Szermierz na wózku Radosław Stańczuk z nagrodą fair play
Reprezentujący Polskę Radosław Stańczuk może cieszyć się naprawdę wielkim osiągnięciem sportowym. Za czyn, którego dokonał podczas minionych igrzysk paraolimpijskich, Międzynarodowy Komitet Fair Play uhonorował go nagrodą im. Juana Palaua.
Podczas turnieju szablowego w trakcie Igrzysk Paraolimpijskich Londyn 2012 Stańczuk zdobył się na gest wyjątkowy. Pożyczył innemu szermierzowi, będącemu w potrzebie, swój wózek sportowy.
Szermierz, któremu pomógł Stańczuk, to reprezentujący Malezję Abdul Rahman Razali. Podczas jednej z walk turnieju szablowego został na tyle uszkodzony jego wózek, iż nie mógł kontynuować turnieju. Malezyjczycy z przyczyn obiektywnych nie zapewnili mu zaplecza technicznego i szablista pozostał na placu boju bez żadnego wsparcia.
- Zaproponowałem mu, żeby usiadł na moim wózku. Z początku komisja sędziowska nie zgodziła się, ponieważ na wózku było polskie oznakowanie, ale udało nam się przykryć boczki kół symbolami Malezji i zagrało – opowiada Stańczuk.
Malezyjczyk nie wygrał żadnej walki; turniej zakończył na 15. miejscu. Stańczuk w szablowym turnieju męskim w kat. A wywalczył miejsce 4., a więc był o krok o medalu. Jego odruch był więc czymś rzadko spotykanym: szermiercze turnieje indywidualne rządzą się swoimi prawami, wymagają od szermierzy skupienia i każdy zawodnik koncentruje sie na własnych walkach, także poza planszą. To sprawia, że sprawy innych rzadko bywają dostrzegane. Tym bardziej więc czyn Stańczuka nie mógł przejść niezauważony, chociaż sam Stańczuk - znany ze swej waleczności i charakteru wojownika - nigdy tego sam w żaden sposób nie eksponował. Dzisiaj jednak cieszy się jak dziecko.
Szczególne wyróżnienie
- To jest tak: puchar zwycięstwa można zdobyć zawsze – za jedna wygraną, kolejną i tak dalej. Na medalu nie jest napisane, kto go zdobył. Na dobrą sprawę każdy puchar można pożyczyć i potem mówić: "To ja go zdobyłem". A tu, na tej nagrodzie, widnieje moje nazwisko. Do końca życia będzie to moja nagroda i będę traktował ją bardzo szczególnie.
Puchar można pożyczyć albo wygrać, na przykład bez skrupułów korzystając z pomyłek sędziowskich. Czy jednak to jest sport? I czy taką wygraną przechodzi się do historii? Stańczuk, dzięki decyzji Międzynarodowy Komitet Fair Play w rzędzie sportowców o największej sportowej sławie, którzy okazali się nieskalani także na innych płaszczyznach.
Za jeden z najważniejszych gestów z kat. fair play w sporcie, o ile nie najważniejszy - uznawany jest czyn Janusza Sidły, polskiego oszczepnika, którzy na igrzyskach w Melbourne w roku 1956 walczył o złoty medal. Sidło prowadził w konkursie po rzucie. Zdecydował się jednak pożyczyć oszczep (marki Sandvik produkcji szwedzkiej) swemu norweskiemu koledze Egilowi Danielsenowi, który słabo radził sobie w zawodach. Danielsen z oszczepem Polaka osiągnął znakomity rezultat i wygrał konkurs, a Sidło zakończył go na 2. miejscu.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Zaproszenie na finisaż wystawy i spotkanie autorskie
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w Plebiscycie #Guttmanny2024! Głosowanie tylko do środy!
- III Wawerski Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
Dodaj komentarz