych klientów to osoby słabiej wykształcone – dodaje.
Przypomina, że niektóre rodzaje niepełnosprawności są efektem wykonywanej pracy – choćby urazy kończyn czy kręgosłupa w budowlance – i dotyczą właśnie osób z niższym wykształceniem.
Obecnie Centrum Integracja w Warszawie prowadzi kilka projektów aktywizacyjnych.
- Największy skierowany jest do osób z niepełnosprawnością ruchową ze znacznym i z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności sprzężonej. Inne projekty nie mają takich ogranicze – mówi Wojciech Piętka.
Potrzeba czasu
Nie wszystkie osoby z niepełnosprawnością mają jednak odwagę zwrócić się do fundacji czy instytucji organizujących szkolenia. Jak mówi Marcin Karbownik, który od kilkunastu lat porusza się na wózku, wielu wstydzi się swojej niepełnosprawności, trudno im wyjść do innych.
- Nie zawsze wiedzą, jak się znaleźć, poruszać w życiu codziennym – mówi. Dlatego jego zdaniem tak ważna jest integracja z innymi. – Ja umiem funkcjonować w środowisku osób pełnosprawnych – podkreśla, ale zaraz dodaje, że zdobycie tych umiejętności zajęło mu kilkanaście lat.
Obecnie pracuje w firmie ubezpieczeniowej i trenuje szermierkę na Akademii Wychowania Fizycznego.
- Kiedyś nie odczuwałem potrzeby, żeby zdobywać wykształcenie, podnosić swoje kwalifikacje – mówi pan Marcin, który z wykształcenia jest elektromechanikiem. – Ale potem okazało się, że to jest potrzebne – dodaje.
Jak podkreśla Wojciech Piętka, nabyć nowych umiejętności, zdobyć dodatkowych kompetencji nie można błyskawicznie.
- Nie jest tak, że można je podnieść z dnia na dzień, czy z dnia na dzień się przekwalifikować, ale nieraz po prostu trzeba zacząć – podkreśla.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowa przestrzeń w DPS-ie „Kombatant”
- Instytut Głuchoniemych z umową na modernizację
- Mattel® dostosowuje swoje kultowe gry do potrzeb osób nierozróżniających kolorów!
Dodaj komentarz