Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

O rehabilitacji zawodowej na nowe czasy

17.12.2013
Autor: Ada Prochyra
Źródło: inf. własna

Po zakończeniu okresu renty szkoleniowej aż 58% osób wróciło do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z wnioskiem o przyznanie renty z tytułu niezdolności do pracy. Odbyte kursy doszkalające nie zmieniły wystarczająco ich atrakcyjności na rynku pracy ani nie dały motywacji, aby jej szukać - wynika z badania przeprowadzonego wśród beneficjentów.

Nad tym, jakie praktyki stosowane obecnie w rehabilitacji zawodowej m.in. osób z niepełnosprawnością są wartościowe, a które wymagają zmiany, zastanawiano się 16 grudnia w stołecznym hotelu Polonia. Konferencję pod tytułem „Rehabilitacja zawodowa – stan aktualny i proponowane zmiany” zorganizował tam Instytut Pracy i Polityki Społecznej we współpracy z Polskim Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Punktem wyjścia do omówienia stanu rehabilitacji zawodowej w Polsce było przeprowadzone na próbie 400 osób badanie na temat renty szkoleniowej przyznawanej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zasady, na jakich jest ona przyznawana, wyjaśniła prof. Anna Wilmowska-Pietruszyńska.
– Jeżeli lekarz orzecznik bada osobę, która ubiega się o rentę z tytułu niezdolności do pracy, i w czasie tego badania widzi, że ze względów zdrowotnych ta osoba nie będzie już zdolna do wykonywania swojego wyuczonego zawodu, wtedy proponuje takiej osobie przekwalifikowanie zawodowe. Wówczas osoba ta kierowana jest do psychologa, który ocenia jej możliwości nauki nowego zawodu. Wtedy, na podstawie orzeczenia lekarza orzecznika lub komisji lekarskiej, w ZUS przyznana jest renta szkoleniowa. Zgodnie z ustawą, może ona być przyznana na okres do 36 miesięcy – mówiła.

Szkolenia nie gwarantowały pełnego przekwalifikowania zawodowego petenta; miały raczej charakter kursów kwalifikacyjnych, doszkalających. Autorzy badania zgromadzili dane dotyczące zaledwie 30% respondentów, którym taką rentę przyznano. Skorzystali oni z kursów o takich specjalnościach, jak: fakturzysta, obsługa kasy fiskalnej, pracownik ochrony mienia i osób, palacz kotłów CO, operator koparko-ładowarki, kurs prawa jazdy kat. C i kurs spawania blach i rur.

Jak wynika z opracowania wspomnianych 400 ankiet, w zdecydowanej większości renta była przyznawana mężczyznom (90% respondentów) w wieku średnio 41 lat, z wykształceniem zasadniczym zawodowym (80%). Najczęstszą przyczyną utraty zdolności do pracy, zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn, są urazy kończyn górnych i dolnych oraz padaczka. O rentę starano się także z powodu choroby zawodowej lub wypadku przy pracy.

Jak zaznaczyła prof. Wilmowska-Pietruszyńska, w ubiegłych latach renty szkoleniowe były przyznawane częściej niż obecnie. Co więcej, zaledwie w ¼ przypadków przyznano je od razu. W pozostałych wniosek był składany nawet kilkakrotnie.
– Ideałem byłoby, gdyby już przy pierwszym wniosku rozpatrywać taką możliwość – zaznaczyła prof. Wilmowska-Pietruszyńska.

Oferta niedopasowana do rynku

Największą bolączką systemu okazało się jednak to, że po zakończeniu okresu rentowego aż 58% beneficjentów wróciło do ZUS z wnioskiem o przyznanie renty z tytułu niezdolności do pracy. Jak się okazało, odbyte szkolenia nie zmieniły wystarczająco ich atrakcyjności na rynku pracy ani – co może ważniejsze – nie dały motywacji,  aby jej szukać.

Pozytywną decyzję ZUS wydał dla 35% tych wniosków. Dla porównania: w Niemczech odsetek osób powracających na rynek pracy po okresie rehabilitacji zawodowej wynosi nawet do 80%. Nie ma natomiast żadnych danych potwierdzających, że 42% osób, które nie zwróciły się do ZUS z wnioskiem o przyznanie dalszej renty, podjęło zatrudnienie.

Taki stan rzeczy potwierdziła ekspertka Janina Petelczyc z Uniwersytetu Warszawskiego, która przedstawiła wyniki badań na ten sam temat prowadzonych w powiatowych urzędach pracy w 2011 r. To właśnie brak danych o dalszych losach beneficjentów i bardzo małą liczbę osób kierowanych na przekwalifikowanie zawodowe autorzy tego badania uznali za największe problemy obecnego systemu. Wskazywali także na bariery w postaci niechętnej postawy petentów, niskich środków finansowych przeznaczonych na ten cel  oraz ich słabej płynności, zwłaszcza pod koniec roku kalendarzowego, nieodpowiedniej bazy szkoleniowej i braku jej powiązania z pracodawcami.

Za pewną osobliwość uznano również fakt, iż w PUP nie obowiązują żadne wewnętrzne procedury dotyczące przekwalifikowania zawodowego. Tylko w 5% badanych urzędów pracy istnieje procedura formalna. Do poprawy systemu rehabilitacji zawodowej – z punktu widzenia osób korzystających z systemu przekwalifikowania zawodowego – miało się przyczynić „zagwarantowanie zatrudnienia – czy to w postaci oferty stażu, praktyk, czy dofinansowania dla miejsca pracy, możliwość dorabiania do renty do pewnego pułapu finansowego, dopasowanie oferty kursów zawodowych do konkretnej osoby i jej niepełnosprawności, ale także do rynku pracy” – podsumowała swoje wystąpienie Janina Petelczyc.
Praca i dobrostan

Praca pełni niezmiernie ważną rolę w procesie rehabilitacji, jest także bardzo istotną formą rehabilitacji społecznej dla osób z niepełnosprawnością. Prof. Krystyna Księżopolska-Orłowska z Instytutu Reumatologii w Warszawie przypomniała ponadto, że zatrudnienie jest jednym ze składników dobrostanu według klasyfikacji ICF.

 – Mówimy o humanitarnym i holistycznym podejściu w medycynie, podczas gdy zarówno lekarza, jak i pacjenta rozliczamy z procedur. Nie z kompleksowej opieki, nie z biopsychospołecznego modelu interwencji, które nie stanowią o realizacji celu, jakim jest poprawa jakości życia – mówiła prof. Księżopolska-Orłowska.

Zwróciła ona także uwagę na wskaźnik zatrudnienia Polaków z niepełnosprawnością, który jest znacznie niższy niż wskaźnik europejski i wynosi do 26% (w porównaniu z 41% dla średniej europejskiej).

Jako remedium na obecny stan rzeczy organizatorzy konferencji proponowali odbudowę systemu ośrodków rehabilitacji zawodowej w Polsce. System, rekomendowany 40 lat temu przez WHO jako model do wdrożenia, został całkowicie zniszczony w okresie transformacji ustrojowej.

Komentarz

  • renta a praca
    Stefan
    19.12.2013, 09:15
    A ja jestem za zniesieniem nie limitow ale całych rent w momncie podjęcia pracy. Jak ktoś jest zdolny do podjęcia zatrudnienia na pełny etat to nie rozumiem dlaczego dalej otrzymuje rentę zdrowotną.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas