MSOON: Projektowane zmiany ws. zaopatrzenia są rozczarowujące
Ministerstwo Zdrowia opublikowało projekt rozporządzenia w sprawie wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie. Nowe rozwiązania nie spotkały się jednak z aprobatą środowiska osób z niepełnosprawnością. - Po 14 latach oczekiwania liczyliśmy na bardziej gruntowną nowelizację - podkreślają przedstawiciele Małopolskiego Sejmiku Organizacji Osób Niepełnosprawnych (MSOON).
Przypomnijmy, że przedstawiony przez Ministerstwo Zdrowia projekt trafił w październiku do konsultacji społecznych. Kluczowe zmiany w stosunku do rozporzadzenia funkcjonującego do tej pory to zwiększenie limitów finansowania: protez kończyn górnych i dolnych przy zaopatrzeniu w protezę modularną w obrębie uda; aparatów słuchowych na przewodnictwo powietrzne dla pacjentów do 26 r.ż.; ortez; okularowych soczewek korekcyjnych; sprzętu dla pacjentów z mukowiscydozą; poduszek przeciwodleżynowych; kul i lasek dla osób niewidomych. Zwiększono również limity dofinansowania na część wózków inwalidzkich i doprecyzowano definicje wyrobów. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Rozwiązania bez poparcia?
"Projektowane zapisy są dalekie od tego, co zaproponowaliśmy w naszym obywatelskim projekcie rozporządzenia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu zaopatrzenia w wyroby medyczne będące przedmiotami ortopedycznymi i środki pomocnicze, który przekazaliśmy ministrowi zdrowia 3 lipca br." - pisze MSOON w komunikacie skierowanym do mediów. Jak podkreśla, projekt Sejmiku zakładał rozwiązania gwarantujące m.in.: wzrost dostępności wyrobów medycznych, bieżącą realizację wniosków na zaopatrzenie (brak kolejkowania) i minimalną, ale powszechną dopłatę pacjenta (ograniczającą ryzyko nadużyć). Przekazany ministrowi dokument wprowadzał także inne ważne zmiany: podniesienie jakości refundowanych produktów (wyższe limity cenowe, możliwość zwrotu), wzrost konkurencyjności (możliwość wyboru produktów o zróżnicowanej cenie i jakości, możliwość zwrotu sprzętu niskiej jakości), wprowadzenie wypożyczalni oraz eliminację błędów przy zaopatrywaniu chorych (aby uniknąć sytuacji, w której chorzy używają niewłaściwego wyrobu). Rozwiązania te nie zostały jednak wprowadzone w nowym projekcie.
"Minister zdrowia zbagatelizował nasze sugestie i nie zamierza wprowadzić żadnych z wymienionych mechanizmów, które zagwarantowałyby wysoką jakość zaopatrzenia oraz ograniczyłyby możliwość wystąpienia nadużyć. W tym kontekście wiele decyzji jest dla nas całkowicie niezrozumiałych. Z jednej strony Ministerstwo Zdrowia, w imię oszczędności, utrzymało na niezmienionym poziomie limity cenowe i ilościowe na pieluchy dla osób z nietrzymaniem moczu, z drugiej zaś zrezygnowało z wprowadzenia wypożyczalni sprzętu, np. wózków inwalidzkich (co przyniosłoby oszczędności zarówno pacjentom, jak i NFZ), jawnie sprzyjając dystrybutorom, którym zależy na sprzedaży jak największej liczby produktów" - czytamy w piśmie Sejmiku.
Mały krok naprzód
Niewystarczające - według przedstawicieli MSOON - są także zapisy z zakresu refundacji aparatów słuchowych. - Projektowane zmiany wydają się korzystne dla niedosłyszących (wzrost limitów cenowych, prawo do refundacji dwóch aparatów słuchowych dla wszystkich niedosłyszących), jednak tak naprawdę mogą utrudnić (...) zainteresowanym dostęp do refundacji. Do dzisiaj w niektórych województwach są kolejki po aparaty słuchowe. Istnieje duże ryzyko, że budżet NFZ na 2014 r. (wzrost do 2013 r. tylko o 1,52%), po wprowadzonych zmianach jeszcze powiększy kolejki po aparaty słuchowe i wózki inwalidzkie" - zaznacza Sejmik.
"Niezrozumiałe jest dla nas również utrzymanie refundacji co 10
lat na systemy FM lub AM, wspomagające odbiór dźwięków aparatami
słuchowymi. Takie systemy są wykorzystywane przez dzieci i młodzież
uczącą się. Systemy wspomagające słyszenie powinny być
dostosowywane do etapu rozwoju dziecka min. co 5 lat. Nie
rozumiemy, dlaczego Ministerstwo Zdrowia od lat broni tego zapisu,
skoro koszty refundacji systemów FM i AM dla NFZ są naprawdę
niewielkie; w 2012 r. wyniosły jedynie 1 156 000 zł (0,13% całego
budżetu na wyroby medyczne).
Oburza nas również zredukowanie limitu cenowego na ręczne wózki
inwalidzkie z 800 do 600 zł, nie wprowadzając alternatywy w postaci
wypożyczalni sprzętu tego rodzaju" - dodaje MSOON.
Pozytywnie oceniono jednak zmiany w zakresie refundacji aparatów z maską do leczenia obturacyjnego bezdechu sennego, redukcję poziomu współpłacenia za aparaty dla dorosłych - z 30% do 10%, wprowadzenie klarownego podziału zaopatrzenia (wyodrębnienie zaopatrzenia indywidualnego - na zamówienie - i produkowanego seryjnie), a także wzrost limitów cenowych w przypadku niektórych wyrobów. "Jednak rozbieżność między obowiązującymi limitami, a rzeczywistymi kosztami wyrobów medycznych jest tak duża, że proponowany projekt jest zaledwie początkiem procesu umożliwiającego nabycie tych wyrobów" - napisano w komunikacie.
"Niezrozumiałych przepisów w projektowanym rozporządzeniu jest bardzo dużo. Widać, że minister zdrowia nie ma pomysłu, jak uzdrowić system refundacji. Jednak najważniejsze, że Ministerstwo Zdrowia poczyniło jakikolwiek krok w stronę zmiany. Po 14 latach oczekiwania jest to jednak jedynie mały kroczek naprzód" - konkludują przedstawiciele MSOON.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz