Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Spartanie dzieciom: bieg w szczytnym celu

04.11.2013
Autor: Mateusz Różański
Źródło: inf. własna

Wszędzie, gdzie się pojawiają, budzą emocje – zdziwienie, śmiech, podziw i zaciekawienie. Ubrani w stroje starożytnych wojowników, z włóczniami i tarczami, biorą udział w maratonach i biegach miejskich. Tak jak żołnierzy króla Leonidasa, charakteryzują ich waleczność i upór w walce – w ich wypadku o dobro niepełnosprawnych dzieci.

Grupa Spartanie dzieciom powstała w 2011 roku, tuż  przed 33. Maratonem Warszawskim. Założycielem grupy jest Michał Leśniewski. – Wszystko zaczęło się od diagnozy, którą postawiono mojej córce Oli – mówi Leśniewski. – Okazało się, że cierpi ona na zespół Westa, rodzaj nieuleczalnej i lekoodpornej padaczki. Był to dla mnie szok i najzwyczajniej w świecie nie mogłem się pogodzić z tym, że moja córka jest nieuleczalnie  chora. Okazało się, że w Polsce o zespole Westa nie wie nikt, żadne instytucje. W pewnym momencie, przytłoczony problemami, postanowiłem zacząć biegać. Brałem udział w biegach miejskich, maratonach i tego rodzaju imprezach. Na jednej z nich wystąpiłem w przebraniu anioła i T-shircie z napisem „Biegnę dla Oli”. Był to mój sposób na zwrócenie uwagi na problemem dzieci z zespołem Westa – opowiada pan Michał.

Przyszły założyciel Spartan występował później w różnych przebraniach; był m.in. Robinem Hoodem, rzymskim centurionem i husarzem. Za każdym razem budził pozytywne emocje wśród widzów i uczestników i z czasem dołączali do niego inni biegacze, którzy wpadli na pomysł powołania charytatywnej grupy biegowej. 

Sparta w Hajnówce
Pomysł na Spartan powstał podczas półmaratonu w Hajnówce w lipcu 2011 roku, w którym wzięła udział część członków grupy. Limit zawodników tego biegu wynosił 300 osób. Biegacze skojarzyli ten fakt ze starożytnym Leonidasem i jego 300 Spartanami i postanowili wspólnie wystąpić w strojach starogreckich wojowników.
 
Spartanie podczas 'Biegnij Warszawo
Spartanie podczas 'Biegnij Warszawo", fot.: Facebook.com/SpartanieDzieciom

Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Dzięki temu pomysłowi każdy kolejny bieg z ich udziałem przemienia się w prawdziwe show, którego celem jest zwrócenie uwagi na problemy niepełnosprawnych dzieci i ich rodziców.

Pomoc, która uskrzydla

Spartanie pojawiają się na imprezach biegowych w Polsce i za granicą – ostatnio w Budapeszcie, gdzie wspierali fundację Borsohaz. Obecnie grupa liczy ponad dziewięćdziesiąt osób i nie ma tygodnia, by do ich szeregów nie zgłosił się nowy członek. Spartanie reprezentują różne grupy zawodowe, każdy z nich na co dzień pracuje i zajmuje się swoją rodziną, jednak w dniu biegu stają razem, niczym obrońcy Termopil, i w hełmach, z włóczniami w dłoniach ruszają do walki.

Jak sami przyznają, nie wszyscy z nich wyglądają jak greccy herosi i w kwestii biegów są raczej zapaleńcami, amatorami niż zawodowcami, ale uskrzydla ich świadomość tego, że biegnąc, mogą pomóc tym, którzy tej pomocy potrzebują najbardziej. I gdy dobiegając do mety, padają ze zmęczenia, obciążeni ciężkim ekwipunkiem, wiedzą, że robią to w słusznym celu. – Jeden z członków naszej grupy, prywatnie profesor wyższej uczelni, powiedział mi, że chce, by jego dzieci zapamiętały go właśnie jako Spartanina, który poświęca się dla dobra osób niepełnosprawnych. 
Serca wielkie jak tarcze

Dzięki swojemu zorganizowanemu działaniu i oryginalnemu wyglądowi Spartanie są w stanie efektywnie zdobywać  fundusze na leczenie, rehabilitację, kosztowną operację czy zakup niezbędnego, specjalistycznego sprzętu dla naszego podopiecznego. Już podczas swojego pierwszego maratonu w 2011 roku udało im się zebrać do puszek aż 18 tysięcy złotych. W 2013 roku, podczas imprezy „Biegnij Warszawo”, zbierali fundusze m.in. na protezy i rehabilitację  dla kilkuletniego Stasia Gosa oraz na dogoterapię.

Nie mają specjalnego systemu selekcji celów. Często spontanicznie dowiadują się o jakimś dziecku lub instytucji, które potrzebują pomocy. Zakładają więc hełmy i sandały i biegną, by pomóc. Swoją opieką starają się otaczać głównie te osoby, które potrzebują sprzętów czy zabiegów, które nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Jak sami mówią – tam, gdzie kończy się NFZ, zaczynają swoją działalność Spartanie.

Przed każdym swoim udziałem w danej imprezie starają się nagłośnić swój cel. Wesprzeć ich można na dwa sposoby – wpłacając pieniądze poprzez formularz na stronie internetowej www.spartaniedzieciom.pl lub wrzucając datki do puszek wolontariuszy w trakcie zawodów biegowych.

W najbliższym czasie Spartan będzie można spotkać podczas Biegu Niepodległości (11 listopada w Warszawie) i Biegu Świętych Mikołajów (na początku grudnia w Toruniu).

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas