Zbiorowy obowiązek
11 listopada obchodzimy Święto Niepodległości, upamiętniające dzień, w którym znów staliśmy się obywatelami niepodległej Polski. Co to znaczy być obywatelem? Jak rozumiemy prawa i obowiązki w tej dziedzinie? Czy płacenie podatków, uczestniczenie w wyborach i czekanie, aż ojczyzna wezwie do broni, jest wystarczającym zestawem obywatelskich powinności? Jak wreszcie to wszystko razem ma się do bycia obywatelem z niepełnosprawnością w Europie?
Chodzi o Europę. Chodzi o Ciebie!” to hasło, które do debaty o przyszłości Unii Europejskiej zaprasza każdego obywatela, czyli także obywateli polskich. Czy mamy coś do powiedzenia w sprawie wspólnego dobra kontynentu, a nawet całego świata?
Fundamentalne pytania chcę odnieść do Europejskiego Roku Obywateli 2013, który został ogłoszony przez UE po 20 latach jej istnienia. Dziwnie cicho obchodzimy ten rok. Wbrew prymitywnej propagandzie antyglobalistów Wspólnota Państw Europy pokazuje bowiem, jak ważne są wspólnoty narodowe skupione wokół wartości uniwersalnych.
Święte oburzenie
Takiej ciszy nie było rok temu, kiedy Unia Europejska, jako 21. organizacja międzynarodowa, otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla za wieloletnie wysiłki „na rzecz pokoju, pojednania, demokracji i praw człowieka na Starym Kontynencie”.
Wydarzenie wywołało masowe demonstracje i fale oburzenia – „jak to!”, „dlaczego?”, „niesłusznie!”. Święte oburzenie, któremu i ja sama na chwilę uległam. Fala buntów szybko opadła, jak to bywa we współczesnym świecie, bo trzeba było oprotestować inne wydarzenie. Ciekawe, kto przeczytał wydany przez norweski Komitet Noblowski oświadczenie napominające, że „decyzja o przyznaniu nagrody jest wyrazem aprobaty dla roli stabilizacyjnej, jaką UE odegrała w przekształceniu Europy z kontynentu wojny w kontynent pokoju”.
Fot.: ec.europa.eu
„W przeddzień wręczenia nagrody około 50 organizacji urządziło marsz z pochodniami. Przeciwnicy uhonorowania Unii twierdzą, że jest ona niedemokratyczna i utrzymuje duże siły zbrojne, mimo że jej narody doświadczają gospodarczego spowolnienia. Przeciwko nagrodzie dla wspólnoty już wcześniej protestowali m.in. jej laureaci: Desmond Tutu (biskup anglikański, walczący z apartheidem), Adolfo Perez Esquivel (architekt, przywódca ruchów w obronie praw człowieka) i Mairead Maguire z Irlandii (współtwórczyni Organizacji Ludzi Pokoju w Irlandii Północnej). Zdaniem niektórych laureatów, przyznanie UE tej nagrody to sprzeniewierzenie się woli jej fundatora Alfreda Nobla” – czytamy w Super Expressie z dnia 10 grudnia 2012 r.
Paradoks polega na tym, że jest to nagroda utrzymana w duchu oczekiwań Alfreda Nobla, który „braterstwo między narodami” oraz wspieranie „kongresów pokoju”, wymienił w swoim testamencie z 1895 r. jako kryteria przyznania tejże nagrody. Od czasu zakończenia II wojny światowej Europa buduje dialog między narodami. Rozmawiamy ze sobą, pokonaliśmy realny komunizm, połączyliśmy podzielone państwa niemieckie… Wydarzyło się wiele dobrych rzeczy, a mimo to ciągle nam nie tak, ciągle się czepiamy i naskakujemy na staruszkę Europę. Nie jest ona idealna, ale – na Boga – nam, jej obywatelom, także wiele brakuje!
Gdzie ta Polska?
„Akurat mnie ten Rok Obywateli nie obchodzi i już!” - napisał pan Jerzy z woj. pomorskiego. „Oczekiwałem kiedyś Europejskiego Roku Osób Niepełnosprawnych, ale okazało się, że on funkcjonował tylko w mediach i dużych miastach. U nas, w małym miasteczku, nikt nic nie wiedział i nic się w związku z tym nie działo. Sam wysłałem do starostwa protest podpisany przez nasze lokalne środowisko oraz propozycję debaty na temat sytuacji takich osób w powiecie. Minęło 11 lat, do tej pory cisza, ani me, ani be…”.
Kiedy przeczytałam ten list, to mnie poraziło. Jak można tyle lat czekać i nie ruszyć palcem? Wystarczyło zajść do GOPS, aby prawnik nam uświadomił nasze obywatelskie prawo do otrzymania odpowiedzi na wszystkie pisma, jakie kierujemy do urzędów centralnych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Artykuł 35. Kodeksu postępowania administracyjnego ustanawia terminy załatwiania spraw: niezwłoczny, jednego miesiąca albo dwóch miesięcy, kiedy sprawa jest szczególnie skomplikowana. Tutaj sprawa była prosta jak drut. Potrzeba było jedynie – zamiast społecznej obrazy – współdziałania, obywatelskiej odpowiedzialności za dobro innych. Kiedy czekamy tyle lat i nic więcej nie robimy, to sami karzemy siebie. Obywatelstwo świata zaczyna się na opłotkach miast i wsi. Nikt do nas nie przyjedzie i nie uporządkuje za nas życia w naszych małych ojczyznach.
„No pasaran!”, czyli separatyzm
„Swój prywatny sens życia widzę w osobach córek, męża, rodziców i w hordzie naszych psów. Chodzi mi o sens życia jako obywatelki Rzeczypospolitej. Z dnia na dzień obserwuję coraz większą znieczulicę, a często i celowe wykorzystywanie najsłabszych…” – wyznała nam pani Adela z Grudziądza, która wychowuje dwoje dzieci z chorobami rzadkimi. Zapytana, jakie podejmuje działania, aby zmienić kawałeczek rzeczywistości, w której żyje, uniosła się oburzeniem. „Mamy z mężem kapitał, dzięki któremu nie musimy się prosić. Państwo nie jest nam do niczego potrzebne” – dodała z sarkastycznie.
Tylko jak jest naprawdę? Dom stoi na polskiej ziemi. Dzieci leczą polscy specjaliści. Podatki rodzina wpłaca do polskiego urzędu skarbowego. A pamięć historyczna? Nic a nic? Sami sobie? To niemożliwe!
Inny rodzaj separatyzmu, bardziej wyrachowanego, pokazuje pan Krzysztof z woj. śląskiego. Jak co roku podczas upalnego lata korzystał z miejscowego basenu. Przemawiały za tym dwa argumenty: położenie akwenu i fakt, że osoby z niepełnosprawnością płacą tam symboliczne 1,00 zł. „Ale spostrzegawcza pani kasjerka dopatrzyła się w orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności, które okazałem, że moja decyzja straciła ważność i odmówiła mi sprzedaży ulgowego biletu. Poprosiłem więc ponownie, tłumacząc, że nie mogę mieć ważnego orzeczenia, bo minęło ledwie 3 dni [od złożenia wniosku – przyp. red.] i obecnie oczekuję na komisję” – opisał wydarzenie zaskoczony. „Poza tym niczego nie ukrywam. Kalectwo trwa od 2002 r. i jest widoczne. Na nic jednak zdały się moje prośby… Nie stać mnie na drogie wyjazdy, nawet na kupno normalnego biletu w cenie 13 zł. Proszę o nadanie rozgłosu takiemu postępowaniu”- kończył z rozżaleniem.
Fot.: www.sxc.hu
Powiecie: błaha sprawa? A ile razy się oburzacie, kiedy sprawni łamią przepisy? Jak Kali ukraść, to jest OK, ale nie daj, Panie, ukraść Kalemu. W świetle polskiego prawa (art. 1. ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych) pan Krzysztof jest osobą niepełnosprawną, jeśli posiada ważne orzeczenie z ZUS lub zespołu orzekania ds. niepełnosprawności. Krótka piłka.
Rzeczniepospolita Polska
Pan Zenon G. z Bytowa (woj. zachodnio[pomorskie) napisała, że „wolne politycznie od 1989 roku państwo nie dało naszemu środowisku zbudować tożsamości obywatelskiej. Dlaczego? Bo czy jesteśmy gotowi zrezygnować z realizacji swych potrzeb w imię dobra wspólnego grupy, do której należymy, nie mówiąc już o tym samym wobec społeczności lokalnej czy narodowej. A bycie obywatelem Europy? Lata kosmiczne przed nami! Taka jest smutna prawda o nas. Także w dużej części o mnie…” – wyznaje autor chorujący na SM.
Podsumujmy. Być obywatelem z niepełnosprawnością znaczy dokładnie to samo, co być obywatelem sprawnym. Wszyscy jesteśmy połączeni z państwem umową prawną, Konstytucją RP, z której wynikają określone prawa i obowiązki. Być obywatelem znaczy: być zaangażowanym w życie publiczne, z którego wynika gotowość poświęcenia prywatnych interesów dla dobra ogółu. Dopiero wtedy możemy pytać dalej i zastanawiać się, jakich cech i umiejętności wymaga postawa obywatelska oraz jakie korzyści przynosi społeczeństwu nasze aktywne uczestnictwo w sprawach publicznych.
ABC obywatelstwa
Obywatel – osoba fizyczna przebywająca na terytorium konkretnego państwa związana z nim trwałym węzłem prawnym. Posiadanie określonego obywatelstwa przesądza o zakresie praw i obowiązków jednostki (osoby fizycznej) wobec państwa i odwrotnie. Według konstytucji do obowiązków obywatelskich można zaliczyć: wierność wobec państwa i troskę o dobro wspólne, przestrzeganie prawa, ponoszenie świadczeń publicznych, obronę ojczyzny i służbę wojskową.
Obywatelstwo – więź prawna łącząca jednostkę z państwem, na mocy której jednostka ma określone prawa i obowiązki wobec państwa, a państwo – analogicznie – ma obowiązki i prawa wobec jednostki. Określenie spraw związanych z obywatelstwem, a w szczególności sposobów jego nabycia i ewentualnie także utraty, należy do samego państwa – jest to jego kompetencja wyłączna.
Prawa i obowiązki obywatela
Będąc obywatelem określonego państwa jednostce przysługują prawa konstytucyjne, a także inne uprawnienia wynikające z ustawy. Część z nich należy do dziedziny praw człowieka, w związku z czym mogą przysługiwać nie tylko obywatelom państwa, ale także cudzoziemcom.
Utrata obywatelstwa
Część państw ustanawia także odrębne przepisy dotyczące utraty obywatelstwa, np. z powodu zdrady państwa, ucieczki za granicę przed odbywaniem służby wojskowej, itp. W Polsce Konstytucja RP jednoznacznie określa, że jedynym sposobem utraty polskiego obywatelstwa jest jego zrzeczenie się. Państwo samo nie może odebrać obywatelstwa jednostce. Osoba, która traciła jedyne posiadane obywatelstwo, staje się apatrydą (bezpaństwowcem).
Źródło: Wikipedia i Encyklopedia zarządzania
Obywatel Unii Europejskiej
Obywatelem Unii jest każda osoba mająca obywatelstwo państwa członkowskiego. Obywatelstwo ma charakter dodatkowy w stosunku do obywatelstwa krajowego i nie zastępuje go (Traktat Unii Europejskiej, art. 9.).
Do praw obywateli Unii należą m.in.: swoboda przepływu osób, prawo wyborcze w wyborach lokalnych stopnia podstawowego w krajach innych niż państwo zamieszkania, obywatelska inicjatywa ustawodawcza, skargi do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, opieka dyplomatyczna i konsularna i dostęp do dokumentów. Obowiązkiem obywatela Unii jest przestrzeganie prawa UE. Traktat ponadto zakazuje ubiegania się o status uchodźcy w innym kraju członkowskim.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz